Na sygnale

Tak śpieszył się po truskawki, że aż stracił prawo jazdy [WIDEO]

2020-07-10, Autor: mh

29-latek jechał osobowym hyundaiem z prędkością 131 km/h w miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Mężczyzna tłumaczył, że śpieszył się po truskawki. Okazało się, że poruszał się przywłaszczonym samochodem i nie miał przy sobie prawa jazdy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Reklama

Jadący radiowozem policjanci zwrócili uwagę na kierowcę, który pędził ulicami miasta. Okazało się, że 29-latek jechał 131 km/h w miejscu, w którym prędkość jest ograniczona do 70 km/h. Dodatkowo kierowca zignorował znak „Stop”, nie zatrzymując się przed wjazdem na rondo.

Gdy funkcjonariusze sprawdzili 29-latka w policyjnych systemach, wyszło na jaw, że w trakcie prowadzenia auta powinien on korzystać z okularów korekcyjnych bądź szkieł kontaktowych.

Kierowca został ukarany mandatami w wysokości 1100 zł i 12 punktami karnymi. Policjanci nie zatrzymali jego prawa jazdy, bo nie miał go przy sobie, ale będzie musiał zwrócić je do urzędu.  

Po sprawdzeniu osobowego hyundaia okazało się, że samochód widniał w policyjnych kartotekach jako przywłaszczony.

– Właścicielka auta zgłosiła jego przywłaszczenie przez zatrzymanego mężczyznę, który nie płacąc za wynajem pojazdu, nie miał zamiaru go zwrócić – mówi st. sierż. Paweł Noga z KMP we Wrocławiu. Samochód został zabezpieczony przez funkcjonariuszy i trafił na policyjny parking.

29-latkowi grozi kara nawet do 5 lat więzienia. O jej wysokości zadecyduje sąd.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.