"Tak zły, że aż dobry". Jeden z najgorszych filmów świata z polskim dubbingiem

To historia „kryształowo dobrego, przystojnego, zabawnego i uczciwego bankiera, który zostaje zdradzony przez narzeczoną i przyjaciela”. Organizatorzy pokazów nie ukrywają, że to „jedna z absolutnie najgorszych produkcji świata”. Podkreślają, że to wzorcowy przykład tego, jak nie należy robić filmów. „The Room” jest jednak kultowy, bo „tak zły, że aż wspaniały”.

Film dwukrotnie będzie można zobaczyć we Wrocławiu z polskim dubbingiem, w ramach cyklu „Najlepsze z najgorszych”. Pokazy odbędą się w środę i piątek, 25 i 27 sierpnia o godz. 20, w Kinie Nowe Horyzonty. Bilety, w cenie 18 zł (klubowy) i 20 zł (normalny) można kupować za pośrednictwem strony internetowej.

Autorzy polskiego dubbingu zapewniają, że w trakcie pracy nad nim nie uśmieszniali niczego na siłę i nie próbowali poprawiać filmu. –Chciałem go pokazać polskiemu widzowi w pełnej krasie, takim, jakim ja go widzę. Szczerym, bezkompromisowym i przepięknie dziwacznym – mówi Krzysztof Petkowicz.

Autor „The Room” Tommy Wiseau twierdzi, że jest amerykańskim aktorem, reżyserem, scenarzystą i producentem, Przegrał jednak sprawę sądową z twórcami filmu dokumentalnego poświęconego jego osobie, którzy ujawnili, że jest on Polakiem.