Sport

Takich biegów, jak te zaplanowane we Wrocławiu, w Polsce jeszcze nie było

2016-01-31, Autor: jg
W tym roku – po raz pierwszy w Polsce – podczas wrocławskiego maratonu i półmaratonu wystartuje „turystyczna” grupa biegowa. Każdy z uczestników będzie mógł wybrać ukończenie trasy bez nacisku na jak najlepszy czas i bicie rekordu, ale za to z opowieścią o historii Stolicy Dolnego Śląska i posłuchać najciekawszych faktów z dziejów Wrocławia. O szczegółach opowiada dyrektor Maratonu Wrocław – Wojciech Gęstwa.

Reklama

– Na czym ma polegać „grupa turystyczna”?

 

– Wojciech Gęstwa: Podczas biegów długodystansowych zawodnicy startują grupami, w określonych odstępach czasowych, a na trasie towarzyszą im pacemakerzy – biegacze nadający grupie tempo, tak by doprowadzić ją do mety w określonym czasie. Dzięki nim, uczestnicy mogą ukończyć bieg w założonym przez siebie tempie.

 

Podczas 4. PKO Nocnego Wrocław Maratonu i 34. PKO Wrocław Maratonu pacemakerzy w najwolniejszych grupach, które nazwaliśmy „turystycznymi”, będą jednocześnie przewodnikami opowiadającymi o najciekawsze wydarzeniach dotyczących mijanych na trasie miejsc.

 

 

– Skąd wziął się pomysł biegania i zwiedzania jednocześnie?

 

– Razem z przyjaciółką Wrocław Maratonu – Ireną Trzęsicką z inicjatywy Kobiety na medal – wymyśliliśmy to niecodzienne rozwiązanie. Nasz maraton i półmaraton już od wielu lat znane są z niepowtarzalnego klimatu i przyjaznej atmosfery. Mało tego – sama Stolica Dolnego Śląska to przecież ponad 1000 lat fascynującej historii! Dlaczego by tego nie połączyć?

 

To zadanie wymagało od nas znalezienia osób, które nie tylko znają historię miasta – i to od tej „ciekawostkowej” strony – ale i potrafią o niej w atrakcyjny sposób opowiadać. Przede wszystkim jednak pacemaker – przewodnik musi być w stanie przebiec trasę, jednocześnie mówiąc przez cały dystans! Do tego musimy zapewnić im odpowiednie nagłośnienie.

 

Podjęliśmy się takiego wyzwania – także dlatego, że biegacze spoza Wrocławia stanowią coraz większą grupę wśród uczestników naszych biegów – a przecież maraton i półmaraton to świetna promocja miasta, zwłaszcza w kontekście tegorocznej Europejskiej Stolicy Kultury i przyszłorocznych Igrzysk The World Games.

 

– Dla kogo będzie przeznaczona ta grupa?

 

– Tak naprawdę dla wszystkich, którym zależy bardziej na wzięciu udziału w tak nietypowym pomyśle, niż na jak najszybszym przebyciu danego dystansu. Mogą to być zarówno dotychczasowi członkowie „grupy konwersacyjnej” – biegacze poruszający się wolniejszym tempem i rozmawiający ze sobą w trakcie biegu, jak i ci, którzy zaczynają swoją przygodę z długimi dystansami i nie czują się na siłach, żeby przebyć na przykład półmaraton w jakimś rewelacyjnym czasie. Wśród zawodników znajduje się na pewno sporo pasjonatów historii, czy właśnie „turystów” – którzy mają zamiar kolekcjonować kolejne ukończone biegi w kraju.

 

– Ile osób może się zgłosić?

 

– Naszym przewodnikom zamierzamy przygotować specjalne nagłośnienie – na razie pracujemy nad tym, jak w najefektywniejszy sposób zapewnić odpowiednie natężenie i jakoś dźwięku jak największej liczbie chętnych. W tym momencie – bazując na doświadczeniach z poprzednich lat, czyli obserwacji rozmiaru „grupy konwersacyjnej” – chcemy przygotować się na grupę nawet pół tysiąca „zwiedzających w biegu”.

 

– Jakie obiekty będziemy mogli spotkać na trasie biegów, jakie ciekawostki usłyszeć?

 

– Tak naprawdę o praktycznie każdym zabytku, w okolicy którego będą poruszali się uczestnicy, można powiedzieć coś interesującego. Już samo miejsce startu, Stadion Olimpijski, to niezwykły obiekt. Krążą o nim zarówno legendy – na przykład o rzekomych tunelach, czy nieprawdziwe historie – jakoby nazwa miała się wziąć z planowanych igrzysk (a nie od wygranej w olimpijskim konkursie architektonicznym).

 

W tym roku trasa 4. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu będzie przebiegała na przykład po kilku ciekawych historycznie mostach – Grunwaldzkim, Młyńskim czy Szczytnickim. Zadbamy o to, by nasi przewodnicy po pierwsze: przygotowali się należycie do swojej roli, a po drugie: na podstawie swojej wiedzy trochę improwizowali i bawili się słowem, tworzyli dla biegaczy swego rodzaju „teatr wyobraźni”.

 

– Grupa „turystyczna” to jednorazowy pomysł, tylko dotyczący 2016 roku?

 

– Mamy nadzieję, że nie! Oczywiście wszystko zweryfikuje życie – zobaczymy, jak sprawdzi się takie rozwiązanie, ile osób będzie zainteresowanych, jaki będzie odzew po 4. PKO Nocnym Wrocław Maratonie i po 34. PKO Wrocław Maratonie. Mimo to, w związku ze stale rosnącą popularnością długich dystansów, liczymy trochę na tego typu akcje – pokazują one, że ukończenie biegu na królewskim dystansie, to nie tylko pogoń za jak najlepszym wynikiem, ale i po prostu ukończenie wielkiego wyzwania, które można przecież dodatkowo sobie ubarwić!

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Darri 2016-02-01
    09:25:55

    0 0

    Racja, że biegi we Wrocławiu sa na wysokim poziomie. PKO Wrocław Maraton nie można przegapić.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1144