Sport

Tarasiewicz powinien zostać czy odejść ?

2010-09-18, Autor: Łukasz Maślanka
Pięć ligowych meczów, tylko cztery punkty i przedostatnie miejsce w Ekstraklasie - to dotychczasowy dorobek piłkarzy Śląska Wrocław. Nic dziwnego, że stołek trenera Ryszarda Tarasiewicza zrobił się niebezpiecznie gorący. Ale czy jest aż tak źle, by zmieniać sternika?

 

Reklama

 W ubiegłym tygodniu Lech Poznań przywiózł z rozegranego w Turynie meczu Ligi Europejskiej z Juventusem remis. Do tego po ciekawej, pełnej dramatycznej zwrotów walce. Co to ma to do Śląska, zapyta ktoś. Ano tyle, że kilka dni przez meczem z Juve “Kolejorz” zajechał do Wrocławia właśnie, gdzie pokonał Śląsk 2:1.

 

Czy to znaczy, że Śląsk jest tylko nieco gorszy od Juventusu, bo we Wrocławiu Lech zaliczył ciężką przeprawę, a w Turynie nawet prowadził i mógł pokusić się o wygraną? Nie w tym rzecz. Chodzi bardziej o to, że ekipa z Poznania jest drużyną klasową i porażka z nią to żaden wstyd. A spójrzmy przy okazji na rozkład ligowej jazdy Śląska na początku sezonu. Jagiellonia, Cracovia, Legia, Lechia i właśnie Lech... Nie były to potyczki łatwe. A tak, wrocławianie urwali punkty mocnej “Jadze”, pokonali - jak należało - lichą Cracovię, a ewidentną wpadkę zaliczyli z gdańszczanami. Dodajmy do tego pechową porażkę z Legią i przegraną - po niezłym przecież meczu - z “Kolejorzem”. Efekt jest, jaki jest - tylko pięć punktów i przedostatnie (na razie) miejsce w lidze. Czy oznacza to jednak, że trzeba zwolnić z posady trenera Ryszarda Tarasiewicza?

 

To gruba przesada i zabawa w polowanie na jelenia. Śląsk gra w tym sezonie nieźle, o wiele lepiej niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy prawie spadł z Ekstraklasy. Do tego zespół załatał sporo kadrowych luk, co należy zapisać jako zasługę na kontro Tarasiewicza. A co najważniejsze, szkoleniowiec zmienił system gry na nieco bardziej ofensywny 4-4-2. Rok temu wytykano mu przecież, że z uporem taliba trzyma się ustawienia z jednym tylko napastnikiem. Co było pomysłem lichym, bo gdy Vuk Sotirović łapał kolejną ze swoich kontuzji, zastępował go Tomasz Szewczuk. Ten zaś klasowym snajperem nie był, nigdy już nie będzie, choć swoje do gry zespołu oczywiście wnosił.

 

Styl gry więc jest, fizycznie Śląsk też wygląda nieźle. Proces zgrywania drużyny musi potrwać, zmiana systemu gry to nie przesiadka z fotela na fotel. Wymaga to czasu, a co najważniejsze - dopasowania umiejętności zawodników do takiej taktyki. To po pierwsze, po drugie zaś - kto, jeśli nie Tarasiewicz i co z tego dla Śląska wyniknie? Nie zmienia się konia podczas przeprawy przez rzekę, a właśnie na takim etapie jest teraz wrocławska ekipa.

 

Nowa miotła to nowe porządki. Kto da gwarancję, że Śląsk dzięki zmianie trenera zacznie od razu grać lepiej, a nie gorzej? Niedawno szkoleniowca zmieniła Wisła. Holender Robert Maaskant zluzował Henryka Kasperczaka. Czy “Biała Gwiazda” powala grą? Nie. Czy zespół odrodził się nagle jak Feniks z popiołów? Też nie. Oczywiście, w Krakowie powód do dymisji “Henri’ego” mieli solidny - kompromitację z pucharowych bojach z ekipą z Azerbejdżanu. A Śląsk przecież poziomem gry nie rozczarowuje. Tylko punktów brak, ale przecież widoki na przyszłość są optymistyczne.

 

Na rozliczenie pracy trenera, ocenę jego błędów i analizę gry zespołu przyjdzie czas zimą, po zakończeniu rundy. Już niebawem, po serii wyjazdowych meczów Śląska w lidze i w Pucharze Polski, będzie wiadomo, na co stać ten zespół pod ręką dyrygenta Tarasiewicza. Wtedy będzie można z grubsza przewidzieć, czy zimą “Taraś” dostanie do ręki pieniądze na następne transfery, czy tylko bukiet kwiatów na otarcie łez do jednej dłoni, a wypowiedzenie umowy o pracę w drugą.

 

Teraz jednak usilne odrywanie Tarasiewicza od fotela nie ma większego sensu. Nawet, jeśi powinie im się noga w meczu z Widzewem Łódź. Warto dać trenerowi popracować, bo widać, że w jego zespole drzemie iskra. W składzie są zaś piłkarze, z którymi Śląsk może być spokojny o ligowy byt. Na razie wrocławska ekipa dorobkiem punktowym nie imponuje, ale to może się zmienić w ciągu kilku następnych ligowych kolejek.

 

Jeśli Tarasiewicz tej iskry, którą tchnął w zespół, nie wydobędzie - wówczas porażka jego misji będzie jasna. Ale na dwoje babka wróżyła, a póki co - ligowa walka trwa. Jeszcze wszystko przed Śląskiem.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~ 2010-09-18
    18:06:18

    0 0

    cenie Trasiewicza ale jego czas już dobiegł końca!!!!

  • ~ 2010-09-19
    00:43:01

    0 0

    Ciekawe czy autor nadal podtrzymuje swoje zdanie po meczu z Łodzią... :-)

  • ~ 2010-09-19
    13:38:34

    0 0

    Witam,

    mecz z Widzewem to oczywista klęska, ale nie wycofuję się ze swojej opinii. Spotkanie w Łodzi pokazało, że kilku piłkarzom albo Śląsk się znudził, albo grają przeciwko trenerowi, albo po prostu są za słabi. Wstrząs kadrowy temu zespołowi jest bardziej potrzebny, niż zmiana trenera. Kilku piłkarzom chyba przyda się odsączanie wody sodowej z głowy. Na trenera przyjdzie czas zimą, ale kto mi wyjaśni, jaka jest jego bezpośrednia odpowiedzialność za błędy, które popełniała wczoraj nasza defensywa? Piłkarze na pewnym poziomie muszą trzymać fason, za to dostają grube pieniądze. Wczoraj nasi gracze w pokazali w Łodzi, że zupełnie tego nie rozumieją.

  • ~ 2010-09-19
    22:11:36

    0 0

    do autora tekstu... wrocławianie mogą marzyć o 5 punktach... mają tylko 4... co do Trenera, wydaje mi się że to nie w nim tkwi problem tylko w formacji defensywnej... to co zrobili w Łodzi, koszmar... liga okręgowa, taki prezentują poziom!

  • ~ 2010-09-20
    08:26:52

    0 0

    Ile Rysiek zapłacił za ten bełkot ?

  • ~ 2010-09-21
    08:15:40

    0 0

    Maślanka nie kompromituj się obroną swego wodza. Nie masz żadnych argumentów za oprócz chciejstwa, a Śląsk tonie. Tacy jak Ty pewnie będą popierać Tarasia nawet jak już 2 liga będzie pewna wszakże kiedyś wyciągnął Śląsk z 3 ligi więc nadal będziemy na plusie.
    Tarasiewicz przez ostatnich kilka lat sam dobrał sobie tych piłkarzy i jak sam podkreśla nie ma do nich pretensji bo wg niego grają dobrze więc jeśli oni grają dobrze, to trzeba zwolnić trenera.

  • ~ 2010-09-21
    19:43:20

    0 0

    Jako piłkarz był niesamowity ,ale trenersko jest przeciętny , a Śląsk ma za dwa lata przynajmniej w połowie zapełniać trybuny na maślicach.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1221