Te „Dziewczynę” warto zobaczyć na Nowych Horyzontach

To debiut młodego belgijskiego filmowca Lukasa Dhonta, który w wieku 18 lat przeczytał w gazecie artykuł o młodej transpłciowej balerinie. Zamarzył sobie, że właśnie o tym chce zrobić swój pierwszy film. Zaintrygowała go bohaterka tekstu, w której dostrzegł więcej odwagi niż w sobie samym. W trakcie pracy nad filmem postanowił, że chce, by tytułowa "dziewczyna" była otaczana przez kochających ją ludzi i by konflikty rozgrywały się w niej samej. Postanowił, że opowie o nastolatce, która nie czuje się dobrze w swoim ciele.

Największy problem polegał na znalezieniu osoby, która wcieliłaby się w główną rolę. Dhont zorganizował bezpłciowy casting, przez który przewinęło się ok. 500 dzieciaków, ale żadne z nich nie spełniało jego wymagających kryteriów. Filmowiec zdawał sobie sprawę, jak trudna do zagrania jest ta postać. Zwłaszcza, że to 15-letnia osoba, a wymagał od niej m.in. udziału w wyczerpujących tanecznych scenach.

Podczas castingu dla tancerzy młody filmowiec natrafił na 15-letniego Victora, który spełnił jego oczekiwania i również bardzo mocno zaangażował się w ten projekt.

Zaowocowało to przepięknym i wzruszającym filmem o nastolatce, która poszukuje swojej tożsamości i walczy o spełnienie swoich marzeń.

Film „Girl” będzie można zobaczyć na festiwalu Nowe Horyzonty w poniedziałek, 30 lipca, o godz. 15:45 (po seansie odbędzie się spotkanie z twórcami) i niedzielę, 5 sierpnia, o godz. 18:45. Bilety można kupować na stronie www.nowehoryzonty.pl i w kasach KNH.