Kultura

Te filmy warto zobaczyć na American Film Festival. Trwa sprzedaż biletów

2020-10-30, Autor: mh

Ponad 170 filmów znalazło się w programie połączonych edycji Nowych Horyzontów i American Film Festival. Dziesiątkę filmowych produkcji, których nie można przegapić, poleca Ula Śniegowska, dyrektorka artystyczna Amercian Film Festival.

Reklama

– Wśród mojej dziesiątki nie pojawia się żaden film z konkursu „Spectrum” ani żaden z konkursowych dokumentów – mówi Ula Śniegowska. Jednocześnie zaznacza, że nie chce żadnego z tych filmów faworyzować. – Ale to tam, w tych 24 filmach konkursowych, płynie świeża krew amerykańskiego indie i tam znajdziecie obrazy Ameryki, których nie znacie z oficjalnych doniesień. To przez debiuty nowych twórców fabularnych poznacie aktualne tematy nurtujące młodych – dodaje.

Śniegowska poleca cały zestaw „American Shorts”. – W zestawie znalazły się filmy ostro zaangażowane, zdecydowanie, acz w skrótowy sposób (jak to szorty) opowiadające o obyczajowych zmaganiach (w przeważającej większości młodych) Amerykanów: poszukiwaniu właściwego partnera, odkrywaniu przeszłości rodziców, odkrywaniu swojej tożsamości – podkreśla.

I poleca filmy z sekcji „Highlights” i „Special Docs”. Jednym z nich jest film„Ostatnie słowa” Jonathana Nossitera. – Symbolicznie ten tytuł musi znaleźć się na miejscu pierwszym wśród polecanych filmów pandemicznej edycji festiwalu – mówi dyrektorka. – Z nieznanego powodu ludzkość prawie wyginęła, jeden z nielicznych jeszcze żywych znajduje ukojenie w… filmach. Jego przeżycia przypominają doświadczenia małego bohatera Cinema Paradiso, a przewodnikiem przez celuloidowy świat w jest także cudownie ocalony były projekcjonista z archiwum w Bolonii. W tej roli, równie zaskakujący, co fabuła, Nick Nolte – dodała.

Na liście jej rekomendacji jest również „Ona jutro umrze” Amy Seimetz. – Znów film pandemiczny, antycypujący lęk przed przynoszącym śmierć „wirusem”, choć nakręcony jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Zobaczymy tu Kate Lyn Shiel, w roli zagubionej dziewczyny, która nie może oprzeć się przeświadczeniu, że umrze następnego dnia – opowiada. I dodaje, że  tą dziwną „chorobą” bohaterka zaraża kolejne osoby, które starają się jej pomóc. – Przegląd postaw wobec tego nieokreślonego niebezpieczeństwa do złudzenia przypomina nasze reakcje wobec corony – zapewnia.

Jej zdaniem warto obejrzeć także „Zabójstwo dwojga kochanków” Roberta Machoiana. – Całe szczęście, że niektóre z naszych pragnień pozostają w naszych głowach. A realizuje się tylko w filmie zdolnego reżysera. Robert Machoian, który gościł we Wrocławiu kilka lat temu z projektem "God Bless the Child", powraca z intymnym portretem rodzinnym z amerykańskiej prowincji, przywodzącym na myśl „Manchester by the Sea” – mówi Śniegowka. I apeluje, by nie przegapić tego filmu a także wsłuchać się w jego ścieżkę dźwiękową.

Dyrektorka artystyczna poleca też „Sweet Thing” Alexandre’a Rockwella. – Już prawie nikt nie robi takich filmów w Ameryce: zmysłowych, na granicy eksperymentu wizualnego, a jednak emocjonalnie ujmujących – podkreśla. I dodaje, że to film świetny zarówno dla nastolatek jak i do oglądania z nastolatkami.

W dziesiątce filmów wartych obejrzenia znalazło się też „Funny Face” Tima Suttona. – Temu filmowi patronują Jarmusch i Joker. Maskę z namalowanym uśmiechem nosi bohater, gdy snuje się po ulicach Brooklynu w towarzystwie przypadkowo spotkanej uciekinierki z tradycyjnego muzułmańskiego domu, także ukrywającej twarz za hidżabem – mówi Śniegowska. I dodaje, że to „nastrojowe i antykapitalistyczne kino, w sam raz na dzisiejsze niepokoje”.

Jej zdaniem godny polecania jest także „Wujek Frank” Alana Ball’a, oscarowego scenarzysty filmu „American Beauty”, a także popularnych seriali „Sześć stóp pod ziemią” i  „Czysta krew”. – Przenosimy się w lata 70., by oczami studentki z prowincji poznawać szalony świat bohemy intelektualnej Nowego Jorku tamtych czasów i towarzystwo jej nieakceptowanego przez konserwatywną rodzinę ekscentrycznego wujka. I chłonąć jej liberalną obyczajowość, nie do przyjęcia w rodzinnym domu. Ożywcze, choć i smutne – biorąc pod uwagę, ile takich historii dzieje się do dziś – powiedziałą dyrektorka festiwalu.

W gronie polecanych przez nią filmów znalazł się również „ Czarny niedźwiedź” w reżyserii Lawrence’a Michaela Levine’a. – Kolejna po „Tajemniczej śmierci Sylvii Russo” komedia kryminalna, w której ten popularny twórca indie dekonstruuje proces powstawania scenariusza takiego filmu: wyjazd na odludzie i wprowadzenie chaosu w relację przyjaciół, którzy kręcą film. Czy to właśnie ten film? Ile tu z obserwacji własnego związku, a ile prawdy o znajomych? W rolach głównych Aubrey PlazaChristopher Abbot – mówi Śniegowska.

I poleca też „Zakodowane uprzedzenie” (reżyseria: Shalini Kantayya). – Niczego już nie możemy być pewni, a zwłaszcza tego, kto i jak nas obserwuje. I jak wykorzysta te informacje o nas, choćby deklarował, że to dla naszego dobra i bezpieczeństwa je gromadzi. Co więcej, okazuje się, że tak jak naukowcy, którzy je tworzą, urządzenia gromadzące nasze dane powtarzają czy zakładają pewne uprzedzenia rasowe i genderowe. Strach się bać – podkreśla. 
 
Jej zdaniem na festiwalu warto zobaczyć także „Ratusz” Fredericka Wisemana. – Wspaniała, choć długa lekcja demokracji i działania władz samorządowych. Tym razem klasyk amerykańskiego dokumentu obserwacyjnego, który uprzednio „podglądał” czytelników Biblioteki Publicznej, kadrę i studentów Uniwersytetu Berkley czy tancerzy Opery Paryskiej, wchodzi z kamerą do ratusza rodzinnego Bostonu i przygląda się z uwagą codziennej pracy urzędników różnych szczebli i różnorodności problemów, którymi ta instytucja się zajmuje – opisuje Śniegowska. I zapewnia, że rezultat jest „zaskakująco wciągający”.

Na koniec poleca dwa jednym, czyli koncert i film, zatytułowany „David Byrne: American Utopia” w reżyserii Spike’a Lee. – Dwie przyjemności najlepsze w realu, których pozbawia nas pandemia, na zakończenie American Film Festival jako wydarzenie specjalne! – podkreśla. I dodaje, że to spektakl teatralny nie tylko dla miłośników Davida Byrne’aSpike’a Lee, który „mistrzowsko przeniósł to sceniczne wydarzenie na ekran”. To zarazem „analiza amerykańskiej duszy w przeddzień wyborów prezydenckich”. – Nóżka podryguje, ale i główka pracuje – powiedziała Śniegowska.

Połączona odsłona 20. MFF Nowe Horyzonty i 11. American Film Festival odbędzie się w dniach 5-15 listopada. W ciągu 11 dni widzowie będą  mogli zobaczyć ponad 170 filmów (blisko 140 produkcji pełnometrażowych i 40 krótkometrażowych) z kilkudziesięciu różnych krajów. Bilety na pokazy stacjonarne można kupić tylko poprzez strony Kina Nowe HoryzontyDolnośląskiego Centrum Filmowego.

Czy zwiększenie limitu dopuszczalnej frekwencji na salach kinowych to dobry pomysł?




Oddanych głosów: 734

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8799