Kultura

Te zdjęcia policyjne według autora wciągają i przerażają

2016-03-09, Autor: cel
Tytuł wystawy prac Witolda Stelmachniewicza to dosłownie „zdjęcia policyjne”. 26 namalowanych obrazów. Są ciemne, monochromatyczne, akcentowane kolorem. Uchwycone szybkim strzałem jednego ruchu, jednego zapamiętania. Wciągają i przerażają.

Reklama

Martin Heidegger, Leni Riefenstahl, James Bond – oto niektóre z postaci rejestrowane na płótnie w ułamku czasu, jakiego ludzkie oko potrzebuje na mrugnięcie. W grymasie, w pozie, w uczuciu. Malarska migawka aparatu Stelmachniewicza czeka w gotowości. Kto będzie następny?

Gdy robi się „selfie”, podąża się wzrokiem za własną wyciągniętą ręką. Przy „selfie” zazwyczaj zwalnia się kroku albo zatrzymuje, bo o dobry efekt tu idzie, o autokreację. A gdy już ruszy się dalej, wypada patrzeć pod nogi, jak Jerzy Lewczyński, który drogę przed sobą uważnie śledzić musiał, skoro tak często podnosił z ulicy zagubioną odbitkę albo filmową błonę.

 

 

Jak sam powiadał, "każdy negatyw po 50 latach staje się sensacyjny". Nie miał zwyczaju pozostawiać za sobą żadnego obrazu i dziś domyślać się można, że musiał sobie te odnajdywane fotografie Lewczyński „wychodzić”. Ze zdjęciami problem jest taki, że czasem zupełnie „się nie wychodzi”.

Te portrety w portfelach ukryte, te oficjalne dowodowe, paszportowe fotografie biometryczne - twarze jak gęby bandytów, okazują się być właśnie nasze. Pinkertonowskie „mugshots” - portrety przestępców, oblicza aparatem przechwycone, zanim cokolwiek się zacznie dziać wokół tych fizis posiadaczy przychodzą na myśl, gdy ogląda się urzędowe dokumenty potwierdzające akurat tożsamość. Ale „co robi malarz?” Można ponowić pytanie postawione we Wrocławiu kilka lat temu.

Otóż malarz jest facetem do wynajęcia (nie zrywa się zatem zawsze o świcie). Jest detektywem specyficznym - siebie samego najmującym. I tropi, i wyciąga wskazującą rękę chętną do „zabaw plastycznych w fotografii”, po wizerunki już porzucone i te właśnie porzucane.

Wystawę można oglądać od 12 marca do 25 marca w mia Art Gallery.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1214