Sport

Thriller w Twardogórze. Nieprawdopodobny mecz, Volley Wrocław utrzymał się w lidze! [RELACJA]

2019-04-07, Autor: prochu

Takiego scenariusza na mecze o 11. miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet nie spodziewał się pewnie nikt. Wrocławianki wróciły z dalekiej podróży i zapewniły sobie miejsce w kolejnym sezonie LSK bez potrzeby rozgrywania barażów. W trzecim meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Volley Wrocław wygrał 3:2, mimo iż przegrywał 0:2.

Reklama

Tydzień temu wrocławianki wróciły do stolicy Dolnego Śląska bez wygranej w Ostrowcu. W drugim starciu z KSZO prowadziły już 2:0 i były jeden set od szczęścia, ale ostatecznie przegrały po walce 2:3 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był trzeci pojedynek. Scenariuszy na to spotkanie mogło być wiele, ale z pewnością niewielu spodziewało się tego, który się wydarzył. W pierwszych setach KSZO Ostrowiec obnażył wszystkie niedoskonałości po wrocławskiej stronie. Przede wszystkim w tych dwóch partiach działania siatkarek #VolleyWrocław cechowała duża nerwowość, co nie pozwalało na dotrzymanie kroku rywalkom. Patrząc przez pryzmat "suchego" wyniku też nie wyglądało to najlepiej - ostrowczanki wygrały pierwszą partię do 12, a drugą do 16. W przerwie między drugim a trzecim setem siatkarki i sztab udali się do szatni na krótką rozmowę.

Po powrocie na boisko gra wrocławianek wróciła do tej, którą prezentowały w ostatnich spotkaniach. Na parkiecie pojawiło się więcej uśmiechu i luzu w grze. Rozpoczęła się solidna walka o to, by jeszcze w tym meczu odwrócić losy rywalizacji o LSK. Drugi trener Wojciech Kurczyński po meczu wyznał, co powiedział siatkarkom, że ich gra tak diametralnie się zmieniła. - Powiedziałem im, że trener bez zespołu jest nikim. Ta praca, którą wykonywały przez cały sezon, to jak grały i jak się rozwijały, spowodowało, że moja praca ma sens, jakąś wartość. Odniosłem się też do przeszłości. Spytałem, po co grały, jak zaczynały przygodę z siatkówką? Czy po to, by wygrywać, czy dla samego sportu i radości z tego, co robią? Powiedziałem, żeby zagrały najlepsze akcje, jakie tylko potrafią, dla siebie nawzajem, a nie dla wyniku - opowiada trener i dodaje, że jego mowa mogła pomóc, ale to dziewczyny na boisku wykonały zadanie na szóstkę.

Kolejnym krytycznym momentem spotkania była końcówka czwartego seta. Wtedy to KSZO prowadziło już 23:21, jednak seria zagrywek Natalii Gajewskiej pozwoliła na zdobycie czterech punktów z rzędu i doprowadzenie do piątej partii. W tie-breaku rywalki nie miały za wiele do powiedzenia. Wrocławianki zdominowały rywalizacje i zakończyły mecz kolejnym zwycięstwem w Twardogórze. Radości nie było końca.

- Nigdy w życiu nie spodziewałabym się takiego przebiegu tego meczu! A tego, że dostanę nagrodę, to już w ogóle! - wykrzyczała w przypływie euforii Magda Kuziak, zdobywczyni statuetki MVP. - To, co się stało w naszych głowach, zapamiętamy do końca życia i jestem pewna, że to zaprocentuje w każdej z nas w przyszłości. Jeżeli w następnym sezonie spotkamy się w takim samym składzie to myślę, że będziemy najlepszą i najbardziej zgraną drużyną na świecie! - dodała libero #VolleyWrocław.

Wygrana oznacza jedno - w przyszłym roku Wrocław będzie miał nadal żeńską siatkówkę na najwyższym poziomie sportowym w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że z powrotem halą meczową na wszystkie spotkania sezonu będzie Hala Orbita.

#VolleyWrocław - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (12:25, 16:25, 25:17, 25:23, 15:6)

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8832