Sport

To była przegrana, ale fantastyczna wojna. Hubert Hurkacz minimalnie gorszy od Grigora Dimitrowa

2021-10-15, Autor: Bartosz Królikowski

Ależ widowisko zaserwowali Hubert Hurkacz z Grigorem Dimitrowem. Szkoda tylko, że przegrane przez Polaka. Wrocławianin po piekielnie zaciętym spotkaniu przegrał 6:3, 4:6, 6:7 i odpadł w ¼ finału turnieju rangi Masters w Indian Wells.

Reklama

Jak dotąd Hubert Hurkacz w kalifornijskim turnieju nie miał sobie równych. Polak w drodze do ćwierćfinału wyeliminował Alexeia Popyrina, Francisa Tiafoe, a także Asłana Karacewa, nie tracąc choćby jednego seta w żadnym z tych spotkań. Pewny serwis, skuteczna gra, chłodna głowa. Tylko tyle i aż tyle. Postawa wrocławianina mogła cieszyć, zwłaszcza że walczy on aktualnie o udział w kończącym sezon turnieju ATP Finals w Turynie, w którym zmierzy się ośmiu najlepszych tenisistów sezonu. Każde zwycięstwo to punkty, a ćwierćfinał tak prestiżowego turnieju jak Indian Wells oznacza ich sporo. Wynik szczególnie cenny, bowiem najwięksi rywale Polaka w walce o udział w Finals, Jannik Sinner oraz Casper Ruud, odpadli w 1/8.

Dzięki temu Polak zapewnił sobie też pierwszy w karierze awans do Top 10 rankingu ATP. Wciąż mogło być jednak jeszcze lepiej. Potencjalna wygrana w Kalifornii, dałaby mu nawet 8 miejsce. Na drodze do półfinału stanął mu Bułgar Grigor Dimitrow. Zawodnik od lat w czołówce światowej, choć jego kariera nie osiągnęła pułapu jaki mu wróżono. Swego czasu porównywano go choćby do Rogera Federera i przewidywano wiele zwycięstw wielkoszlemowych. To się Dimitrowowi póki co nie udało, ale w rankingu ATP był nawet trzeci w pewnym momencie. Bułgar w IV rundzie niespodziewanie wyrzucił z turnieju rozstawionego z jedynką Daniła Miedwiediewa. Zrobił to pomimo iż przegrywał już 4:6, 1:4.

W pierwszym secie Polak z Bułgarem nie szaleli, grali bardzo spokojnie i uważnie. Jako że obydwaj serwowali na wysokim poziomie, o przełamanie było trudno. Ta sztuka udała się jednak Hurkaczowi przy stanie 4:3 dla wrocławianina, który potrzebował jednak trzech break pointów by dopiąć swego. Po tym gemie, Polak serwował na wygranie seta i nie zmarnował okazji, wygrywając pewnie do 15, a całą partię 6:3.

Drugi set to był ten moment meczu, w którym obaj panowie zaczęli odpalać tenisowe fajerwerki. Hurkacz zaczął go słabo, bo szybko dał się przełamać. Na szczęście Polak równie ekspresowo odrobił tą stratę, do czego przyczyniła się fenomenalna wymiana, w której wrocławianin wybronił się iście kapitalnie, na dodatek jeszcze ją wygrywając. Niemniej w całym secie wciąż lepiej prezentował się Bułgar, który grał od Polaka znacznie agresywniej i był bardziej nieprzewidywalny. Hurkacz mógł go co prawda jeszcze raz przełamać, ale przy stanie 3:3 nie wykorzystał dwóch break pointów. Później zaś miał straszliwego pecha. Przy stanie 5:4 dla Dimitrowa, Bułgar miał piłkę setową. Decydująca dla seta wymiana zakończyła się w niezwykły sposób, bowiem Dimitrow trafił w siatkę, ale piłka mimo to przetoczyła się po taśmie i pechowo spadła Hurkaczowi po jego stronie.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 5711