Wiadomości

To już pewne! Dzieci antyszczepionkowców nie będą przyjmowane do żłobków

2019-07-04, Autor: Bartosz Senderek

Nie zaszczepisz dziecka, nie masz co liczyć na miejsce w publicznym żłobku! Wrocławscy radni w czwartek przegłosowali uchwałę, na mocy której do warunków rekrutacji do miejskich żłobków wpisane zostało kryterium szczepień.

Reklama

Według nowych przepisów od przyszłego roku do miejskich żłobków będą przyjmowane tylko dzieci, które posiadają obowiązkowe szczepienia ochronne, zgodne z aktualnym „Programem Szczepień Ochronnym” lub wydane przez lekarza zaświadczenie o przeciwwskazaniach do szczepień.

Za przyjęciem takiej zmiany głosowało 30 z 36 wrocławskich radnych. Za uchwałą opowiedzieli się członkowie wszystkich klubów w radzie miejskiej. Od głosu wstrzymało się tylko trzech radnych klubu PiS (Robert Grzechnik, Piotr Maryński i Michał Piechel) oraz Michał Młyńczak z KKO.

Wiceprzewodniczący rady miejskiej Bartłomiej Ciążyński z Sojuszu dla Wrocławia, który w imieniu wspólnego klubu SLD i radnych Rafała Dutkiewicza oraz członków inicjatywy „Szczepimy, bo myślimy” tłumaczył, że wprowadzenie takiego rozwiązania to promocja zachowań zgodnych z prawem, bo szczepienia w Polsce są obowiązkowe.

Radny Tomasz Hanczarek z Nowoczesnej podczas debaty mówił, że jest zwolennikiem szerokiej wolności, jednak zaznaczał, że w przypadku szczepionek powinna ona zostać ograniczona dla dobra społecznego. – Wolność tak, ale nie wtedy, kiedy może zamordować kogoś innego i wpłynąć na jego życie – argumentował.

Piotr Maryński z Prawa i Sprawiedliwości uznał jednak, że propozycja dyskryminuje część mieszkańców. – Jeżeli ktoś mówi, że to nie jest dyskryminacja, to po prostu kpi sobie. Jeżeli jest pewien parametr, który dopuszcza, lub nie dopuszcza do pewnego miejsca, to jest właśnie dyskryminacja – tłumaczył, dodając że projekt jest „edukacją przez pałkę”. – Poza wszelką dyskusją jestem za szczepieniem dzieci, ale po raz kolejny bronię ludzkiej wolności. Edukujmy, ale nie dyskryminujmy – dodał.

Innego zdania był jego klubowy kolega Andrzej Kilijanek, który, choć zgaszał się, z tym że projekt jest edukacją na siłę i wymuszaniem pewnych zachowań, ale ze względu na dobro i bezpieczeństwo dzieci głosował za uchwałą.

Radny Paweł Karpiński z Koalicyjnego Klubu Obywatelskiego (PO, Unia Pracy, OK Wrocław) również tłumaczył, że regulacja może okazać się dotkliwa dla osób, które nie szczepią swoich dzieci, jednak ze względu na bezpieczeństwo publiczne będzie korzystna dla większości dzieci uczęszczających do żłobków. – Trzeba utrudniać życie tym, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci, wbrew wiedzy naukowej i bezpieczeństwu publicznemu – tłumaczył.

Czy uważasz, że dzieci nieposiadające kompletu szczepień powinny być przyjmowane do publicznych żłobków?




Oddanych głosów: 2735

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.