Wiadomości

To już pewne! We Wrocławiu powstanie pomnik Żołnierzy Niezłomnych

2021-05-20, Autor: Bartosz Senderek

Pomnik Żołnierzy Niezłomnych, a nie jak wcześniej planowania Żołnierzy Wyklętych powstanie we Wrocławiu. Mimo zmiany nazwy nie zmienia się projekt, ani intencja uczczenia bohaterów walki z reżimem. Podjęcie decyzji w radzie miejskiej poprzedziła gorąca debata, w trakcie której przeciwnicy budowy pomnika mówili m.in. o zakłamywaniu historii i tworzeniu miejsca, które ma przyciągać do Wrocławia środowiska faszystowskie.

Reklama

Decyzja o tym, żeby na terenie Wrocławia powstał pomnik Żołnierzy Wyklętych zapadła w 2016 roku. Wtedy też wybrano miejsce: skwer u zbiegu Glinianej, Borowskiej i Dyrekcyjnej. W czerwcu 2020 roku Sąd Konkursowy wskazał zwycięski projekt, którego autorami są artyści Tomasz Urbanowicz i Konrad Urbanowicz.

Projekt uchwały o wzniesieniu pomnika (wyrażający ostateczną decyzję o jego powstaniu) na czwartkową sesję zgłosili dwaj radni: Jarosław Krauze z Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa i Piotr Maryński z Prawa i Sprawiedliwości. Ten drugi tłumaczył, że Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych był w Polsce ustanowiony bez większych sporów. Przypominał, że z inicjatywą ustanowienia tego dnia wyszedł prezydent Lech Kaczyński, ustawę o święcie podpisał Bronisław Komorowski, a inicjatywa ta bez problemu była przyjęta przez sejm i senat. Przypominał też, że podczas głosowania uchwały intencyjnej, większość wrocławskich rajców opowiedziała się za tym, by we Wrocławiu pomnik Żołnierzy Wyklętych powstał.

W związku z zapowiedziami, że część radnych może się nie zgodzić na powstanie pomnika Żołnierzy Wyklętych, inicjatorzy zdecydowali się na zmianę nazwy na pomnik Żołnierzy Niezłomnych. W instalacji mają zostać też umieszczone nazwy poszczególnych organizacji walczących z komunistycznym reżimem.

Pozytywną opinię dla powstania pomnika wyraziły kluby Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa, Prawo i Sprawiedliwość oraz Współczesny Wrocław.

Choć klub prezydenta wyraził dla projektu opinię pozytywną, do tego pomysłu nie dali się przekonać trzej zasiadający w niej radni Lewicy. Dominik Kłosowski przekonał, że pomnik Żołnierzy Niezłomnych będzie dzielił społeczeństwo i służył do zakłamywania historii. Radny Lewicy przekonywał, że kult Żołnierzy Wyklętych jest sztucznie kreowany i do wspólnej grupy pod tą nazwą wrzuca się zarówno bohaterów, jak i bojowników o wątpliwej reputacji. – Są wśród nich dowódczy, którzy nawet według IPN dopuścili się zbrodni najgorszych, zbrodni ludobójstwa – grzmiał Kłosowski, który wyliczał przypadki działań Żołnierzy Wyklętych, w wyniku których ginęli cywile w tym dzieci. Tłumaczył też, że zamiana nazwy z Wyklętych na Niezłomnych nie zmienia tego, kogo uhonoruje instalacja. – W dalszym ciągu mówimy o Żołnierzach Wyklętych i to ma być pomnik Żołnierzy Wyklętych – komentował.

Przeciwko pomnikowi opowiedział się też klub Nowoczesna. – Wrocławia nie stać na realizowanie wielu podstawowych potrzeb mieszkańców, nie stać również na budowanie kolejnych pomników – mówiła Jolanta Niezgodzka, która podkreślała.

Protest przeciwko pomnikowi już wcześniej zgłaszały też wrocławskie organizacje kojarzone z lewicą i ruchami feministycznymi m.in. Dolnośląski Kongres Kobiet, Wiosna Kobiet (frakcja Nowej Lewicy) czy Kultura Równości. Protestujący w piśmie skierowanym do radnych podważali nie tylko stronę finansową przedsięwzięcia, ale też i inne aspekty. – Musicie Państwo mieć również świadomość, że stawiając kolejny pomnik poświęcony bohaterom tego tragicznego okresu w dziejach naszego kraju, zbudujecie kolejną przestrzeń publiczną, która zostanie zawłaszczona przez skrajnie nacjonalistyczne, wręcz faszystowskie środowiska. I nie będzie to miejsce do wyrażania ich patriotyzmu i głębokiej miłości do ojczystego kraju, bo to są w ich przypadku tylko puste deklaracje i hasła – można było przeczytać w liście skierowanych do rady miejskiej.

Obawy te podzielał również Bartłomiej Ciążyński z Forum Jacka Sutryka. – Będzie to miejsce, w którym będzie siana mowa nienawiści, antysemicka, ksenofobiczna, rasistowska – przekonywał i dodawał, że umiejscowienie pomnika w rejonie dworca PKP może sprzyjać gromadzeniu się przy nim nie tylko wrocławian, ale też przyjezdnych.

Pomysłu wzniesienia pomnika bronił z kolei Tomasz Motyka z Forum Jacka Sutryka. – Bycie tolerancyjnym to akceptowanie różnych wizji, zarówno tych lewicowych i prawicowych – przekonywał.

W imieniu prezydenta Wrocławia na sesji zabrał głos dyrektor Wydziału Kultury Jerzy Pietraszek, który przyznał, że jest zszokowany i zażenowany dyskusją na sali, a słuchając wypowiedzi radnych KłosowskiegoCiążyńskiego przypomniała mu się retoryka i schematy z okresu PRL. – Próbują panowie straszyć, czymś, czego nie ma. Na jakiej podstawie pan twierdzi, że wszyscy nacjonaliści z całej Europy będą zjeżdżali pod pomnik Żołnierzy Niezłomnych – dopytywał. – Wszystkie te schematy podziału i dzielenia społeczeństwa, w których wszyscy wrogowie są okrzykiwani faszystami, usłyszałem w roku 2021 na sesji rady miejskiej, zupełnie bezpodstawnie – tłumaczył dodając, że zaprezentowany pomnik pozwala na głębszą refleksję. Przekonywał, że wybrany projekt pomnika jest mądry i głęboki, o czym najlepiej świadczy to, że Sąd Konkursowy przyjął go jednogłośnie.

W czwartek pojawił się pomysł, by głosowanie nas ostateczną decyzją odsunąć w czasie do kolejnej sesji, jednak wniosek ten przepadł głosami większości radnych.

Ostatecznie za budową pomnika opowiedziało się 25 radnych, 9 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.

Czy chcesz Pomnika Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu?




Oddanych głosów: 359

Oceń publikację: + 1 + 39 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.