Tom Hateley odchodzi ze Śląska Wrocław

Działacze Śląska od dłuższego czasu namawiali Hateleya, by został w drużynie na dłużej. Ale równocześnie na decyzję Anglika ws. jego dalszej kariery piłkarskiej próbowała wpłynąć jego żona. Wszystko dlatego, że rodzina Hateleyów ma małe dziecko, które urodziło się jesienią ub.r. Małżonka piłkarza chciała, aby rodzina była razem na Wyspach Brytyjskich, bliżej domu zamiast tułać się po Europie - nawet w ładnym Wrocławiu. Co oczywiste, to właśnie jej posłuchał zawodnik, dlatego od 1 lipca br. nie będzie już piłkarzem Śląska Wrocław.
Wszystko wskazuje na to, że pożegnalnym meczem Toma Hateleya w barwach Śląska będzie spotkanie z Górnikiem Łęczna, jednocześnie kończące bieżący sezon Ekstraklasy. Anglik rozegrał we wrocławskim zespole 56 meczów i strzelił jednego gola. Przychodził do Śląska wiosną 2014 r. jako wolny zawodnik, był testowany przez kilka tygodni, ale przekonał do siebie ówczesnego szkoleniowca zespołu Stanislava Levego. Czech stracił posadę krótko po zakontraktowaniu Hateleya, ale również u trenera Tadeusza Pawłowskiego Anglik grał ważną rolę. I z meczu na mecz stawał się coraz ważniejszą częścią wrocławskiej maszynerii piłkarskiej, często umiejętnie rozdzielając piłkę między kolegów i twardo walcząc w każdym spotkaniu.