Tramwaje muszą zwalniać na Legnickiej. Utrudnienia potrwają do końca 2022 roku

Przez kilka tygodni tramwaje, jadące ulicą Legnicką w kierunku centrum, po opuszczeniu skrzyżowania z Niedźwiedzią, tuż przed wiaduktem kolejowym, zwalniały do 10 km/godz. Wszystko zaczęło się od wykolejenia tramwaju w tym miejscu, do którego doszło 1 marca.

Od 12 kwietnia sytuacja się nieco poprawiła: motorniczy mogą poruszać się tamtędy z maksymalną prędkością 30 km/godz., choć część z nich nadal przejeżdża tym fragmentem bardzo ostrożnie. Przyczyną utrudnień w ruchu jest zły stan torowiska, które ostatnio udało się trochę podreperować. Po wymianie części podkładów tramwaje lekko przyspieszyły.

- Na ten moment torowcy prowadzą tam bieżące prace konserwacyjne, jednak na większy remont ten odcinek będzie musiał poczekać aż do uruchomienia torowiska na Popowice. Pasażerowie będą mieli wtedy alternatywę w poruszaniu się na zachód Wrocławia, a my będziemy mogli poprowadzić objazdy przez nowe tory. W innym wypadku, gdybyśmy rozpoczęli remont wcześniej, bez uruchomionego torowiska na Popowice, sparaliżowalibyśmy dojazd komunikacją tramwajową do wielu zachodnich osiedli - tłumaczy Bartosz Naskręski, rzecznik MPK Wrocław.

Trasa tramwajowa na Popowice na zostać oddana do użytku pod koniec 2022 roku. Do tego czasu pasażerowie i motorniczy muszą uzbroić się w cierpliwość.