Sport

Trwają piłkarskie rozgrywki Spartan Cup. Drugi tydzień rywalizacji za nami

2018-04-13, Autor: prochu

Trwają rozgrywki Spartan Cup. Zapraszamy na podsumowanie drugiego tygodnia zmagań, w których jak zwykle nie brakowało emocji, ciekawych - momentami ekwilibrystycznych - akcji i sportowych wrażeń.

Reklama

W minionym tygodniu, we wtorek rozegrano dwa mecze - w swoim pierwszym spotkaniu Miah Kuda pokonała 2:0 zespół o przewrotnej nazwie Dalekonategospartana, występujący jesienią pod nazwą In Time Express Logistic. Dla polsko-brazylijskiej drużyny gole strzelali Wojciech Pelczar i Jami Melik. W kolejnym meczu The Crazy Gang uległ aż 0:5 Personie DT. Persona w poprzedniej edycji po raz pierwszy od dwóch lat znalazła się poza podium ekstraklasy i od początku tego sezonu widać, że wraca do wielkiej formy. Najlepszym zawodnikiem meczu został Mateusz Piekarski, który strzelił dwie bramki i zaliczył dwie asysty.

Dzień później Fidasz rozbił 9:0 Anonymous. Anonimowi podobnie jak The Crazy Gang nie wybudzili się jeszcze po przerwie zimowej i tego dnia był tylko tłem dla świetnie grającego Fidasza. Dla gospodarzy gole strzelali Daniel Wojda (3), Michał Perdek (4) oraz Adrian GorzkaMarcin Karliński. W drugim meczu NG Engineering uległo Politechnice Wrocławskiej 1:3. W pierwszej połowie Jacek Borek co prawda dał prowadzenie NGE, ale tuż przed przerwą wyrównał Mateusz Kukier. W drugiej części spotkania bramki strzelali już tylko studenci, a konkretnie Krystian KuligKamil Zych. W ostatnim tego dnia meczu rezerwy ekstraklasowej Polanki przegrały z FC Albatros aż 0:12. Albatros wraca do rozgrywek po pół roku przerwy i w myśl regulaminu jako nowa drużyna muszą zaczynać od drugiej ligi. Od początku dają jednak jasny sygnał, że zamierzają zdominować ligę. Gole dla Albatrosu zdobyli Wojciech Burdun (6), Marcin Czerniakiewicz, Bartosz Szluga, Adam Jankowski, Łukasz Dubiel, Jakub BuciorGrzegorz Kuta.

W czwartek w starciu beniaminków 1. ligi lepsi okazali się Wypici Team, który po bramce Mateusza Surdela wygrali 1:0 z Regio-food.pl Beer Boys. Drugi mecz również rozgrywany był na poziomie 1. ligi. JM Auto Team, które jesienią było o włos od awansu do ekstraklasy (przegrali mecz barażowy), pewnie wygrało z Old Boys, czyli spadkowiczem z najwyższej ligi. Gospodarze od początku meczu przycisnęli przeciwników i już po 20 minutach wygrywali 2:0 po golach MacedońskiegoBartkowiaka. W drugiej części meczu bramkę strzelił również Paweł Bolak, a w końcowych minutach obudził się Karol Deperas, który dwukrotnie pokonał golkipera Old Boys. JM Auto wygrało 5:0 i po dwóch zwycięstwach jest liderem 1. ligi.

Piątek rozpoczął się walkowerem. Zawodnicy Politologii nie zdążyli dojechać na mecz z Primaverą, która za ich spóźnienie dostała 3 punkty. Kolejne zaplanowane spotkanie odbyło się już bez problemu, Huberto Łazy pokonały 3:1 Elektrotim. Od początku meczu stroną dominującą byli mistrzowie, ale pierwsza bramka padła dopiero po
10 minutach - Łukasz Skowroński wygrał starcie z obrońcą na lewym skrzydle, dośrodkował na przedpole do nabiegającego Kotwickiego, który trafił piłką tuż przy słupku. Siedem minut później Łukasz Skowroński z około 15 metrów przymierzył w dalszy róg, bramkarz nie zdołał sięgnąć piłki i było 2:0. Trzecia bramka to solowa akcja Kotwickiego, który z łatwością minął obrońcę, a następnie strzelił precyzyjnie po ziemi obok interweniującego bramkarza. Elektrotim zdołał zdobyć tylko bramkę honorową, w 38. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a gola zdobył Tomasz Mioduszewski.

W ostatnim meczu tygodnia AC Polanka podejmowała Olimpię Sępolno. Już w 3. minucie bramkę zdobyli gospodarze, bramkarz Olimpii wyszedł na mecz zbyt optymistycznie i choć poradził sobie z atakującymi go napastnikami, to zamiast wybić piłkę daleko w pole zagrał prosto pod nogi Jana Mikosia, który trafił do pustej bramki na 1:0. Na odpowiedź Olimpii nie trzeba było jednak czekać zbyt długo, w 7 minucie meczu sędzia podyktował rzut karny po faulu na Wierzbickim. Poszkodowany zdecydował się uderzać samemu i pewnie wykorzystał "jedenastkę". W pierwszej połowie AC Polanka miała jeszcze kilka sytuacji by podwyższyć prowadzenie, ale napastnicy gospodarzy mieli problem ze strzeleniem w światło bramki. Druga część, to już bardziej wyrównana gra, nawet z lekkim wskazaniem na Olimpię, która grała spokojniej, jednak wszystkie atomowe strzały Michała Wierzbickiego kończyły blokowane przez obrońców lub parowane przez dobrze spisującego się Pawła Szczuckiego. Mecz zakończył się podziałem punktów i było widać, że oba zespoły czują niedosyt.

Szczegółowe wyniki i statystyki dostępne są na stronie rozgrywek.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 533