Wiadomości

Walka o rower miejski trwa. Wykluczona firma nie zgadza się z decyzją KIO i zapowiada zaskarżenie wyroku

2015-01-23, Autor: Tomek Matejuk
W czwartek Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła odwołanie od wyników przetargu na operatora WRM złożone przez Nextbike, nakazała wykluczenie BikeU i ponowną ocenę ofert. Tymczasem przedstawiciele wykluczonej firmy zupełnie nie zgadzają się z werdyktem KIO. - Oczekujemy pisemnego uzasadnienia orzeczenia celem podjęcia decyzji w sprawie skutecznego zaskarżenia wyroku do sądu okręgowego - mówią.

Reklama

Przypomnijmy, ubiegłoroczny sezon Wrocławskiego Roweru Miejskiego ruszył - po wielu perturbacjach z wyborem nowego operatora systemu - 1 kwietnia i trwał do końca listopada, a  już w maju urzędnicy zaczęli szykować się do przetargu na zarządzanie systemem w kolejnych latach.

 

W październiku ogłoszono nowy przetarg na prowadzenie wypożyczalni jednośladów. Potwierdziło się to, o czym mówili wcześniej urzędnicy - miasto zamówiło kompleksową usługę, więc inaczej niż do tej pory nie będzie musiało kupować własnych rowerów i stacji, a następnie udostępniać ich operatorowi.

 

- Nam bardziej zależy, by wrocławianie mogli tymi rowerami jeździć niż żeby być właścicielem sprzętu - mówił kilka miesięcy temu Daniel Chojnacki, oficer rowerowy w magistracie.

 

 

Trzech chętnych na WRM

 

Do postępowania stanęło trzech chętnych.

 

Najwyższą cenę, ponad 10,3 mln złotych, zaproponował Nextbike, czyli dotychczasowy operator wrocławskiego systemu. Na nieco mniej, bo około 10,1 mln złotych, swoje usługi wyceniła firma BikeU. Zdecydowanie najtańszą ofertę, opiewającą na 4,5 mln złotych, złożyło natomiast konsorcjum firm Sharing Union i MC2.

 

Przez blisko miesiąc trwał proces wyboru najkorzystniejszej oferty - ostatecznie w piątek 19 grudnia w magistracie wybrano propozycję złożoną przez BikeU. Urzędnicy tłumaczyli, że najtańsza oferta konsorcjum Sharing Union i MC2 została odrzucona ze względu na rażąco niską cenę. Nie spełniła też wymogów formalnych.

 

Odwołanie

 

Od rozstrzygnięcia przetargu odwołała się jednak do Krajowej Izby Odwoławczej firma Nextbike, więc miasto nie mogło podpisać umowy z BikeU.

 

Rozprawa odbyła się w poniedziałek 19 stycznia, natomiast ogłoszenie orzeczenia wyznaczono na czwartek 22 stycznia. Ostatecznie Izba uwzględniła odwołanie Nextbike'a.

 

- Uznano, że wykonawca BikeU Sp. z o.o. powinien być wykluczony z postępowania, albowiem nie złożył wymaganych dokumentów, które potwierdzać miały przez niego warunki udziału w postępowaniu. Chodziło o dokumenty dotyczące podmiotu trzeciego, na potencjał którego powoływał się BikeU. W tym zakresie wykonawca miał już szansę naprawić błędy w ofercie, ale w ocenie Izby złożył wtedy dokumenty nieprawidłowe, nie istnieje natomiast możliwość kilkukrotnego wzywania do uzupełnienia tych samych dokumentów - tłumaczy Justyna Tomkowska z Krajowej Izby Odwoławczej.

 

Dokładnie chodziło o to, że jedna z firm, na której doświadczenie powoływał się BikeU, złożyła notarialne oświadczenie o niekaralności, a zdaniem KIO powinna przedstawić wyciąg z Krajowego Rejestru Karnego.

 

Z tych powodów Krajowa Izba Odwoławcza nakazała wykluczenie BikeU z postępowania i dokonanie ponownego badania i oceny ofert.

 

Na placu boju pozostał już tylko Nextbike (bo ofertę Sharing Union i MC2 odrzucono już wcześniej), więc wszystko wskazuje na to, że to ta firma nadal będzie operatorem Wrocławskiego Roweru Miejskiego. Miasto nie musi bowiem ogłaszać nowego przetargu - może ponownie dokonać wyboru z ofert, które pozostały w postępowaniu i są prawidłowe pod względem formalnym i merytorycznym.

 

Wykluczony nie składa broni

 

Z decyzją KIO zupełnie nie zgadzają się przedstawiciele wykluczonej firmy BikeU.

 

- Nasze dokumenty przetargowe przedłożone zostały Wydziałowi Zamówień Publicznych Miasta Wrocław z dochowaniem najwyższej staranności, a przede wszystkim zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Krajowej Izby Odwoławczej oraz orzecznictwem sądów okręgowych - zapewnia Marcin Jeż, członek zarządu spółki BikeU.

 

Jeż tłumaczy, że czwartkowe orzeczenie KIO jest krzywdzące dla jego spółki, bo w 2013 roku sędzia przewodniczący Emil Kuriata orzekł w zakresie zgodności polskiego Krajowego Rejestru Karnego ze szkockim Disclosure Scotland jako niepokrywających się swoimi zakresami, aby w obecnym postępowaniu orzec dokładnie przeciwnie, czyli że zakresy polskiego KRK ze szkockim Disclosure Scotland pokrywają się.

 

- Spółka BikeU oczekuje obecnie pisemnego uzasadnienia wczorajszego orzeczenia celem podjęcia decyzji w sprawie skutecznego zaskarżenia wyroku KIO do Wrocławskiego Sądu Okręgowego - dodaje Marcin Jeż.

 

>Czytaj też: Walka o wrocławski rower miejski nabiera rumieńców. Nextbike o BikeU: wprowadzają ludzi w błąd

 

Rewolucja systemu

 

Zwycięzca przetargu dostarczy własne rowery i stacje. A będzie ich dużo więcej niż do tej pory. Aktualnie WRM to 192 rowery i 33 stacje, a wedle zapisów postępowania, od przyszłego sezonu będzie odpowiednio 700 jednośladów i 70 wypożyczalni. Lokalizacje 56 z nich są sztywno określone w dokumentacji przetargowej, natomiast pozostałe 14 zostanie wybranych spośród ponad 40 opcjonalnych.

 

Co więcej, magistrat będzie mógł rozszerzyć zakres usługi w kolejnych latach do łącznie 1050 rowerów i 105 stacji. Nowa umowa będzie obowiązywać przez cztery najbliższe sezony, czyli do końca 2018 roku.

 

Urzędnicy zapewniają, że nie zmienią się ceny za wypożyczenie jednośladów, wiec nadal będzie można przez pierwsze 20 minut jeździć rowerem za darmo. Nowy sezon WRM ruszy w kwietniu 2015 roku.

 

Oceń publikację: + 1 + 13 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~adas 2015-01-24
    16:42:56

    0 0

    Nie zle

  • ~rufi 2015-01-24
    16:51:51

    1 0

    Bikeu robi to celowo aby opoznic podpisanie umowy i start systemu we wroclawiu. Nie umieja przegrywac.
    Najpierw falszuja dokumenty do przetargu w Toruniu a teraz nie skladaja wymaganych dokumentow. Maja problem z rozumieniem tekstu i tyle... Firma KRZAK w calej okazalosci.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.