Trzy miesiące opóźnienia przebudowy Kuźniczej

Koszt robót to dokładnie: 18 milionów 328 tysięcy 931 złotych i 9 groszy. Taką kwotę wykłada firma Bickhardt Bau, wykonawca przebudowy Kuźniczej i pl. Uniwersyteckiego, bo zgodnie z umową miasto zapłaci za prace dopiero po jej zakończeniu.

Zamienianie Kuźniczej w deptak odbywa się etapami: odcinek między Rynkiem a ulicą Kotlarską jest pierwszy (choć jednocześnie ruszyły prace na pl. Uniwersyteckim). Najpierw mówiło się, że ten odcinek będzie gotowy na przełomie maja i czerwca, potem, że pod koniec wakacji, a teraz wiadomo już, że w okolicach listopada.
- Prace na tym odcinku zostały wstrzymane na początku czerwca, kiedy zbankrutował jeden z podwykonawców: firma Nurt. Zajmować się ona miała pracami wodociągowymi. Bank zajął sprzęt, który firma miała na Kuźniczej, więc nie mogliśmy nawet wprowadzić innego podwykonawcy, który kontynuowałby pracę – wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Główny wykonawca znalazł już nową firmę, która ma zająć się wodociągami. Teraz uaktualniany jest harmonogram robót. Realnie ten odcinek może być gotowy w okolicach listopada, ale termin ostatecznego zakończenia prac, czyli maj przyszłego roku, nie jest zagrożony – dodaje.



Na ulicy, która łączy Rynek z gmachem głównym Uniwersytetu, wymieniana będzie nawierzchnia, zamontowane zostaną nowe lampy i ławki, ustawione będą także kwietniki. Jednak najtrudniejsza będzie przebudowa sieci podziemnych. Na Starym Mieście pod ulicami jest bowiem prawdziwy labirynt rur i kabli, nie wspominając o tym, że łatwo jest natknąć się na szczątki budowli sprzed stuleci.

Przypomnijmy, że są wątpliwości co do projektu przebudowy Kuźniczej. Na tej ulicy pojawią się dwa całkiem nowe modele lamp ulicznych i trzeci, znany m.in. z Ostrowa Tumskiego, stylizowany na oświetlenie gazowe. Razem z lampami z Rynku, Oławskiej i Szewskiej na Starym Mieście będziemy mieli więc 6 różnych latarni ulicznych. Poczytaj o szczegółach projektu.