Sport

Trzynastu solidnych piłkarzy. Oceniamy mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań

2011-09-25, Autor: Łukasz Maślanka, bk
Rozpoczynamy nowy cykl tekstów związanych z piłkarskim Śląskiem Wrocław. Teraz po każdym meczu rozegranym we Wrocławiu spróbujemy wystawić graczom zespołu trenera Oresta Lenczyka krótkie cenzurki wraz z ocenami.

Reklama

Debiutujemy meczem z Lechem Poznań i co tu dużo mówić, łatwiejszego debiutu mieć nie mogliśmy. Bo piłkarze Śląska zaliczyli dobre zawody i to żadna trudność, by obiektywnie ich ocenić. I mamy nadzieję, że po każdym ich meczu przyjdzie nam to równie łatwo, bo przyznawanie niskich ocen to średnia przyjemność, związana przecież z kiepską grą. A takiej widzieć nikt nie chce.

Występy piłkarzy oceniamy tak, jak uczniowie oceniani są w szkole. Najwyższa ocena 6 to występ na poziomie światowym, później kolejno: 5 bardzo dobry, 4 dobry, 3 dostateczny, 2 mierny, 1 niedostateczny.Oceny piłkarzy Śląska Wrocław za mecz z Lechem Poznań:

Marian Kelemen: 4
To był solidny występ słowackiego bramkarza, który kilka razy miał okazję do tego, by się wykazać i zrobił to w doskonałym stylu, jak np. w sytuacji, gdy sparował na porzeczkę strzał Rafała Murawskiego. Popełnił jednak błąd przy golu
Artjoma Rudneva, dlatego ocenę nieco obniżyliśmy.
Tadeusz Socha: 4
Prawy obrońca zagrał poprawny mecz, ale nas nie zachwycił. Kilka razy nieźle włączył się do akcji ofensywnych, ale miewał też niepewne momenty w grze defensywnej. Mamy wrażenie, że na Sochę dobrze wpłynąłby mocny konkurent do miejsca w pierwszym składzie Śląska.
Dariusz Pietrasiak: 4,5
Stoper Śląska miewał interwencje wyśmienite, gdy ośmieszał napastników Lecha, ale także i mniej pewne. Nie schodził jednak poniżej przyzwoitego poziomu i wspólnie z Piotrem Celebanem dobrze radził sobie z Rudnevem.
Piotr Celeban: 5
W obronie grał bardzo podobnie do Pietrasiaka, ale na wyższą ocenę zapracował strzelonym golem. To był Celeban, jakiego chcą oglądać wrocławscy kibice. Pewny w odbiorze, dobrze się ustawiający, silny, umiejętnie przeszkadzający rywalom.
Mariusz Pawelec: 5
To był jeden z najlepszych występów tego zawodnika, jaki widzieliśmy. Był pewnym punktem drużyny, dobrze wywiązał się z zadań defensywnych, robił to, co do niego należało. Kto wie, jeśli Pawelec utrzyma formę, to walczący z nim o miejsce na lewej obronie drużyny Amir Spahić może na dłużej zasiąść na ławce rezerwowych.
Dariusz Sztylka: 3,5
Doświadczony pomocnik zaprezentował się minimalnie poniżej poziomu drużyny, ale poprawnie. W środku pola robił swoje, ale gdy był na boisku, poznaniacy mieli nieco za dużo swobody w środkowej strefie boiska.
Rok Elsner: 4 Słoweniec przyzwyczaił nas do lepszych występów. Nie zagrał źle, walczył, ale brakowało typowej dla niego iskry. Ale środkowi pomocnicy Lecha sporo się z nim namęczyli.
Sebastian Dudek: 4
W końcu zobaczyliśmy Sebastiana Dudka, którego nie powalają przeciwnicy, ale takiego, który z piłką przy nodze potrafi się przedrzeć do przodu. Ale też było też nieco starego “dudkowania”, czyli nonszalanckich zagrań, za lekkich podań kończących się stratą piłki.
Sebastian Mila: 4,5
Niezłe zawody w wykonaniu kapitana Śląska. Mila harował na boisku 80 minut, dużo na murawie widział i potrafił porwać zespół do walki. Umiejętnie regulował tempo gry, potrafił obsłużyć kolegów z drużyny niezłymi podaniami.
Łukasz Madej: 5
Już sam fakt, że zagrał cały mecz, o czymś świadczy, bo trener Orest Lenczyk zazwyczaj wymieniał go w drugiej połowie. W piątek walczył, szarpał i zdobył gola, będąc aktywnym do ostatniego gwizdka. Nie tracił głupich piłek, cały czas absorbował uwagę bocznych obrońców Lecha.
Waldemar Sobota: 5
Skrzydłowemu Śląska należą się pochwały za drugiego gola, bo to jego nieustępliwość była kluczowa przy tej bramce. Niewysoki Sobota pokazał także, że można wygrać górne piłki z wyższymi od siebie graczami. trzeba tylko walczyć. Drugi skrzydłowy Śląska w meczu z Lechem pokazał się z dobrej strony i zrobił to, co do niego należało.
Johan Voskamp: 4
Poprawny mecz Holendra, który jednak zbyt często zostawał na spalonych, co uniemożliwiało granie długich piłek do niego. Na plus dla Voskampa trzeba jednak podkreślić, że dobrze absorbował obronę Lecha, potrafił powalczyć o piłkę i umiejętnie rozegrać akcje z kolegami. Do pełni szczęścia Voskampowi zabrakło strzelonego gola, ale obrońcy "Kolejorza" doskonale wiedzieli, że Holender potrafi zdobyć bramkę z niczego i mieli bo cały czas na oku.
Cristian Diaz: 4,5
Argentyńczyk wyszedł na ostatnie minuty meczu, ale zdążył strzelić piękną bramkę, przytomnie wykorzystując fatalny błąd bramkarza Lecha i pieczętując los “Kolejorza”. Czegóż chcieć więcej od napastnika? Zabrakło u Diaza przytrzymania piłki na połowie rywala w końcówce.
Mateusz Cetnarski bez oceny, grał zbyt krótko.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~lewanoga 2011-09-26
    12:44:56

    0 0

    www.noga2012.com Zagrajmy razem !

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1263