Sport

Twierdza Orbita dalej niezdobyta. Śląsk nowym liderem I ligi mężczyzn

2020-12-06, Autor: ah

Hala Orbita pozostaje niezdobyta dla rywali Śląska Wrocław na zapleczu PGNiG Superligi Mężczyzn. W minioną sobotę zawodnicy ze stolicy województwa dolnośląskiego pokonali dotychczasowego lidera I ligi mężczyzn gr. B TL Ubezpieczenia Stal Gorzów.

Reklama

W pierwszej rundzie rozgrywek wrocławianie gościli we własnej hali UKS Olimp Godków, Real-Astromal Leszno, KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski oraz TL Ubezpieczenia Stal Gorzów. Zarówno pierwsze trzy wymienione zespoły, jak i w ostatniej kolejce gorzowianie, wyjechali z Wrocławia bez zdobyczy punktowej.

Niestety obowiązujące obostrzenia związane z pandemią koronawirusa nie pozwalają na obecność kibiców na trybunach, a z całą pewnością sobotnie spotkanie dostarczyłoby im ogromnej dawki emocji. W szczególności ostatnie sekundy meczu, gdy ważyły się losy zdobycia trzech punktów przez Śląsk Wrocław. Na parkiecie wkradło się nieco nerwowości, jednak wrocławianie wyszli z opresji zwycięsko.

– Nie można w dwóch zdaniach omówić końcówki meczu. W szatni powiedziałem zawodnikom, że jakby ktoś pokazał mi ostatnią minutę tego spotkania i zapytałby jaka to jest dyscyplina sportu, to miałbym dylemat. Wszyscy wiemy, że piłka ręczna jest grą błędów i wygra mecz ta drużyna, która popełni ich mniej – mówi Marcin Palica, trener Śląska Wrocław.

Zwycięstwo zawodników wrocławskiego zespołu było jednak w pełni zasłużone, bo przez większość gry znajdował się on na prowadzeniu. Wyjątek stanowiły jedynie pierwsze minuty spotkania, jednak bramki Piotra Burzyńskiego, Bartosza Markiewicza oraz Marcela Ungiera spowodowały, że po siedmiu minutach gry wrocławianie prowadzili 3:2. Niestety ostatni z wymienionych zawodników musiał przedwcześnie opuścić parkiet z powodu urazu, jednak strata jednego z najskuteczniejszych zawodników Śląska Wrocław w ostatnich meczach, nie podziałała negatywnie na zespół. Gospodarze mogli liczyć na bramki m.in. Piotra Burzyńskiego czy Bartłomieja Koprowskiego, a Trójkolorowi prowadzili do przerwy 19:15.

- Źle rozpoczęliśmy spotkanie, bo pierwszą bramkę zdobyliśmy po pięciu minutach, a w tym czasie przegrywaliśmy bodajże 0:2. Później uspokoiliśmy swoją grę i prowadziliśmy do przerwy różnicą czterech bramek. Na początku drugiej połowy ponownie powtórzyliśmy wyczyn z początku meczu. W samej końcówce nie zabrakło nerwowości, jednak okazała się ona szczęśliwa dla nas – przyznaje Konrad Cegłowski, obrotowy Śląska Wrocław.

Po zmianie stron wrocławianie pozwolili rywalom odrobić straty niemal w całości, jednak kwadrans przed końcem meczu przewaga wrocławian ponownie wynosiła trzy trafienia (24:21). Dobrą zmianę w tej części gry dał Daniel Tkaczyk, który nie tylko zdobywał bramki, ale również po faulach na nim dwuminutowe kary otrzymywali zawodnicy TL Ubezpieczenia Stali Gorzów. W 56. minucie spotkania doszło do nieco niespotykanej sytuacji – przebywający na ławce rezerwowych grający trener gości otrzymał czerwoną kartkę za kopnięcie butelki wody w stylu zawodnika futbolu amerykańskiego, która powędrowała kilka metrów nad głową siedzącego w tym miejscu fotografa. Pomimo tego zdarzenia i gry w osłabieniu, gorzowianie za sprawą dwóch bramek Mateusza Stupińskiego odrobili część strat, jednak trzy punkty powędrowały na konto wrocławskiej drużyny.

W przyszłym tygodniu wrocławianie nie będą mieli zbyt wielu chwil na odpoczynek, bo czekają ich dwa ostatnie spotkania w pierwszej rundzie rozgrywek na zapleczu PGNiG Superligi Mężczyzn – w środę czeka ich wyjazdowe spotkanie z trzecią w tabeli Siódemką Miedź Legnica, natomiast w sobotę podejmować będą oni w Poznaniu czwarty WKS Grunwald. W tym momencie wrocławianie mają na swoim koncie dwadzieścia jeden punktów i są nowym liderem I ligi mężczyzn gr. B.

WKS Śląsk Wrocław – TL Ubezpieczenia Stal Gorzów Wielkopolski 31:30 (19:15).

WKS: Młoczyński, Galle 1 - Markiewicz 4, Koprowski 5, Burzyński 5, Cegłowski 4, Mistak 1, Palica 1, Tkaczyk 3, Ziemiński 2, Ungier 1, Herudziński, Wiewiórski 4, Salacz.

STAL: Nowicki, Marciniak – Kryszeń 4, Gintowt 1, Serpina 2, Bronowski 2, Pietrzkiewicz 8, Starzyński 5, Kłak 3, Stupiński 5.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 533