Unieważnienia nocnej prohibicji jeszcze nie ma, ale jest pewne

Mimo zapowiedzi nie będzie dziś negatywnego rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody dolnośląskiego w sprawie uchwały rady miasta, która ma wprowadzić nocną prohibicję na Starym Mieście. Pojawi się ona dopiero we wtorek.
- Nie mogę w tym momencie powiedzieć, jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie, bo prawnicy wojewody wciąż nad nim pracują. Prawdą jest, że nadzór stwierdził poważne naruszenia prawa. Wszystko wskazuje na to, że rada miasta przekroczyła swoje kompetencje – mówi Jarosław Perduta, rzecznik wojewody dolnośląskiego.
O co chodzi? Zdaniem prawników wojewody rada miasta nie może na przykład zakazać handlu żadnym towarem w danych godzinach. Nie może także wymagać od podmiotów gospodarczych dodatkowego wyposażenia, takiego jak monitoring.

Skąd w takim razie opóźnienie negatywnego rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody? Jego prawnicy mają wątpliwości co do innych zapisów uchwały.



Przypomnijmy, że 7 lipca rada miasta, głosami większości radnych klubu Rafała Dutkiewicza i jednym radnego PO wprowadziła nocną prohibicję na Starym Mieście.

Jeśli uchwała wejdzie w życie to do 30 września 2012 roku nie wolno będzie sprzedawać piwa, wina i wódki w sklepach spożywczych na Starym Mieście, od godz. 21 do 6 rano. Uchwała wprowadza także zakaz sprzedawania alkoholu w lokalach m.in. w pobliżu obiektów kultu religijnego (jak synagoga) czy pętli autobusowych i tramwajowych. Co może przypieczętować los m.in. Mleczarnia czy Jazzda.

Z naszych informacji wynika, że bardzo prawdopodobne jest stwierdzenie nielegalności uchwały rady miasta, właśnie z powodu tego drugiego zapisu. Bowiem „w pobliżu” jest niedookreślone, a prawo wymaga jasnych zapisów.

Teren, którego ma dotyczyć nocny zakaz sprzedaży alkoholu znajdziecie na mapce, a konkretny spis ulic pod tym linkiem.