Wiadomości

Uniwersytet Wrocławski: Były rektor faworyzowany przed nowymi wyborami?

2022-05-05, Autor: Marcin Kruk, [email protected]

Profesor Przemysław Wiszewski - odwołany przez ministra edukacji rektor Uniwersytetu Wrocławskiego - chce wrócić na stanowisko. Kandyduje w zbliżających się na uczelni wyborach. A na uczelni zachowuje się, jakby nadal nią kierował. Brał udział m.in. w zamkniętym spotkaniu dziekanów. Jako kto, skoro dziekanem nie jest? I przed wyborami na spotkanie to zaprosił go sam przewodniczący uczelnianej komisji wyborczej? Sprawa bulwersuje społeczność akademicką, a w tle są duże pieniądze.

Reklama

Przedterminowe wybory mają odbyć się 6 czerwca. Zarządzono je po tym, gdy na początku marca rektor, prof. Przemysław Wiszewski, został odwołany przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Przypomnijmy, że z dokumentacji do jakiej dotarło ministerstwo wynika, że rektor Wiszewski od stycznia 2020 r. do listopada 2021 zawarł z Uniwersytetem Wrocławskim wiele umów o łącznej wartości ponad 150 tys. zł. Rektorzy nie mogą tymczasem zarabiać dodatkowo - oprócz pensji - bez zgody rady uczelni. A tę rada wydała Wiszewskiemu dopiero w lutym 2021 r., czyli już po zrealizowaniu trzech umów. - Nie bez znaczenia w zaistniałej sytuacji, w której uczelnia reprezentowana przez prorektora zawarła z Rektorem UWr szereg umów o łącznej wartości 152 451,71 zł, z których trzy o łącznej wartości 51 620,00 zł zostały zrealizowane z naruszeniem ustawy, jest również fakt, iż o obowiązujących przepisach w tym zakresie Rektor UWr został poinformowany odrębnym pismem, jeszcze przed objęciem funkcji. Brak jest więc wyraźnych podstaw do uznania, że mógł nie wiedzieć o ciążących na nim szczególnych obowiązkach oraz wymaganiach i ograniczeniach związanych z wykonywaniem dodatkowego zajęcia zarobkowego - zaznaczył minister Przemysław Czarnek.

Spotkanie prywatne czy robocze?

Odwołany ze stanowiska rektora prof. Przemysław Wiszewski, już po ogłoszeniu startu w przedterminowych wyborach, wziął tymczasem udział w zamkniętym spotkaniu dziekanów, chociaż nie jest dziekanem ani nie pełni obecnie żadnej funkcji we władzach uczelni. Zebranie zorganizował dziekan Wydziału Chemii, prof. Sławomir Berski, będący jednocześnie przewodniczącym komisji wyborczej, która przygotowuje wybory. Pracownicy uniwersytetu podczas posiedzenia Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego zapytali, w jakim charakterze pojawił się na tym spotkaniu odwołany rektor. Wtedy zebrani mieli usłyszeć, że spotkanie było nieformalne i prywatne, jednak to stanowisko już się zmieniło. - Prof. Przemysław Wiszewski był na spotkanie zaproszony jako były zwierzchnik dziekanów i profesor zatrudniony na Uniwersytecie Wrocławskim, a celem spotkania było przeanalizowanie, z jakimi trudnościami borykali się dziekani w trakcie kadencji prof. Wiszewskiego oraz wskazanie, które decyzje - z perspektywy zarządzania wydziałami przez dziekanów - nie były optymalne - przekazał portalowi TuWroclaw.com prof. Sławomir Berski.

Sprawa bulwersuje dużą część społeczności akademickiej, tym bardziej, że rozmawiano, jak przekazują obecni na tym spotkaniu, także o wakacie na stanowisku rektora. Przekładając tę sytuację na szerszy grunt, to tak, jakby kandydat na prezydenta Wrocławia spotykał się przed wyborami z dyrektorem wrocławskiej delegatury Krajowej Komisji Wyborczej. I to na jego zaproszenie.

- To wzbudziło moje negatywne odczucia. Pracuję na Uniwersytecie Wrocławskim kilkadziesiąt lat i nie pamiętam, żeby przewodniczący komisji wyborczej organizował jakieś spotkania z kimś, kto oficjalnie wyraził chęć kandydowania na rektora. Tutaj nie jest problemem to, że prof. Wiszewski prowadzi kampanię wyborczą, bo mu wolno jako kandydatowi. Problem polega na tym, że spotkanie zorganizował prof. Berski, który jednocześnie jest przewodniczącym uczelnianej komisji wyborczej - komentuje Andrzej Jabłoński, przewodniczący związku zawodowego “Solidarność” na UWr. - Ja wiem, że dziekan łączy dwie funkcje: dziekana i przewodniczącego komisji wyborczej, ale, na Boga! jak ktoś się decyduje na to, to choćby się znali od piaskownicy, powinien powiedzieć: “stary, nie wypada, bo jestem przewodniczącym komisji wyborczej” - mówi Jabłoński i dodaje, że spotkanie mógł w tej sytuacji zorganizować dowolny inny dziekan.

Zaprosił dziekan, który jest jednocześnie przewodniczącym komisji wyborczej

Kto zaprosił na spotkanie byłego rektora? Prof. Berski przyznaje, że on wysłał zaproszenia uczestnikom, jako dziekan Wydziału Chemii, ale przekonuje, że zaproszenia Przemysława Wiszewskiego chciał jeden z dziekanów. - Z całą pewnością mogę stwierdzić, że celem naszego spotkania nie było organizowanie kampanii wyborczej, lecz przedyskutowanie i podsumowanie dwuletniej współpracy z byłym rektorem - dodaje Berski.

Prof. Wiszewski na nasze pytania dotyczące jego obecności na spotkaniu dziekanów nie chciał odpowiedzieć. We wcześniejszych wystąpieniach podkreślał, że jego odwołanie przez ministra Czarnka jest sprawą polityczną. Z takim stanowiskiem nie zgadza się wielu pracowników i zarzuca Wiszewskiemu m.in. konfliktowanie kadry, kontrowersje w zarządzaniu finansami, lekceważenie pracowników i studentów a także ograniczanie wolności wypowiedzi, czego dowodem może być list z lutego 2022 r., pod którym podpisało się 29 pracowników naukowych. Wyrażali oni zaniepokojenie zapowiedzią monitorowania mediów, także społecznościowych, pod kątem wypowiedzi oceniających działania władz uniwersytetu i zapowiedzią podejmowania kroków prawnych wobec ich autorów. “Próby ograniczania wolności słowa i swobodnej dyskusji rodzą nie tylko brak zaufania wobec władz UWr, które z niezrozumiałych względów obawiają się swobody przepływu informacji, ale skłaniają także do sformułowania pytania dlaczego takie działania cenzorskie i odwetowe są planowane?” - pisali pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wybory na stanowisko rektora odbędą się 6 czerwca. Kandydaci mogą zgłaszać się do 9 maja. Prof. Wiszewski 20 marca ogłosił, że będzie w nich kandydował. Nowego rektora wybierze kolegium elektorów, w którego skład wchodzi 200 przedstawicieli uniwersytetu: pracownicy naukowi, pracownicy niebędący pracownikami naukowymi i studenci. Prof. Wiszewski ubiegał się o funkcję elektora ze swojego wydziału, jednak przegrał w wyborach uzupełniających do kolegium, które odbyły się pod koniec kwietnia.

W tle całego sporu na uczelni są duże pieniądze: chociaż pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego należą do słabiej zarabiających, sam rektor ma imponującą pensję. Ze średnim wynagrodzeniem ponad 45 tys. zł miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny, za staż pracy i zadaniowy) rektor Wiszewski zarobił w roku 2021 prawie 550 tys. zł. Z innych umów zawieranych z uczelnią na konto rektora wpłynęło w tym czasie jeszcze blisko 100 tys. zł.

Oceń publikację: + 1 + 89 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8734