Biznes

Uniwersytet znów sprzedaje XVIII-wieczny pałac tuż przy Rynku. Kolejny raz spuścili z ceny

2015-06-10, Autor: Tomek Matejuk
Należący do Uniwersytetu Wrocławskiego pałac Wallenberg-Pachaly przy ulicy Szajnochy został właśnie po raz kolejny wystawiony na sprzedaż. Cenę wywoławczą znów obniżono - tym razem do nieco ponad 11 mln złotych. Przyszły właściciel będzie mógł tam stworzyć chociażby siedzibę banku, hotel czy sale wystawowe.

Reklama

Pod koniec 2013 roku Uniwersytet Wrocławski po raz pierwszy wystawił na sprzedaż zabytkowy pałac Wallenberg-Pachaly z 1787 roku przy ul. Szajnochy 10. Przetarg zakończył się jednak fiaskiem, bo nie zgłosił się żaden zainteresowany zakupem nieruchomości. Cena wywoławcza wynosiła nieco ponad 16 mln złotych.

 

Wiosną zeszłego roku uczelnia ponowiła próbę - cena wywoławcza wynosiła nadal 16,3 mln złotych. Wtedy pałacu znów nie udało się jednak sprzedać. Jesienią uniwersytet spróbował po raz kolejny - tym razem cena wywoławcza spadła do 12 mln 470 tys. złotych, ale ponownie nie znalazł się żaden chętny.

 

Na początku 2015 roku uczelnia spróbowała kolejny raz - cena wywoławcza znów wynosiła 12 mln 470 tys. złotych, jednak i tym razem nikt nie złożył oferty.

 

Teraz UWr podejmuje następną próbę - tym razem przetarg będzie miał charakter licytacji. Cena wywoławcza kolejny raz spadła i wynosi 11,1 mln złotych. Przetarg odbędzie się 6 października.

 

>Zobacz więcej zdjęć pałacu przy ulicy Szajnochy

 

 

Pałac to neoklasycystyczny trzykondygnacyjny budynek, gdzie do tej pory mieściły się oddziały Biblioteki Uniwersyteckiej. Latem 2013 roku przeprowadziły się one jednak do nowego gmachu przy ul. Joliot-Curie.

 

Pierwotnie była to rezydencja głównego kontrolera podatkowego Heinricha Carla Gideona von Wallenberg-Pachaly. Zaprojektował ją Carl Gotthard Langhans, twórca m.in. berlińskiej Bramy Brandenburskiej. Do 1945 roku pałac był siedzibą magnacką, mieścił się tam także Commerzbank.

 

Po wojnie budynek został zaadaptowany przez Bibliotekę Uniwersytecką i służył oddziałom opracowywania zbiorów. Znajdowały się w nim także gabinety dyrekcji i administracja biblioteki.

 

Nowy właściciel, który kupi pałac, będzie mógł tam stworzyć chociażby siedzibę banku, hotel czy sale wystawowe.

 

Dodajmy, że Uniwersytet Wrocławski chce aktualnie sprzedać również kilka innych swoich nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska. Poszukiwani są kupcy na hotel Zaułek przy ulicy Garbary, budynek na wyspie Tamka i Dom Studencki "Pancernik" przy ulicy Tramwajowej.
Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~adm 2015-09-02
    13:06:32

    2 0

    Budynek nie znajduje nabywcy bo od wojny robiono w nim tylko interwencyjne drobne naprawy.
    Uniwersytet nie dawał pieniędzy na niezbędne remonty.
    Od strony ulicy Szajnochy elewacja jest odnowiona tylko na poziomie parteru. Wyżej wygląda fatalnie. Stanowi rażący kontrast w porównaniu z sąsiednim budynkiem.
    Od strony ulicy Kazimierza Wielkiego jest to najgorszy budynek na tej ulicy.
    Ale najgorzej wygląda od wewnętrznych dziedzińców nie odnawianych od wojny. Okna są biologicznie skorodowane, widać gołe drewno. Podłogi z desek też korodują, nie ma na nich śladu ochronnej farby. Tam gdzie deszcz wnikał pod parapetem do budynku robiono interwencyjne prace. Rury kanalizacyjne, nieszczelny dach powodowały że parkiet na korytarzu przed dyrekcją puchł do góry.
    Piwnice były zalane podczas powodzi tysiąclecia i wielokrotnie przez zatykającą się kanalizację.
    Instalacja elektryczna jest do wymiany. W zimie jak włączono światła to włączenie czajnika na wodę wybijało korki przy portierni.
    Przyłącze do budynku też wymaga wymiany.
    Jednym słowem zaniedbywany od wojny budynek należy najpierw wyremontować aby ktoś go chciał kupić.
    Tu działa ten sam mechanizm jak przy sprzedaży używanego samochodu. Nikt go nie kupi jak wszystko się sypie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.