UOKiK: wrocławska firma windykacyjna zastraszała dłużników i wywierała na nich presję

Postępowanie przeciwko wrocławskiej spółce Ultimo wszczęto w czerwcu 2013 roku po otrzymaniu skargi od jednego z konsumentów. Jak tłumaczą przedstawiciele UOKiK, od początku 2012 r. do końca maja 2013 r. spółka wysłała ponad 186 tys. zastraszających listów windykacyjnych. Urząd przeanalizował korespondencję kierowaną do dłużników.

 

Wątpliwości wzbudziły informacje zamieszczone w wezwaniach do zapłaty, zgodnie z którymi agencja detektywistyczna na zlecenie Ultimo miała przeprowadzić rozmowy z pracodawcą i sąsiadami dłużnika, a także w rozmowach z sąsiadami i współpracownikami ustalić stopień wywiązywania się z zobowiązań majątkowych i wiarygodność dłużnika.

 

- Według urzędu celem takich działań mogło być wywieranie niedozwolonej presji na dłużniku, zastraszanie i wprowadzanie go w błąd. Windykator nie ma prawa do uzyskiwania informacji od pracodawcy i sąsiadów, więc głównym celem wysyłanych informacji było wywołanie u dłużnika obawy przed pogorszeniem jego opinii w miejscu pracy i zamieszkania - komentuje Paweł Borecki z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

 

 

Prezes UOKiK uznała, że zakwestionowane działania spółki Ultimo naruszały zbiorowe interesy konsumentów. Przedsiębiorca zobowiązał się do ich zaniechania i w związku z tym uniknął kary finansowej.

 

To nie pierwszy raz kiedy ten urząd zainteresował się działalnością Ultimo. W 2007 roku spółka została ukarana m.in. za informowanie dłużników o możliwej interwencji grupy windykacji terenowej, która miała przeprowadzać windykację bezpośrednio w ich miejscu zamieszkania.