Sport

Viteslav Lavicka po meczu z Pogonią: Od napastnika wymagamy goli

2019-09-01, Autor: prochu

- Wyszedł nam początek, ale nie jestem zadowolony z tego, jak graliśmy po zdobyciu gola - przyznał po meczu z Pogonią Szczecin szkoleniowiec Śląska Wrocław, Viteslav Lavicka.

Reklama

Vitezslav Lavicka: Mecz miał dobrą atmosferę na trybunach, było prawie 25 tysięcy kibiców. Myślę, że w ciężkich warunkach zagraliśmy dobry mecz, obie drużyny walczyły o zwycięstwo. Nam wyszedł początek spotkania, zrobiliśmy dobra akcję, Lubambo Musonda przedryblował i dośrodkował, a Robert Pich wykończył. Jednak nie jestem zadowolony z tego, jak graliśmy po zdobyciu gola. Nieuznana bramka to brak koncentracji. Zresztą ta druga również - łatwa strata i uderzenie Adama Buksy. Szacunek dla niego, bardzo piękny gol.

Przemysław Płacheta nie grał, bo w piatek na treningu taktycznym miał problem z mięśniem dwugłowym uda. Zrobiliśmy badania i choć to nie jest nic strasznego, to nie chcieliśmy ryzykować. Sprawdzaliśmy jeszcze jak się czuje w sobotę i zapadła ostateczna decyzja. W konsekwencji nie zagrał Dino Stiglec, bo musi był młodzieżowiec, dlatego zagrał Szymon Hołownia. Trochę ze szkodą dla Dino, ale to czysto taktyczna zmiana.

Nie patrzyłem jeszcze na statystyki, ale - co zresztą mówiłem Erikowi Exposito przed meczem - on przychodził jako napastnik i od niego oczekujemy goli. Ma być jakością w polu karnym, strzelać bramki i mieć liczby, a tego brakuje. Dzisiaj w pierwszej połowie mógł strzelać, a niepotrzebnie dryblował i stracił piłkę. Wydaje mi się, że u niego brakuje pewności siebie. Pracuje na treningach, po treningach, piłkarsko daje z siebie 100 procent, ale chyba właśnie brakuje mu pewności siebie.

Tak, sprawa Przemysława Bargiela jest w toku, w poniedziałek rozpocznie testy medyczne. Nie oznacza to odejścia Damiana Gąski. Dzisiaj był przygotowany, wszedł i pracował na dobry wynik drużyny. Rozmawiałem z Damianem i on chce podjąć walkę w Śląsku, ale tak jak już mówiłem, dopóki okno transferowe jest otwarte, wszystko jest możliwe. Bargiel byłby kolejnym młodzieżowcem, ale z tych, których mamy, jestem zadowlony. Jest Przemysław Płacheta, Szymon Hołownia, Adrian Łyszczarz, ale też Sebastian Bergier, Piotr Samiec-Talar czy Konrad Poprawa, którzy pracują na treningach i na razie grają dla rezerw. Jest rywalizacja, wiemy, że mamy podwójne pozycje i każdy jeden zawodnik walczy o swoje miejsce i jestem zadowolony, jaka jest chemia w zespole.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1325