W Aquaparku powstaje nowy klub fitness. Ma być dizajnerski i bez umów członkowskich

Strefa fitness we wrocławskim Aquaparku od kilku miesięcy przechodzi gruntowną metamorfozę. W przebudowywanym obiekcie wszystkie ściany wewnętrzne już wyburzono, zmienia się układ funkcjonalny, gdzie indziej będzie wejście i recepcja.

- No i przede wszystkim montujemy klimatyzację, której wcześniej nie było. Zaczynamy już też dekorować wnętrza, montować sufity i płytki w sanitariatach - mówi Marcin Rusek-Wolski, inżynier utrzymania ruchu w Aquaparku.

Nie zmieni się lokalizacja szatni, ale zostaną one zupełnie inaczej zaaranżowane, tak, by klienci mieli więcej miejsca.

Wcześniej strefą fitness zarządzała sieć Fitness Academy. Teraz prowadzić ją będzie sam Aquapark.

- Celem było to, żeby nasza spółka zarządzała wszystkimi usługami dostępnymi w obiekcie. A gdy siłownią zarządzało Fitness Academy, interesy były rozbieżne. Ale decyzję o zakończeniu współpracy podjęliśmy wspólnie, rozstaliśmy się w zgodzie - zapewnia Krzyszto Hołub, prezes Aquaparku.

Prezes Hołub dodaje, że przejęcie strefy fitness będzie dużym udogodnieniem dla klientów, a także pozwoli spółce optymalnie wykorzystać zasoby ludzkie.

>Zobacz więcej zdjęć z przebudowy strefy fitness w Aquaparku

Bez umów członkowskich i wpisowego

- Od innych klubów fitness będziemy bardzo się różnić. Nie tylko dizajnerskim wystrojem, ale też brakiem umów członkowskich i opłat wpisowych - zapewnia Katarzyna Balawejder, koordynator strefy fitness w Aquaparku.

I dodaje:

- Nie chcemy nikogo zmuszać, by do nas przychodził, tylko zachęcić bogatą i atrakcyjną ofertą. Zaproponujemy więc i pojedyncze wejścia, i karnety na określoną liczbę wejść lub miesięcy. Ceny będą konkurencyjne, w granicach rozsądku, nie będziemy najtańsi, ale też nie najdrożsi.

Oprócz karnetu na samą strefę fitness, w ofercie znajdzie się też łączony karnet na niemal wszystkie dostępne w ofercie Aquaparku usługi, a więc także na basen rekreacyjny i saunę, jedynie bez basenu sportowego. Jego koszt ma oscylować między 250 a 400 złotych miesięcznie.

Oprócz siłowni, wyposażonej w najnowocześniejszy sprzęt, w strefie fitness znajdą się cztery sale tematyczne, każda w zupełnie innym stylu i klimacie.

- Salę body&mind, gdzie odbywać się będą m.in. zajęcia jogi i tańca na rurze, urządzimy specjalnie dla kobiet w stylu glamour, z kolei w sali multifunkcyjnej, gdzie panowie będą trenować boks czy sztuki walki, przewidzieliśmy industrialny wystrój, klimatem zbliżony do lat 30. ubiegłego wieku - opowiada Katarzyna Balawejder.

W sali fitness, przewidzianej z myślą głównie o zajęcia tanecznych (dance, latino czy zumba) nie zabraknie wielkich luster i świateł rodem z dyskoteki, z kolei w sali indoor cycling oprócz 20 rowerów znajdzie się też ogromny rzutnik, na którym wyświetlane będą filmy motywacyjne.

- W trakcie zajęć będzie można np. pojeździć rowerem po lesie czy górach albo zwiedzić na "dwóch kółkach" Madryt - mówi Katarzyna Balawejder.

Instruktorzy na billboardy

Około 10-osobowy zespół instruktorów do nowego obiektu jest już niemal skompletowany.

- Dostaliśmy około 100 cv-ek. Z tego do drugiego etapu zaprosiliśmy 25 osób, które musiały przeprowadzić zajęcia dla grupy eksperymentalnej, złożonej z naszych pracowników - wylicza Katarzyna Balawejder.

Jak podkreślają w Aquaparku, w przeciwieństwie do innych klubów fitness, tu pracownicy mają być zatrudnienie na pełen etat.

- Nie szukamy ludzi z doskoku, tylko takich, którzy zwiążą się z nami na stałe. Zależy nam, by mieli czas dla klientów, a gdy akurat nie prowadzą zajęć na siłowni, mogli być np. animatorami na basenie. Chcemy, by ludzie kojarzyli naszą strefę fitness z konkretnymi osobami, stąd planujemy promować naszych instruktorów m.in. na billboardach - dodaje menedżerka strefy fitness.

Otwarcie obiektu planowane jest na grudzień. Zobacz, jak docelowo ma wyglądać nowa strefa fitness.