W marcu planują we Wrocławiu premierę nowego piwa warzonego wspólnie z Amerykanami

Partnerem polsko-amerykańskiej kooperacji są piwowarzy z Pizza Boy Brewing, zdobywcy srebra na World Beer Cup 2014 w kategorii experimental beer. Mają ponad 250 piw w dorobku, olbrzymie doświadczenie, którym przyjechali się dzielić.

- Ta współpraca ma dla nas duże znaczenie. Bezcenna jest wymiana wiedzy, bo widzimy, w jaki sposób Wy tu wszystko robicie. Pomyślimy i możliwe, że sami spróbujemy tak samo. Wy też się uczycie - od nas to może bardziej, czego nie należy robić - „Ci zwariowani Amerykanie tak robili, więc my tego nie zrobimy – mówi Albert Kominski, szef Pizza Boy Brewing, jednego z najbardziej innowacyjnych browarów na świecie, zdobywcy World Beer Cup 2014.

- Dobrze jest dzielić się wiedzą. Buduje się między nami przyjaźń. Środowisko piwowarów to autentycznie jedna wielka rodzina. I dlatego to dla nas takie ważne – dodaje.

- W Stanach już w latach 70-tych rozpoczął się boom, który trwa do dzisiaj i nazywany jest piwną rewolucją. Na całym też świecie Amerykanie są wzorem do naśladowania, to oni dziś wyznaczaj trendy – mówi Mateusz Gulej, główny piwowar w Browarze Stu Mostów.

- Jeśli każdego zapytać, z czym kojarzy mi się Amerykańskie piwowarstwo rzemieślnicze to piwo, że z piwną rewolucją i z chmielem. I to jest prawda, u nich to się wszystko zaczęło, także sięgnęliśmy dziś do źródeł – dodaje z uśmiechem piwowar.

- Przede wszystkim, wyjątkowy jest zespół. Także połączenie wszystkich tych pomysłów w jedną całość - to sprawia, że to piwo jest wyjątkowe. Różne chmiele, bardzo fajny profil chmielowy, słód nie jest nadmiernie prażony, co mogłoby zepsuć cały zapach i smak. Moim zdaniem to bardzo zrównoważona receptura. Powinno z niej wyjść bardzo dobre piwo, bo pracuje przy nim sporo bardzo dobrych piwowarów. To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę przyczynić się do dzisiejszego kooperacyjnego warzenia piwa. To była też świetna zabawa - podkreśla Christian Kull, Head of Technic, Commissioning and Technology firmy BrauKon, dostawcy najbardziej uznanych technologii dla browarów rzemieślniczych na całym świecie. jeden z licznych gości zaproszonych, by przyglądać się wspólnemu warzeniu we WRCLW.

- Taki projekt i pokaz naszej kreatywności mocno wyróżnia produkcję rzemieślniczą od masowej. Jest szansą dla nas, dla Wrocławia i całego środowiska. Amerykanie opowiadają o wielkiej edukacji. Przyjechali z Pensylwanii, z której jest około 160 browarów. Tyle ile w całej Polsce. Dla zobrazowania skali, w swoim pubie przy browarze mają 100 kranów, więcej niż w jakimkolwiek multitapie w naszym kraju. Uczulali nas na kwestie edukacji. Edukacja, głupcze! to tak proroczo zdawało się brzmieć - dodaje z uśmiechem Grzegorz Ziemian z Browaru Stu Mostów.

- Jesteśmy konsekwentni. Uważamy, że piwne rzemiosło jest częścią kapitału kreatywnego a rzemieślnicze piwo ważne w naszej narodowej tożsamości. Dla Wrocławia jest jeszcze ważniejsze. WRCLW jest miastem przyciągającym, otwartym, cieszącym się na widok nowych ludzi i nowych pomysłów. My jesteśmy tego znakomitym przykładem. Sami dla siebie wybraliśmy WRCLW jak miejsce do życia – dodaje Arletta Ziemian z Browaru Stu Mostów.

Piwo warzone we Wrocławiu jest pierwszym w Polsce zrobionym we współpracy z amerykańskim browarem. Na pewno pisany jest właśnie bardzo ciekawy rozdział w historii craftu w naszym kraju. Premiera będzie równie dużym wydarzeniem. Jest planowana na marzec.