Wiadomości

W tym roku sezonu ogórkowego nie będzie

2022-08-06, Autor: Edward Czapiewski

     Od wielu lat sierpień był miesiącem odpoczynku od polityki i utarło się porzekadło o sezonie ogórkowym, czyli że nic ważnego się nie dzieje. W tym roku jest inaczej. Już w lipcu atakowały nas informacje w mediach o inflacji i wzroście cen. Dobiły informacje o wielokrotnym wzroście cen za energię i surowce energetyczne. Pojawił się problem koszmarnych cen węgla ale i innych wskaźników energetycznych. Rząd z lekkością motyla zareagował na wzrost cen węgla i obiecał odpowiednie rekompensaty. Zapomniał jednak o cenach innych nośników energii, bo gospodarstwa domowe pobierają przecież prąd czy olej opałowy do ogrzewania, nie mówiąc o gazie. 

Reklama

I nie są to bogacze, ale ludzie borykający się tak samo z narastającymi kłopotami dnia powszedniego. Senat wniósł odpowiednie poprawki zapewniające rekompensaty także innym odbiorcom energii. I jak to zwykle bywa, Sejm odrzucił poprawki senackie i rząd już coś tam wypichcił zastępczego na poczekaniu, bo zagraża pożar. Tak się u nas załatwia politykę i kształtuje prawo. Działania wybiórcze dla wybranych, a jak podniesie się rwetes, to wówczas szuka się protez zastępczych. Dlatego w tym gorączkowym okresie zaginął sezon ogórkowy, ponieważ za dużo się dzieje.

     Chcę zwrócić uwagę na ważniejszy problem związany z cenami. Rządzący usilnie przekonują w mediach, jak bardzo dbają o zwykłych ludzi. O proszę, jest już pomoc (no prawie jest) w postaci rekompensat za wzrost cen energii. A wcześniej to ulgi vatowskie czy słynne obniżenie podatku z 17 na 12 procent. W mediach rządowych mówi się przede wszystkim o pomocy i staraniach rządu, aby zmniejszyć inflację, natomiast panuje właściwie cisza, jaki jest bilans naszych wydatków w porównaniu ze skrzętnie wyliczanymi dochodami obywateli. Warto przypomnieć sobie naukę rachunków i samemu policzyć, jaki jest bilans konkretnych zysków i strat naszych rodzin. Ja policzyłem i wychodzi mi prywatnie czarny obraz. Polski Ład zabrał mi blisko 10% pensji netto, a spodziewany zysk ze składki zdrowotnej w postaci dostępu do specjalistów wyszedł minusowy, ponieważ płacę za każdą wizytę, że nie wspomnę o coraz droższych lekarstwach. Trochę lepiej wyszedłem na benzynie ale tylko dlatego, że jeździmy bardzo mało, właściwie wyłącznie do załatwienia sprawunków w mieście. Cena benzyny mimo obniżki VAT i tak pozostała wyższa dzięki „narzutom” prezesa Obajtka. A wzrost cen produktów żywnościowych! Przecież tego wzrostu nie rekompensuje obniżenie podatku. U mnie wyszło ponad dwieście zł za obniżkę podatku. Natomiast płacę miesięcznie za droższe produkty przynajmniej dwa razy tyle. A będzie więcej. To tylko część wyliczeń, będą następne wydatki związane z inflacją. Przecież wzrastają opłaty komunalne, jak woda czy śmieci.

     Właściwie rozpoczęła się już kampania wyborcza. Jeśli jako wyborcy nie chcemy być wystrychnięci na dudka, to trzeba patrzyć na ręce, najpierw rządzącym, ponieważ mają największe możliwości mataczenia i powstał już długi rejestr przekrętów finansowych, które pozwoliły wcale nieźle ochronić się ludziom powiązanych z władza, vide różne dodatki, podwyższone pensje, zasiadanie w spółkach i radach nadzorczych itp. Nie powinna mieć też ułatwionego zadania opozycja, która precyzyjnie i jasno powinna przedstawić zadania związane z walką z inflacją, ale też konkretne rozwiązania, jak podjąć walkę z kumoterstwem i korupcją. Potrzebne są strukturalne reformy gospodarcze. Jest dość czasu, aby przedstawić konkretne drogi wyjścia z fatalnej sytuacji i publiczna debata nie może zakończyć się ogólnikami typu: mamy program i ewentualnie dwa trzy punkty. A my jako wyborcy musimy się nauczyć liczyć skrupulatnie i zadawać trudne i konkretne pytania. Trzeba zakończyć czas wieców politycznych, na których swój chwali swego, lecz przystąpić do działania i konkretnego rozliczenia polityków za podejmowane dotychczas działania i decyzje. Tylko konkretna i do bólu prawdziwa oraz głęboka debata polityczna może przynieść efekty. Trzeba tylko trzymać się faktów. Rządzący mają się z czego tłumaczyć, a opozycja musi przedstawić wyraźną alternatywę.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.