Wiadomości

We Wrocławiu jedna lista się nie sprawdziła. Ani dwie

2023-03-24, Autor: Arkadiusz Franas

Jeszcze ponad pół roku do wyborów, ale politycy chyba ich nie doczekają. Kwestia kondycji. Zaczęli maraton jak sprint i przeszli w sporty walki, które już osiągają poziom „furiozy”. Produkują sondaże za sondażami, a specjalistów od przewidywania politycznej przyszłości jest więcej niż „dziennikarzy” sportowych od piłki nożnej. A przecież wystarczy spojrzeć na Wrocław, by przekonać się, że dwie listy lepsze niż jedna, choć i tak zawsze kończyło się wielkim oszustwem.

Reklama

Zanim jednak o wrocławskich przypadkach, to coś ze świata prawdziwego sportu. Telewizja niedawno przypomniała film sprzed kilku lat o wspaniałym polskim lekkoatlecie, rekordziście świata w trójskoku Józefie Szmidcie, który z powodów „jednej listy” musiał uciekać z kraju. Pod koniec kariery przyjechała do niego dziennikarka ze śląskiej „Trybuny Robotniczej” i zapytała go między innymi na kogo będzie głosował. Na co nasz mistrz, nie zważając w jakich czasach żyje, odpowiedział: a jaki ja mam wybór, jedna partia, jedna lista czy pani mi wskaże inny wybór?

Ponieważ dziennikarka była córką prominentnego działacza PZPR na Górnym Śląsku, to pan Józef bardzo szybko musiał poszukać sobie miejsca na ziemi w RFN. A jego żona codziennie miała obowiązek meldować się na komendzie Milicji Obywatelskiej.

Nie wiem dlaczego, ale jakoś tak mi się skojarzyło ze współczesnymi czasami, gdy Donald Tusk i jego akolici od czci i wiary odsądzają tych, co mają inny pomysł na start opozycyjnych ugrupowań w najbliższych wyborach parlamentarnych niż jego. Pomysł stworzenia wspólnej listy wszystkich ugrupowań będących w opozycji do rządzącego PiS. A każdy, od jednej listy, od dwóch lub więcej, ma swoje badania, swoje racje. Z tego wszystkiego najbardziej chyba teraz cieszą się przeróżne sondażownie, które mają żniwa niczym właściciele kurzych ferm na Wielkanoc.

To przenieśmy się do Wrocławia roku 2018. Ustępujący prezydent Wrocławia chce mieć nadal wpływ na miejską politykę. Potem się okaże, że były to tylko złudzenia, ale… Rafał Dutkiewicz więc postanawia powołać swój komitet wyborczy, choć sam już nie startuje. Chce zgromadzić tych wszystkich polityków, którzy boją się pokazywać na zdjęciu z Grzegorzem Schetyną. W ten sposób powstają dwie listy wspierające Jacka Sutryka, jako kandydata na prezydenta Wrocławia – Koalicja Obywatelska (PO i Nowoczesna) oraz Komitet Wyborczy Wyborców Rafała Dutkiewicza-Sojusz Dla Wrocławia. I wspólnie wprowadzają do rady miasta 24 kandydatów. A cztery lata wcześniej, gdy Rafał Dutkiewicz, jako prezydent, stworzył jedną listę z PO tych mandatów zdobyli 21. Tyle matematyka list wyborczych. Bo w obu przypadkach wykonano już kolejne działania, raczej nie matematyczne i obaj prezydenci mieli zapewnioną większość.

Przypomnę jak te działania wyglądają tylko na świeżym przykładzie obecnej kadencji. Wiadomo, że radni od Dutkiewicza szybko oddali hołd prezydentowi Jackowi Sutrykowi, natomiast radni z Nowoczesnej wstali z kolan, bo zobaczyli, że prezydent ich robi w konia. Ale prezydent ma argumenty i przekonał pięciu radnych z PiS, by dołączyli do niego. I po matematyce wyborczej… Nieważne, że Państwo głosowali na taki czy inny program wyborczy. A kto powiedział, że po wyborach wyborca ma jakieś znaczenie? Czy to jest oszustwo? Tak, choć niektórzy twierdzą, że to polityka. Nie, to oszustwo.

I tu dochodzimy do istoty jednej czy też dwóch list. Ktoś (czytaj Tusk i poplecznicy) się zastanawia w ogóle nad programem? Nie wiem dlaczego, ale jak piszę te słowa Orwell mnie prześladuje. W jego futurystycznej wizji zatytułowanej „Rok 1984” pojawia się takie zdanie, w którym proszę słowa „partia” zastąpić „jedna lista”:

„Partia ma dwa zasadnicze cele: zawładnąć całą kulą ziemską i zlikwidować raz na zawsze swobodę myślenia”.

No właśnie. Wyborca ma nie myśleć, wyborca nie powinien, nomen omen wybierać, wyborca ma słuchać. A jako zachętę jakiś zestaw obietnic się później skleci, Platforma ma w tym doświadczenie. A jak nie zrealizują? Obie strony to już przećwiczyły – wina PiS/Tuska. W tej chwili ważne jest tylko jedno: idziemy naparzać się z PiS! Przepraszam za język mało literacki, ale właściwie do tego obecnie sprawdza się wybory, do kibolskiej ustawki. Mieli Państwo przyjemność oglądać „Furiozę” Cypriana T. Olenckiego? Warto. Rzecz o bandytach, których popularnie nazywa się kibolami. „Nie mamy nic do stracenia, to my piszemy historię” – krzyczą liderzy grupy bandytów, nazwanej Furioza, przed bijatyką z drugą bandą. Podobną determinację, a czasami i słowa, słyszę w głosie zwolenników jednej listy. Daleki jestem od idealizowania bandytów, ale nawet oni rzadziej zmieniają szeregi czy jak kto woli listy. Wiem, straszne, brutalne, może przerysowane, ale tak ma teraz wyglądać nasza demokracja? I nie wiem, czy ten znak zapytania jest tu potrzebny.

To teraz będzie optymistycznie. Bo wbrew pozorom w tej zbrutalizowanej walce politycznej, którą niektórzy z uporem maniaka lub innego zwierza próbują sprowadzić do starcia tylko dwóch obozów jest światełko nadziei. No kiedyś wreszcie wylęgnie się ta oczekiwana trzecia albo i czwarta siła polityczna. Siła, która zaproponuje nam, jakąś realną strategię, realną wizję, coś innego niż tylko festiwal obietnic i wiadra pomyj wylewane na przeciwnika. A może tylko święty spokój? To byłby fajny program wyborczy…

Skąd ten optymizm? Po ustawce w „Furiozie” walczący nie wyglądali najlepiej. Tacy wycieńczeni, połamani i bezzębni byli… Można było przewrócić ich jednym palcem. O przepraszam, skreślić.

Oceń publikację: + 1 + 21 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Przemol 2023-03-24
    08:18:53

    8 3

    Szanowny Pan Redaktor jest mistrzem demagogii. Te barwne analogie sugerujące łatwe w odbiorze tezy. Te "oczywistości" typu jedna lista = upadek demokracji. Po prostu miód na oczy dla osób, którym nie potrzebna jest refleksja a jedynie prosty przekaz: to jest białe, a to czarne.

  • [email protected] 2023-03-24
    08:38:18

    7 5

    Powiem Wam dlaczego Tusk potrzebuje jednej listy. Z jego perspektywy wygląda to tak.
    1 lista opozycyjna:
    - układam listy
    - wygram - jestem premierem
    - przegram - jestem liderem opozycji
    Kilka list:
    - nie mam wpływu na kształtowanie list konkurencyjnych
    - wygram - nie wiem czy znajdę zwolenników, którzy zrobią ze mnie premiera
    - przegram - na pewno zrobią ze mnie winnego przegranej i nie ma mnie w polityce.

    Tu nie ma żadnej większej filozofii.

  • ~Pikuś 2023-03-24
    10:15:29

    7 3

    @Przemol
    Szanowny Pan Redaktor jest... zwykłym koniunkturalistą.
    Kiedyś wydawał się całkiem niezależnym dziennikarzem, którego stać było na spory obiektywizm. Nawet będąc Redaktorem Naczelnym Gazety Wrocławskiej potrafił często napisać coś, co nie było wybitnie na rękę aktualnie rządzącym. Szanowałem go za to. Nie będę ukrywał, że od jakiegoś czasu mój szacunek został mocno nadszarpnięty.
    Redaktor Franas pisze teraz " Na Zlecenie ", tego, kto aktualnie daje mu jeść. Wróbelki ćwierkają , że są to "Bezpartyjni" Samorządowcy. Co jakiś czas materiał bijący w Urząd Miejski Wrocławia, Platformę, szerzej Koalicję Obywatelską, czy Lewicę.
    O Urzędzie Marszałkowskim i koalicjancie "Bezpartyjnych" PISie nawet się redaktor nie zająknie. No cóż, redaktor Franas nie będzie drażnił sponsorów. Ot, takie dziennikarskie staczanie się w dół. Zawsze byli dyspozycyjni "dziennikarze". Czasy się zmieniają, mentalność pozostaje. Przykro się patrzy, ale co zrobić.
    A może jednak dociekliwy redaktor Franas popełni jakiś tekst o walce buldogów pod dywanem we Wrocławskim PISie? O spijaniu sobie z sejmikowych dziubków przez "bezpartyjnych" i "Prawo Sprawiedliwych" ?
    O wzajemnych interesach łączących te dwie koterie. O Operze Wrocławskiej.
    Nie napisze pan nic panie redaktorze? Tak myślę, sponsorzy mogliby poczuć się urażeni i kurek publicznych pieniędzy zostałby przykręcony.
    Więc nadal będzie pan walił jak w bęben w tych, w których panu kazano, a na prawdziwe pisowskie i "bezpartyjne" afery spuści pan zasłonę milczenia.
    Tylko rano przed lustrem, podgalając gustowną bródkę, chyba ucieka pan wzrokiem widząc odbicie koniunkturalisty i... i tu, przez szacunek dla czytelników, nie napisałem słowa cisnącego się na klawiaturę.

  • ~vladlenwedern 2023-03-25
    12:03:23

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.