Biznes
We Wrocławiu powstaje elektryczna Nyska. Trafi do sprzedaży za pięć lat [WIDEO]
Wrocławska firma odtwarza Nysę, legendarny samochód dostawczy, ale w nowoczesnej, ekologicznej wersji – z elektrycznym silnikiem. Pierwsza seria pojazdów ma trafić do sprzedaży w 2024 roku. Jest szansa, że nie będą one dużo droższe niż samochody z silnikiem spalinowym.
Przy projekcie elektrycznej Nyski pracują dwie spółki, należące do jednej grypy kapitałowej – Nysa Zakład Pojazdów SA oraz Smirnow Truck Spółka z o.o. Zakład Pojazdów odpowiedzialny jest za opracowanie konstrukcji i technologii oraz przyszłą seryjną produkcję pojazdów w fabryce, która powstanie na Dolnym Śląsku. Natomiast spółka Smirnow Truck zajmuje się serwisem i dystrybucją pojazdów ciężarowych i SUV-ów oraz buduje przy ul. Szczecińskiej centrum badawczo-rozwojowe, które współfinansowane jest pożyczką z Dolnośląskiego Funduszu Rozwoju.
Zobacz także
Prototyp Nysy to przykład współpracy nauki i biznesu. Pomysł na drugie życie legendarnego dostawczego auta zrodził się lata temu w głowie Roberta Smirnow, prezesa Nysy i Smirnow-Truck, pasjonata motoryzacji a w szczególności pojazdów z napędami bezemisyjnymi. Następnie zainteresował nim dr. inż. Sebastiana Koziołka z Wydziału Mechanicznego oraz Katedry Konstrukcji i Badań Maszyn Politechniki Wrocławskiej.
W ramach projektu, na który dostały dofinansowanie z programu "Mozart" Wrocławskiego Centrum Akademickiego oraz z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w ciągu trzech lat ma powstać w sumie pięć wariantów podwozia nowej dostawczej Nysy.
Prace rozpoczęły się dwa lata temu i potrwają jeszcze rok. Proces konstruowania polega na zasadzie iteracji prototypów ze zmianami i optymalizacją w koncepcji „następny lepszy”. Na ten moment powstały trzy prototypy, a pozostałe dwa są jeszcze w fazie opracowywania. Piąty prototyp będzie demonstratorem produkcyjnym, będzie też homologowany. Powstanie do niego pełna dokumentacja produkcyjna. Twórcy zakładają wariantowanie produkowanych podwoz,i które różnić się będą rozstawem osi oraz zasięgiem układu bateryjnego (do 350 km na pełnym naładowaniu).
- Umożliwi to dostosowanie pojazdu do wymogów klientów, ponieważ celujemy głównie w segment komercyjny. O tym, który wariant wybierze firma, decydować będzie między innymi to, jakie funkcje ma spełnić pojazd oraz to, czy jej kierowcy poruszają się w obrębie miasta czy na dłuższych trasach – mówi dr inż. Sebastian Koziołek z PWr, dyrektor działu badawczo-rozwojowego w spółce Nysa Zakładu Pojazdów.
Podwozie jest najbardziej skomplikowaną częścią pojazdu elektrycznego. To tutaj znajdują się baterie, układ zarządzania energią i ładowania, układy hamowania i bezpieczeństwa, zawieszenie, silnik, układ chłodniczy, oświetlenie główne oraz sterowanie pojazdu z miejscem roboczym kierowcy. Dopiero w drugiej kolejności twórcy elektrycznej Nysy zajmą się designem auta, czyli konstrukcją nadwozia i kształtem, a także projektem i zabudową wnętrza.
- Zależy nam na tym, by przywrócić polskiej motoryzacji dawną świetność, ale w nowej odsłonie. Nie chcieliśmy produkować elektrycznego auta osobowego, bo w tym obszarze rynek jest już częściowo zagospodarowany, natomiast zdecydowanie brakuje na nim elektrycznych samochodów dostawczych – podkreśla dr inż. Sebastian Koziołek.
Zespół projektowy, tworząc elektryczną, bezemisyjną Nyskę, kładzie nacisk na uniwersalność pojazdu, bezawaryjność, prostotę w serwisowaniu, dostępność części dzięki współpracy z najlepszymi producentami, możliwość wymiany baterii, której trwałość szacuje się na około 10 lat oraz skrócenie procesu recyklingu, który również ma istotny wpływ na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Szczególnym aspektem projektowania Nyski jest tworzenie zaawansowanej, innowacyjnej technologii i rozwiązań na miarę światową. Dzięki temu, w obliczu dużej konkurencji i wielu producentów pojazdów użytkowych, elektryczna Nysa będzie mogła konkurować z największymi graczami.
Początkowo elektryczne Nysy mają być sprzedawane w Polsce (spółka podpisała już na to kilkanaście listów intencyjnych z zainteresowanymi firmami, które zabudują własne nadwozia), ale ich producenci celują również w inne kraje.
- Liczymy na to, że rząd zaproponuje dotacje na zakup tych pojazdów przez firmy w ramach wspierania ochrony środowiska, tak jak działa to za granicą – dodaje dr inż. Sebastian Koziołek.
Projekt: „Nysa. Ultralekki modularny pojazd ciężarowy zasilany energią elektryczną” realizowany na podstawie umowy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju zawartej w ramach Działania 1.2 „Sektorowe programy B+R programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Wartość projektu: 9 409 089,00 zł,
Dofinansowanie z EFRR: 7 197 598,80 zł.
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Pantofelek. Ten sklep z butami na Nadodrzu istnieje już 40 lat!
5220 -
Metal w ciastkach z Kauflandu i Netto. Lepiej wyrzućcie je do kosza
2765 -
Uwaga! W batonach Milki wykryto plastik. Wycofano kilka partii
2100 -
Zmiana rozkładu jazdy pociągów: KD pojadą do Zielonej Góry!
1270 -
Uwaga! Salmonella w sałatce jarzynowej. Lepiej tego nie jedz
988
Najczęściej komentowane
-
Metal w ciastkach z Kauflandu i Netto. Lepiej wyrzućcie je do kosza
1 -
Uwaga! Salmonella w sałatce jarzynowej. Lepiej tego nie jedz
0 -
Zmiana rozkładu jazdy pociągów: KD pojadą do Zielonej Góry!
0 -
Pantofelek. Ten sklep z butami na Nadodrzu istnieje już 40 lat!
0 -
Uwaga! W batonach Milki wykryto plastik. Wycofano kilka partii
0
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Marcinkwiatek 2019-10-31
21:49:30
Oby im się udało. Byłoby świetnie.