Biznes
We Wrocławiu powstała największa niepubliczna uczelnia na Dolnym Śląsku
Między innymi w tym budynku będą kształcić się studneci połączonych uczelni
Z początkiem roku akademickiego 2012/2013 Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów przestanie funkcjonować jako samodzielna szkoła wyższa, powstanie natomiast nowa, połączona uczelnia - Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu. To pierwszy tego typu proces na Dolnym Śląsku.
Połączona uczelnia będzie łączyć w sobie potencjał naukowo-dydaktyczny obu szkół wyższych. W najbliższym czasie będą wypracowywane szczegółowe rozwiązania dotyczące wszystkich kwestii organizacyjnych, takich jak programy zajęć czy miejsca ich odbywania.
– We wszystkich przypadkach naczelnym priorytetem będzie dobro studentów, wobec których będziemy stosować klauzulę najwyższego uprzywilejowania – mówi Kanclerz WSB we Wrocławiu, dr Marek Natalli.
– W wielu przypadkach będziemy dawać studentom wybór, na przykład jeśli chodzi o warunki finansowe – studenci WSZiF będą mogli wybrać, czy zostaną przy dotychczasowym regulaminie opłat, czy przejdą na system funkcjonujący w Wyższej Szkole Bankowej. Będzie to suwerenna decyzja każdego studenta – dodaje dr Marek Natalli.
Po połączeniu z Wyższą Szkołą Zarządzania i Finansów we wrocławskiej Wyższej Szkole Bankowej będzie studiować ponad 13 tysięcy studentów i będzie to największa niepubliczna uczelnia na Dolnym Śląsku, pod względem wielkości ustępująca już tylko największym, państwowym szkołom wyższym – Politechnice Wrocławskiej i Uniwersytetowi Wrocławskiemu.
Zobacz także
Tagi: Wyższa Szkoła Bankowa Wrocław, WSB WROCŁAW, Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów Wrocław, WSZiF Wrocław, fuzja, połączenie, studia, studenci, uczelnie niepubliczne, edukacja prywatna
Zobacz także
Komentarze (8):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~rv 2012-03-19
15:50:23
studenta sam zdecyduje czy zapłaci więcej czy mniej? niby za "to samo"? gdzie kruczki?
~liz 2012-03-19
16:17:24
na wsb wszystko jest możliwe- ta uczelnia z logiką nie ma nic wspólnego, zatem widać jak o swoich studentach myśli kanclerz- jak o bandzie idiotów, którzy wybiorą mało korzystne finansowo rozwiązanie...
~lolacz 2012-03-19
16:58:15
Dwie firmy połączyły się w jedną. Po prostu. Już nie "studiuję" na jednej z tych uczelni, a i druga to tragedia :-o
~węgorz 2012-03-19
21:45:25
Przecież to są maszynki do robienia pieniędzy a nie uczelnie.
~Majo 2012-03-20
07:47:42
węgorz trafił w sedno. Te pseudouczelnie mają poziom żenujący.
~student 2012-03-20
08:14:18
Nie rozumiem waszych komentarzy byc moze studentom WSZiF nie bedzie sie chcialo podpisywac aneksow do umow czy innych bzdur dla paru zlotych, a inni beda mieli na wzgledzie koszta lub mozliwosci placowe oferowane przez WSB, mysle ze to lepsze rozwiazanie niz narzucenie swoich warunkow.
Po drugie nie zgadzam sie z niskim poziomem na WSB, pomimo faktu bardziej otwartych warunkow przyjecia na uczelnie, warunki skonczenia szkoly sa takie same jak na uczelniach publicznych, a program ustala ministerstwo. Poza tym pracownicy dydaktyczni to solidna kadra praktykow biznesu, nie raz bardzo wymagajacych. Latwo zaczac, trudniej skonczyc...
Ciekawe jest podejscie, ze to maszynki do robienie pieniedzy... To sa firmy, podmioty wolnego rynku, a nie panstwowe molochy gdzie pieniadz plynie szerokim strumieniem a studenci i tak przyjda bo nauka jest za darmo... Tutaj dziala konkurencja, a jakos jest byc albo nie byc dla uczelni, wiec zastanowcie sie gdzie lepiej sie uczyc... A to czy bedziesz mial 5 na dyplomie czy 3 to twoja sprawa i tego czy chcesz sie uczyc, czy nie a dyplomu za samo czesne nie dostaniesz...
~absolwent 2012-03-20
10:02:06
W pełni zgadzam się ze "studentem". Dość opluwania prywatnych uczelni. Na cały świecie prywatne szkolnictwo prezentuje dużo wyższy poziom i tak tez zaczyna się dziać w Polsce. To samo tyczy się absolwentów studiów zaocznych. Proste pytanie, jak jest łatwiej i kto będzie się bardziej przykładał do nauki: Dzienny, któremu rodzice wszystko opłacają, szlaja się po knajpach, na uczelni spędza kilka godzin dziennie i nie znam prawdziwej pracy, czy osoba samodzielnie płacąca za studia, pracująca w dzień, a wieczorem ucząca się do egzaminów, poświęcająca często każdy weekend dla uczelni.
~woo-cash 2012-03-20
12:49:33
Czytam te żałosne wypociny, dotyczące prywatnych uczelni. Nie mam pojęcia skąd to się bierze...
Sam ukończyłem WSB i nie odczuwam wstydu z tego powodu. To były jedyne moje "prawdziwe studia" - te 3 lata licencjackich. I choć dawno to było (kończyłem je 12 lat temu), to zawsze wspominam z sentymentem - i przyjaciół z roku, i atmosferę, i wykładowców, i panią z dziekanatu (naprawdę była życzliwa, a nie takie "państwo w państwie"). Kolejne dwa lata MSU na AE, ups, przepraszam, obecnie UE ;) to była porażka. Właściwie nie nauczyłem się niczego nowego (oprócz tego, że to student jest dla uczelni, a nie uczelnia dla studenta) i TO dopiero była maszynka do robienia pieniędzy.
Nie miałem zastrzeżeń do poziomu WSB. Choćby wspomnę ś.p. Panią Profesor Urszulę Siedlecką wykładającą statystykę. Ten "marny poziom" powodował, że niektórzy rezygnowali ze studiów jeszcze przed ich rozpoczęciem. ("A statystyka z kim jest? Z Siedlecką? A nie, to dzięki.")
Co do wyboru przez studentów warunków płatności... Pan Marek Natalii to bardzo łebski facet. I bardzo życzliwy studentom, więc nie podejrzewam go o myślenie o swoich studentach "jak o bandzie idiotów" (>>liz). Nie wiem, jakie były warunki finansowe na obu uczelniach. Może np. zmiana wiąże się z wyższym czesnym, ale w korzystniejszych ratach? Jak to łatwo sobie coś napisać bez żadnej analizy, wiedzy i odpowiedzialności za słowa...