We Wrocławiu znów praca wre. Piłkarski Śląsk powrócił do treningów

Nadchodząca runda wiosenna nie będzie może tak długa jak w poprzednich latach, ale to tym bardziej oznacza, że szybko trzeba będzie złapać dobrą dyspozycję oraz rytm. Warto bowiem przypomnieć, że w tym sezonie rozgrywki Ekstraklasy potrwają 30 kolejek zamiast 37, a więc nie będzie systemu ESA-37 oraz podziału na grupy mistrzowską i spadkową. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że przed trwającym sezonem z powodu koronawirusa zawodnicy mieli bardzo mało odpoczynku, więc trudy sezonu będą tym bardziej odczuwalne pod koniec. Poza tym w tym roku w czerwcu i lipcu odbędzie się przeniesione z zeszłego roku na ten Euro 2020 (UEFA postanowiła nie zmieniać nazwy turnieju i mimo iż odbędzie się on w 2021 roku, to oficjalnie wciąż nazywa się Euro 2020). To czy wielu zawodników z Ekstraklasy na ten turniej pojedzie jest wątpliwe, ale ktoś na pewno, więc dzięki nieco krótszym rozgrywkom, czasu na wytchnienie będzie więcej.

Sam zespół Śląska ustawił sobie poprzeczkę wysoko. Bowiem można powiedzieć, że gra wrocławian jesienią nie zawsze była dobra, często wręcz irytująca. Ale koniec końców liczy się tabela. A w niej WKS jest aktualnie na czwartej pozycji z ledwie pięciopunktową stratą do podium, które tworzą: Legia Warszawa, Raków Częstochowa oraz Pogoń Szczecin (w tej kolejności w tabeli). Z drugiej strony, Śląsk identyczną przewagę ma nad dziewiątym Lechem Poznań. Mówiąc wprost, jest bardzo ciasno. Każde zwycięstwo może wiele dać, a każda strata punktów równie sporo kosztować. Dlatego tak ważny będzie okres przygotowawczy.

Ten jak już wspomniałem, Śląsk zaczął we wtorek 5 stycznia. Na początku były rzecz w obecnych czasach jasna, testy na koronawirusa. Jednak jak informował rzecznik prasowy WKS-u Tomasz Szozda, wszystkie na szczęście wypadły negatywnie i nikt z drużyny nie będzie musiał użerać się z kwarantanną. Oprócz tego, zawodnicy trenowali już indywidualnie, a w czwartek 7 stycznia, przechodzili testy funkcjonalne, prowadzone przez fizjoterapeutów, oraz szczegółowe testy wydolnościowe. Wśród zawodników, którzy powrócili do regularnych treningów z całą drużyną, zabrakło rzecz jasna zmagającego się z poważną kontuzją kolana Wojciecha Golli. Kibice WKS-u nie zobaczą z kolei w barwach Śląska defensywnego pomocnika Diego Żivulicia. Chorwat, który jesienią nie rozegrał ani minuty, rozwiązał kontrakt z klubem i przeniósł się do węgierskiego Diosgyori VTK.

Zawodnicy Śląska Wrocław będą trenować we Wrocławiu jeszcze przez niecały tydzień. Później, dokładnie 13 stycznia, czeka ich wyjazd do tureckiej Antalyi. Tam będą trenować do 25 stycznia, a w międzyczasie rozegrają trzy mecze sparingowe:

Sobota, 16 stycznia – ze Slovanem Bratysława - mistrz Słowacji i aktualny lider tabeli Fortuna Ligi po 18 kolejkach

Wtorek, 19 stycznia – z Olimpikiem Donieck - jedenasta drużyna poprzedniego sezonu ukraińskiej ekstraklasy, w obecnym zajmująca 7 miejsce po 12 meczach)

Piątek, 22 stycznia – z Crveną Zvezdą Belgrad - mistrz Serbii oraz lider tabeli Super Ligi Srbije po 19 kolejkach, a także uczestnik tegorocznej edycji Ligi Europy, gdzie awansował do 1/16 finału zajmując drugie miejsce w grupie za Hoffenheim (Niemcy), a przed Slovanem Liberec (Czech) oraz Gent (Belgia)

Po powrocie do Polski, dokończą okres przygotowawczy na Oporowskiej. W poniedziałek 1 lutego udadzą się z kolei do Mielca, gdzie o godz. 18:00 zainaugurują rundę wiosenną starciem ze Stalą. Warto dodać, iż znamy już także terminarz dwóch kolejnych kolejek PKO Ekstraklasy:

16. Kolejka: Piast Gliwice – Śląsk Wrocław, sobota 6 lutego, 15:00

17. Kolejka: Śląsk Wrocław – Wisła Kraków, piątek 12 lutego, 20:30