Wiadomości

Wiceprezydent Adamski uspokaja: MPK nie bankrutuje, nigdy nie sprywatyzujemy tej spółki

2015-04-15, Autor: Tomek Matejuk
Wiceprezydent Wrocławia odpiera zarzuty opozycji, grzmiącej, że MPK jest na skraju bankructwa, a miasto dąży do prywatyzacji przewoźnika. - Spółka spłaca swoje wszystkie zobowiązania, od lat jest zasilana z budżetu miasta tą samą kwotą i jakoś jeszcze nie zbankrutowała. Nigdy też jej nie sprywatyzujemy - zapewnia Wojciech Adamski.

Reklama

Wczoraj radni Prawa i Sprawiedliwości, powołując się na otrzymane z magistratu dokumenty, alarmowali, że sytuacja finansowa w MPK jest bardzo zła.

 

- Zapewniano nas, że wszystko jest w porządku. Nie jest w porządku, mamy do czynienia z firmą, która jest bankrutem, jest wydmuszką. Pytam: dlaczego Rafał Dutkiewicz oszukuje wrocławian - mówi Mirosława Stachowiak-Różecka.

 

Z zarzutami opozycji zupełnie nie zgadza się wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski, który tłumaczy, że przytoczone pisma i dane finansowe nie oddają rzeczywistej sytuacji w spółce.

 

- Nigdy nie było takiej sytuacji, by MPK nie spłaciło jakiejkolwiek raty swoich zobowiązań w terminie, zarówno do banków, jak i do swoich wszystkich dostawców, pracowników, partnerów - podkreśla Adamski.

 

 

Wiceprezydent wylicza, że zasilenie z miejskiej kasy dla MPK od pięciu lat waha się od 300 do 310 mln złotych. Na 2015 rok przewidziano 306 mln złotych.

 

- Skoro przez 5 lat, zasilając tą samą kwotą, nic się nie stało, to co mogłoby się nagle stać, by MPK przestało być wypłacalne - pyta Wojciech Adamski.

 

Adamski tłumaczy, że MPK nie jest klasyczną spółką powołaną do generowania zysków, tylko w zasadzie jest zakładem budżetowym, ale rozlicza się tak jak spółka, w celu lepszej przejrzystości.

 

- Wystarczy, że raz do roku audytor wykaże, że ta spółka mieści się w kosztach rynkowych. Taka spółka nie ma dochodów, tylko ustawodawca mówi, że my pokrywamy jej wszystkie koszty, czyli po prostu płacimy za usługę. Podobnym tworem jak MPK jest np. Ekosystem. Jej podstawowym zadaniem jest nie generowanie zysków, bo to by było wbrew interesom mieszkańców, tylko zaspokajanie usługi publicznej w postaci transportu zbiorowego. A miasto ma pokryć wszystkie niezbędne koszty - podkreśla wiceprezydent Wrocławia.

 

Adamski odpiera też zarzuty opozycji, jakoby oddanie obsługi części linii podwykonawcy było wstępem do prywatyzacji MPK.

 

- Nigdy nie będzie prywatyzacji MPK. Około 60 procent przewozów autobusowych musi być w rękach MPK, bo nie możemy być w pełni uzależnieni od rynku. Są sytuacje nadzwyczajne, w których miasto musi dysponować swoim przewoźnikiem - tłumaczy Adamski.

 

Wiceprezydent wylicza, że po wejściu podwykonawcy, we Wrocławiu około 30 proc. przewozów będzie realizowanych przez prywatne firmy, wliczając w to komunikację międzygminną.

 

Adamski przyznaje, że MPK stało się elementem gry politycznej przez zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.

 

- Oczywiście szanuję opozycję, jeżeli przyjdzie i mówi, jakich zmian chciałaby dokonać w MPK. Możemy dyskutować na argumenty. Dlaczego nikt nie rozwija pomysłu, jak będzie za 4 lata wyglądać wrocławskie MPK, gdyby przejazdy były darmowe. O tym mogę dyskutować. Natomiast jeśli ktoś od lat wmawia mi, że MPK bankrutuje, a jakoś nie bankrutuje, to jak mam podjąć tę dyskusję - mówi zastępca Rafała Dutkiewicza.

 

Wiceprezydent odniósł się też do sytuacji z poniedziałku, gdy 13 autobusów nie wyjechało na swoje trasy ze względu na usterki techniczne.

 

- W nowej zajezdni stworzyliśmy takie warunki naszym kontrolerom, że mysz się nie prześlizgnie. I to są pierwsze efekty. I teraz wszyscy kierowcy już wiedzą, że nikt się nie przemknie - podkreśla Wojciech Adamski.
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~m. 2015-04-15
    23:29:41

    3 0

    Wrocław przeznacza na komunikację publiczną 300-310 mln zł. Kraków przy podobnym budżecie przeznacza 470 mln zł. I to pokazuje w jakim stanie jest wrocławskie MPK.

  • ~ 2015-04-16
    07:13:06

    2 0

    Ja już w ani jedno słowo tego pana jak i jego szefa nie wierzę.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.