Wiadomości

Wiceprezydent Wrocławia: Dzieci w szkołach będą uczyć się przy świeczkach

2022-01-10, Autor: bas

Politycy Platformy Obywatelskiej alarmują, że rosnące ceny opłat za media, w tym energię elektryczną, mogą negatywnie wpłynąć na działalność instytucji publicznych tj. szkoły i domy pomocy społecznej. – Nas nie będzie stać, żeby dopłacić do podwyżek, jakie zafundował nam rząd PiS – przestrzega wiceprezydent Wrocławia, która twierdzi, że jak tak dalej pójdzie edukacja w Polsce może wyglądać, jak za czasów Bismarcka i to nie tylko ze względu na program, ale i konieczność nauki bez korzystania z energii elektrycznej.

Reklama

Zdaniem lokalny działaczy Platformy Obywatelskiej, rząd w niewystarczający sposób walczy z inflacją w Polsce. – Tarcza antyinflacyjna PiS-u nie wystarcza, musimy mieć miecz antyinflacyjny – zapowiedział poseł Michał Jaros, szef dolnośląskich struktur PO, który zapowiedział, że jego partia przygotuje pakiet rozwiązań mających zahamować skutki rosnących cen.

Politycy Platformy podkreślają, że bez rozwiązań osłonowych, samorządom może zabraknąć pieniędzy na podstawowe zadania, takie jak utrzymanie czystości i odśnieżanie, ale też bieżącą działalność szkół czy instytucji pomocy społecznej.

Wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska, która w mieście nadzoruje departament edukacji, podczas poniedziałkowej przekonywała, że rząd PiS „czepił się dzieci i nauczyciel”, jak żaden inny rząd. – Najpierw „Lex Czarnek”, najpierw bzdury, najpierw totalnie kretyńskie wprowadzone przedmioty, później danie kompetencji kuratorom tak, żeby się totalnie wbijać w decyzyjność dyrektorów, którzy najlepiej wiedzą, jak zarządzać naszymi placówkami edukacyjnymi, podstawy programowe, które są totalną inwigilacją, populizmem i kłamstwem jednym wielkim – wyliczała wiceprezydent, która jako kolejne zagrożenie dla szkolnictwa wymieniła rosnące ceny prądu. – Nasza polska edukacja będzie bardzo blisko edukacji za Bismarcka. Dzieci będą uczyły się bardzo płytkich informacji, bardzo płytkich informacji. Będą uczyły się przy świeczkach zapalonych, ponieważ jak samorządy nie dostaną wsparcia finansowego, to nas nie będzie stać, żeby dopłacić do podwyżek, jakie nam rząd Prawa i Sprawiedliwości zafundował – zapowiedziała Granowska.

Obawy o pieniądze na funkcjonowanie swojego ośrodka ma też ks. Robert Sitarek, dyrektor Domu Pomocy Społecznej „Miłosierny Samarytanin” przy ul. Lutra. – Budżety domów pomocy społecznej po prostu tego nie wytrzymają – komentował w poniedziałek duchowny. – Być może ze smutkiem, z rozpaczą, z dużymi problemami na styku nasza organizacja – Urząd Miasta Wrocławia, będziemy zmuszeni rozwiązać umowę na prowadzenie tego domu, na realizację tego konkretnego zadania publicznego – zapowiedział przedstawiciel Ewangelickiego Centrum Diakonii i Edukacji im. ks. Marcina Lutra.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 18

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Edyward 2022-01-12
    08:07:11

    3 0

    Ja się pytam skąd pieniądze na świeczki jak na prąd brakuje.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.