Sport
Wielka szansa przed piłkarzami Śląska Wrocław
1
(Fot. fot. WKS. )
Czy w środę piłkarze Śląska Wrocław będą tak się cieszyli z wygranej w Chorzowie?
Czy w środę piłkarze Śląska Wrocław będą tak się cieszyli z wygranej w Chorzowie?
To może być mecz sezonu dla Śląska Wrocław. Potyczka w Chorzowie z miejscowym Ruchem może przesądzić, czy wrocławianie sięgną w tym sezonie nawet po wicemistrzostwo Polski.
Środowa kolejka Ekstraklasy będzie przedostatnią w tym sezonie. A w czołówce ligi ścisk, aż duszno. Mistrzowskie trofeum zapewniła sobie już Wisła Kraków, ale batalia o wicemistrzostwo i miejsce dające prawo gry w Lidze Europejskiej jest zacięta. Między drugą w tabeli Jagiellonią Białystok (45 pkt.) i ósmą Polonią Warszawa jest tylko pięć punktów różnicy. A póki piłka w grze, wszystko jest możliwe.
Śląsk z dorobkiem 43 pkt. plasuje się na czwartym miejscu. Tyle samo “oczek” uzbierała Lechia Gdańsk, ale dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów zespół Tomasza Kafarskiego wyprzedza wrocławian. Identyczny dorobek co Śląsk ma też piąta w ligowej stawce warszawska Legia. Za plecami legionistów czai się Górnik Zabrze (42 pkt.), Widzew Łódź (40 pkt.) i wspomniana już Polonia Warszawa. Każdy z tych zespołów ma jeszcze szanse na to, by zakończyć sezon mocnym uderzeniem.
W środowej serii spotkań niemal wszyscy rywale Śląska będą mieli trudne przeprawy z rywalami. Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka Górnika Zabrze, który w Kielcach zmierzy się z grającą o pietruszkę Koroną. Legia zagra w Gdyni z zażarcie walczącą o utrzymanie w lidze Arką, a Jagiellonia jedzie do Krakowa, gdzie skrzyżuje rękawice z zagrożoną spadkiem Cracovią. Z kolei Widzew zagra u siebie z Lechią Gdańsk. Widać więc jak na dłoni, że przy pomyślnych wiatrach wrocławianie mogą wskoczyć nawet na drugie miejsce w Ekstraklasie. A w ostatniej kolejce zagrają u siebie z Arką, z którą powinni poradzić sobie bez większych kłopotów.
Najpierw jednak Śląsk musi się uporać z Ruchem Chorzów. Teoretycznie nawet remis z “Niebieskimi” i wygrana z Arką, a więc cztery punkty, powinny wrocławianom wystarczyć do osiągnięcia celu pt. “Wicemistrz Polski”. Ale kto za dużo kalkuluje, ten może się sparzyć. Tym bardziej, że chorzowianie już pokazali, że są solidną ekipą, a ich trenerem Waldemarem Fornalikiem Śląsk chce ponoć zastąpić Oresta Lenczyka, jeśli ten nie zdecyduje się przedłużyć umowy we Wrocławiu. “Niebiescy” uzbierali do tej pory 38 pkt., z ligi nie spadną, a puchary też im nie grożą. Ale to ciągle solidna ekipa, z takimi piłkarzami, jak strzelec siedmiu goli Maciej Jankowski, Arkadiusz Piech, solidny Łukasz Janoszka czy niezły pomocnik Andrej Komac.
I choć jesienią Śląsk pokonał Ruch 2:1, to w środę w Chorzowie o wygraną może być trudno. Tym bardziej, że wrocławska ekipa jest solidnie przetrzebiona przez kontuzje. Z “Niebieskimi” na pewno nie zagra Antoni Łukasiewicz i Mariusz Pawelec, którzy złapali urazy w meczu z Górnikiem Zabrze, a decyzja o tym, czy wystąpi Marian Kelemen, zapadnie przed samym spotkaniem. A od dłuższego czasu nie grają przecież Przemysław Kaźmierczak, Jarosław Fojut i Łukasz Gikiewicz. Kadrowo Śląsk przed meczem w Chorzowie wygląda kiepsko, ale trener Lenczyk pokazał już, że mimo ewidentnych braków potrafi zniwelować takie problemy.
Śląsk stoi przed wielką szansą, by zapewnić sobie miejsce na ligowym podium. Byłby to ogromny sukces, pamiętając o tym, jak źle wrocławianie zaczęli sezon. Jeśli wygrają w Chorzowie, a rywale zgubią punkty, drużyna Oresta Lenczyka może wskoczyć na podium, którego oddać już nie powinna. A wtedy Chorzów będzie można wpisać nawet na pamiątkowej tablicy na budowanej we Wrocławiu na ul. Nankiera ścieżce historycznej, dokumentującej ważne wydarzenia w dziejach miasta. To oczywiście żart, ale oby po meczu w Chorzowie było co fetować.
29. kolejka Ekstraklasy, Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław, środa (25 maja), godz. 19, stadion przy ul. Cichej w Chorzowie.
Śląsk z dorobkiem 43 pkt. plasuje się na czwartym miejscu. Tyle samo “oczek” uzbierała Lechia Gdańsk, ale dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów zespół Tomasza Kafarskiego wyprzedza wrocławian. Identyczny dorobek co Śląsk ma też piąta w ligowej stawce warszawska Legia. Za plecami legionistów czai się Górnik Zabrze (42 pkt.), Widzew Łódź (40 pkt.) i wspomniana już Polonia Warszawa. Każdy z tych zespołów ma jeszcze szanse na to, by zakończyć sezon mocnym uderzeniem.
W środowej serii spotkań niemal wszyscy rywale Śląska będą mieli trudne przeprawy z rywalami. Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka Górnika Zabrze, który w Kielcach zmierzy się z grającą o pietruszkę Koroną. Legia zagra w Gdyni z zażarcie walczącą o utrzymanie w lidze Arką, a Jagiellonia jedzie do Krakowa, gdzie skrzyżuje rękawice z zagrożoną spadkiem Cracovią. Z kolei Widzew zagra u siebie z Lechią Gdańsk. Widać więc jak na dłoni, że przy pomyślnych wiatrach wrocławianie mogą wskoczyć nawet na drugie miejsce w Ekstraklasie. A w ostatniej kolejce zagrają u siebie z Arką, z którą powinni poradzić sobie bez większych kłopotów.
I choć jesienią Śląsk pokonał Ruch 2:1, to w środę w Chorzowie o wygraną może być trudno. Tym bardziej, że wrocławska ekipa jest solidnie przetrzebiona przez kontuzje. Z “Niebieskimi” na pewno nie zagra Antoni Łukasiewicz i Mariusz Pawelec, którzy złapali urazy w meczu z Górnikiem Zabrze, a decyzja o tym, czy wystąpi Marian Kelemen, zapadnie przed samym spotkaniem. A od dłuższego czasu nie grają przecież Przemysław Kaźmierczak, Jarosław Fojut i Łukasz Gikiewicz. Kadrowo Śląsk przed meczem w Chorzowie wygląda kiepsko, ale trener Lenczyk pokazał już, że mimo ewidentnych braków potrafi zniwelować takie problemy.
Śląsk stoi przed wielką szansą, by zapewnić sobie miejsce na ligowym podium. Byłby to ogromny sukces, pamiętając o tym, jak źle wrocławianie zaczęli sezon. Jeśli wygrają w Chorzowie, a rywale zgubią punkty, drużyna Oresta Lenczyka może wskoczyć na podium, którego oddać już nie powinna. A wtedy Chorzów będzie można wpisać nawet na pamiątkowej tablicy na budowanej we Wrocławiu na ul. Nankiera ścieżce historycznej, dokumentującej ważne wydarzenia w dziejach miasta. To oczywiście żart, ale oby po meczu w Chorzowie było co fetować.
29. kolejka Ekstraklasy, Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław, środa (25 maja), godz. 19, stadion przy ul. Cichej w Chorzowie.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1
+
0
- 1
-
0
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
