Sport
Wielki powrót do piłkarskiego Śląska! We Wrocławiu znów zagra napastnik Kamil Biliński
1
(Fot. Man77, Wikipedia/ CC BY-SA 3.0.)
Kamil Biliński (w barwach Żalgirisu Wilno) po kilku latach przerwy wrócił do Śląska Wrocław. Jego zadaniem jest zastąpić Marco Paixao
Kamil Biliński (w barwach Żalgirisu Wilno) po kilku latach przerwy wrócił do Śląska Wrocław. Jego zadaniem jest zastąpić Marco Paixao
To może być jeden z najważniejszych transferów Śląska Wrocław w ostatnich sezonach. Do klubu wrócił napastnik Kamil Biliński, który podpisał umowę na dwa lata. Popularny “Bila” w Śląsku się wychował, ale nigdy nie dostał prawdziwej szansy na to, by pokazać swoje umiejętności. I dopiero w ligach europejskich pokazał, że potrafi grać na wysokim poziomie.
- Cieszę się z powrotu do domu. Wracam dojrzalszy i bogatszy o wiele doświadczeń. Widzę, że we Wrocławiu budowana jest ambitna i silna drużyna, której chcę być częścią. Nie mogę doczekać, aż ponownie wejdę do szatni Śląska i spotkam starych znajomych, takich jak trenerzy Paweł Barylski czy Łukasz Becella. Jestem również ciekaw współpracy z Tadeuszem Pawłowskim, o którym słyszałem wyłącznie same pozytywy - skomentował swój powrót do Wrocławia Kamil Biliński w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym Śląska.
Popularny “Bila” wrócił zatem do Wrocławia po kilku latach przerwy. W Śląsku odebrał pierwsze piłkarskie szlify i przez kilka sezonów dobijał się do pierwszego zespołu. Nie dostał jednak szansy ani od Ryszarda Tarasiewicza, ani od Oresta Lenczyka. Trochę na niego narzekano, że egoista na boisku, że kłótliwy, że ma zbyt wysokie mniemanie o sobie jak na zawodnika o młodym wieku i skromnym dorobku… Efekt był taki, że przed rundą wiosenną 2010 r. Biliński odszedł ze Śląska, a jego dorobek w drużynie zamknął się na 20 meczach i jednej bramce w Ekstraklasie. Był wypożyczony najpierw do Znicza Pruszków, potem do Górnika Polkowice i do Wisły Płock. W 2012 r. drogi “Bili” i Śląska rozeszły się na dobre, a piłkarz na mocy transferu definitywnego trafił do Żalgirisu Wilno.
Na Litwie talent Bilińskiego eksplodował. W 46 meczach strzelił 34 gole, prowadząc Żalgiris do zdobycia mistrzostwa oraz wicemistrzostwa kraju, a także pucharu i superpucharu Litwy. Swoimi statystykami “Bila” zapracował na transfer do rumuńskiego Dinama Bukareszt. Tam utrzymał formę strzelecką, w 43 meczach strzelając 15 goli. Ale jego ostatni klub popadł w kłopoty finansowe i Biliński rozwiązał kontrakt z Dinamem.
Kolejnym przystankiem w jego karierze będzie Śląsk Wrocław, “Bila” wraca więc na stare śmieci. I ma ambitne zadanie do wykonania - zastąpić w Śląsku Marco Paixao. Póki co, “Bila” przyjął koszulkę z nr. 19, a więc takim samym, z którym przez ostatnie dwa lata grał Portugalczyk. Czas pokaże, czy oprócz numeru na piłkarskim trykocie także statystyki strzelonych goli obaj Panowie będą mieli podobne.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1
+
0
- 1
-
0
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert