Wielki powrót do Wrocławia. Elina Dikeoulakou podpisała kontrakt ze Ślęzą

W środę klub poinformował o pożegnaniu się z Moniką Naczk, która wzmocni szeregi AZS-u Politechnika Gdańska, jednocześnie osiągając porozumienie z byłą zawodniczką - Eliną Dikeoulakou, która występowała w żółto-czerwonych barwach w 2018 roku. Od zakończenia poprzedniej umowy ze Ślęzą zawodniczka pozostawała bez klubu, cały czas trenując indywidualnie w Chinach. Dlaczego akurat w Państwie Środka? Jej mąż - George Dikeoulakos - był trenerem w klubie Shanxi-Xing-Rui.

- Jestem bardzo zadowolona, że znów mogę grać w Ślęzie i wprost nie mogę już doczekać się pierwszego występu przed wrocławską publicznością - mówi Elina Dikeoulakou. - Były inne oferty, m.in. z Turcji, ale mam dobre wspomnienia wziązane ze Ślęzą i trenerem Arkadiuszem Rusinem, dlatego postanowiłam wrócić do Wrocławia - dodaje.

- Już od jakiegoś czasu rozglądałem się na rynku za nominalną rozgrywającą, od początku sezonu widać, że nie funkcjonuje to tak, jakbym tego oczekiwał. Nie ma osoby, która dałaby zespołowi wentyl bezpieczeństwa. Na razie nie będę oceniał, czy jest gotowa czy potrzebuje czasu. Musimy zagrać i wygrać mecz niedzielny, później mamy dwa tygodnie do kolejnego spotkania i wtedy będzie można wprowadzać ją do zespołu. Teraz jest krótki okres przygotowań do meczu z Poznaniem - komentuje Arkadiusz Rusin.

W poprzednim sezonie Łotyszka rozegrała 20 spotkań w barwach 1KS-u, zdobywając w nich średnio 11,5 punktu na meczu. Dikeoulakou zadebiutuje podczas niedzielnego domowego starcia Ślęzy z Enea AZS-em Poznań (13 stycznia, godzina 16).