WKK - Astoria. Mistrzowie własnego parkietu podejmują najlepszych na wyjazdach [ZAPOWIEDŹ]

Zadanie z całą pewnością nie jest łatwe. Do Wrocławia przyjeżdża wicelider tabeli (bilans 16-7), a co ciekawe pierwszy mecz z bydgoszczanami koszykarze WKK nader często wspominali. W listopadzie wygrali z Astorią na wyjeździe 76:62, a następnie odnotowali serię porażek w spotkaniach w roli gościa. Złą passę udało zakończyć się dopiero w tygodniu w Słupsku, gdzie WKK wygrał 73:71. Chociaż trzeba przyznać, że miał sporo szczęścia, bo rywale mieli rzuty na dogrywkę, a nawet zwycięstwo, ale w decydujących momentach przestrzelili.

Astoria przez długi czas pozostawała w cieniu najlepszej czwórki (FutureNet Śląsk, Sokół Łańcut, Polonia Leszno i WKK), a na początku rundy rewanżowej zaatakowała pozycję wicelidera. Należy jednak zwrócić uwagę, że o ile bydgoszczanie świetnie radzą sobie przed własną publicznością, o czym świadczą wygrane z rozpędzonymi Czarnymi Słupsk czy Polonią Leszno, o tyle na wyjeździe wiedzie im się różnie. Ostatni raz na obcym terenie wygrali 13 stycznia, kiedy pokonali w Krakowie AZS AGH. Od tamtej pory odwiedzili Poznań (84:91) i Prudnik (89:103), gdzie ulegli niżej notowanym rywalom.

Patrząc przez pryzmat statystyk, w drużynie nie ma jednego lidera, a aż pięciu koszykarzy średnio notuje dwucyfrową zdobycz w meczu. Najskuteczniejsi są Paweł Śpica, Marcin Nowakowski oraz Mikołaj Grod i właśnie ta trójka najbardziej dała się we znaki wrocławianom w pierwszym starciu tych zespołów w Bydgoszczy. Zawodnicy Astorii ostrzą sobie zęby na zwycięstwo i zakończenie serii WKK, a za ich planami przemawia... statystyka. Najbliżsi rywale wrocławskiego zespołu są najczęściej wygrywającą drużyną w pierwszej lidze - zwyciężyli 7 z 11 meczów, co daje im 63 procent wygranych w delegacji. Kolejne miejsca zajmują Śląsk i Sokół (7 zwycięstw w 12 potyczkach).

Początek tego ciekawie zapowiadającego się spotkania w niedzielę - 17 lutego - o godzinie 16 w WKK Sport Center przy ulicy Czajczej.