Wiadomości

Wolne konopie, wolny Obara. Pomysłodawca legalnej uprawy zioła wyszedł z aresztu

7 kwietnia Tomasz Obara, założyciel stowarzyszenia Cannabis House i koordynator inicjatywy Wolne Konopie, wyszedł z aresztu. Do czerwca sąd odroczył sprawę, w której Obara miał znieważyć, zwyzywać i opluć policjanta. A wszystko zaczęło się od placka z haszyszem...

Reklama

W styczniu informowaliśmy Was o tym, że Tomasz Obara został zatrzymany przez policję z powodu "placka z haszem" , który był przeznaczony dla Grzegorza Schetyny. Po co? Żeby "czuwał nad prawidłowością postępowania marszałka sejmu w sprawie wykonywania inicjatywy ustawodawczej przez obywateli". Miał być to dodatek do zawiadomienia o utworzeniu komitetu, który ma zająć się ponownym zbieraniem podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Obara został zatrzymany w biurze podawczym, gdzie usłyszał, że produktów spożywczych biuro nie przyjmuje. Placek został skontrolowany przez Straż Marszałkowską, która zawiadomiła policję. Postawiono mu zarzut posiadania środków odurzających. Jak się jednak okazało placek był "czysty" i Obara wyszedł na drugi dzień.

 

 

 

Historia ta miałaby na pewno inne zakończenie, a policjanci problem z głowy, gdyby Obara nie dowiedział się o przeszukaniu przez policję mieszkania jego matki. Jak tylko ta informacja do niego dotarła, wrócił na komendę i zażądał rozmowy z komendantem. Rozmowa przerodziła się w kłótnię, po której Tomaszowi po raz kolejny postawiono zarzuty- tym razem znieważenie policjantów, obrzucenie wyzwiskami i oplucie. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

 

Podczas rozprawy policjanci oskarżali Obarę o znieważenie, wyzywanie oraz oplucie. Zatrzymany tłumaczył, że było to tylko kichnięcie i poprosił o nagranie z kamery z komendy. Jak twierdzili policjanci z całego zajścia nie ma nagrań wideo, pomimo tego, iż kamery na posterunku się znajdują. Sąd odroczył sprawę do 7 czerwca i dał policji czas na znalezienie taśm.

 

Nie tylko tę sprawę sąd odroczył do czerwca. W tym samym dniu odbyła się bowiem druga rozprawa Obary. Tym razem sprawa dotyczyła próby rozstawiania namiotu pod sejmem oraz próby wniesienia konopii do sejmu. Tomasz oraz dwie inne osoby zostały oskarżone o użycie siły wobec policjantów, którzy próbowali im przeszkodzić w rozstawianiu namiotu.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~ 2011-04-12
    08:18:16

    0 0

    [wpis został usunięty za naruszenie regulaminu]

  • ~ 2011-04-12
    09:10:25

    1 0

    Facetowi mózg już wyżarły te konopie...

  • ~ 2011-04-12
    09:21:54

    1 1

    A ja jestem za gościem. Mimo, że nie palę i nie mam zamiaru jestem za legalizacją trawy. To przecież nie narkotyk - trawa nie zabija. Skoro jest legalnie stosowana jako lekarstwo, więc na pewno nie jest tak szkodliwa jak to jest pokazywane przez różnego rodzaju oszołomów. Nie słyszałem natomiast żeby gdzieś leczyli heroiną. Wolność dla konopii !

  • ~ 2011-04-12
    10:04:26

    1 1

    Prohibicja (narkotykowa tym razem) zawsze prowadzi do powstania mafii. Przykład: prohibicja w USA w latach 20.

  • ~ 2011-04-12
    11:16:31

    0 1

    cóż za heroiczna postawa policji walczącej ze złem i nieprawością -.-

  • ~ 2011-04-12
    13:25:54

    0 1

    Wszystko jest dla ludzi ! ... dla mądrych ludzi. Palenie konopii jest tak samo szkodliwe jak spożywanie soli czy cukru. SZKODZI NADMIAR ! Natomiast w małych ilościach jest znakomitym lekarstwem na stres. Z czym się wiąże legalizacja: oczywiście większość "nabywców" będzie nadużywała, co doprowadzi ich w krótkim czasie do narkomanii, a społeczeństwo będzie płaciło za ich leczenie (bardzo kosztowne). Natomiast zostanie zlikwidowany problem nielegalnego handlu i bogacenia się zorganizowanej przestępczości z likwidacją której wiążą się wielokrotnie wyższe wydatki niż na leczenie uzależnionych. Plusem legalizacji jest jeszcze inny aspekt: "wykruszanie się" słabych jednostek. Jest to naturalna selekcja. I oczywiście aspekt społeczno polityczny: otumanionym społeczeństwem łatwiej się manipuluje. Nasz pomysł: KARTKI NA KONOPIE !

  • ~ 2011-04-12
    14:02:00

    1 1

    Wniosek z przygód pana Obary w zasadzie jest taki: że umundurowane milicjanty to jakieś kompletne cioty. Co człowiek kichnie albo chce podac rękę zaraz się okazuje że to pobicie funkcjonariusza. Powinni bardziej weryfikować przyjęcia na służbę bo jak kto jest taki delikatny piesek francuski i ciota to niech truskawksi sobie zbiera a nie pcha pod mundur

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.