Wpadł, bo przekroczył dozwoloną prędkość. Grozi mu 10 lat więzienia. Tak się tłumaczył

– Mundurowi, patrolując ulice podwrocławskich miejscowości, zwrócili uwagę na poruszającego się ze znaczną prędkością osobowego peugeota. Przy użyciu wideorejestratora, w który wyposażony jest nieoznakowany radiowóz, zmierzyli jego prędkość, potwierdzając swoje przypuszczenia – mówi sierżant sztabowy Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Dodaje, że 29-latek kierował autem na odcinku drogi znajdującym się w obszarze zabudowanym. Choć obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 40 km/godz., to pędził aż 92 km/godz.

W trakcie kontroli mieszkaniec Oleśnicy zachowywał się bardzo nerwowo. – Jak się okazało, powodem takiego zachowania była znaczna ilość narkotyków oraz inne zabronione prawnie przedmioty. Było to ponad 200 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy, które mundurowi odnaleźli przy nim oraz we wnętrzu kontrolowanego auta – wyjaśnia funkcjonariusz.

Policjanci łącznie znaleźli tam ponad 100 porcji handlowych amfetaminy i prawie 200 porcji handlowych marihuany. W aucie znajdowało się także kilkadziesiąt sztuk tabletek w woreczkach strunowych i  kilka opakowań leków psychotropowych. – Mężczyzna tłumaczył się, iż sprzedaż narkotyków oraz nielegalnych wyrobów tytoniowych stanowi jego źródło utrzymania, gdyż trzy miesiące temu stracił pracę – powiedział Jarząb.

29-latek przyznał się w trakcie kontroli, że rano zażył amfetaminę. W związku z tym policjanci zabrali mu prawo jazdy.

Mężczyzna trafił do aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.