Wpadła szajka dilerów. Narkotyki sprzedawali wśród kiboli

Zatrzymani, to dwaj mężczyźni, mieszkańcy Oławy, w wieku 23 i 24 lat oraz mężczyzna i kobieta, mieszkańcy Strzelina, w wieku 30 lat. Policjanci przechwycili też ponad 2 kilogramy narkotyków w postaci amfetaminy, marihuany oraz haszyszu. Wartość rynkową zabezpieczonych narkotyków oszacowano na kwotę blisko 100 tys. złotych.

- Do zatrzymania doszło 28 stycznia na terenie powiatów oławskiego i strzelińskiego. Policjanci zatrzymali podczas kontroli drogowej, przeprowadzonej na jednej z ulic Oławy dwóch mężczyzn, którzy w samochodzie mieli torbę z zawartością sporej ilości marihuany. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyźni wywodzący się ze środowiska pseudokibicowskiego, kupili te narkotyki chwilę wcześniej na terenie powiatu strzelińskiego - informują policjanci.

W wyniku dalszych działań i przeprowadzonych ustaleń, policjanci wytypowali osoby podejrzewane o handel środkami odurzającymi. Po wejściu do jednego z mieszkań na terenie Strzelina i sprawdzeniu lokalu mieszkalnego oraz pomieszczeń piwnicznych, funkcjonariusze odnaleźli i zabezpieczyli spore ilości amfetaminy, marihuany i haszyszu oraz wagę do porcjowania narkotyków.

- W tej sprawie zatrzymano kobietę i mężczyznę, podejrzewanych o handel środkami odurzającymi. Jak wynika z ustaleń policjantów zajmujących się tą sprawą, narkotyki sprzedawane przez zatrzymanych, trafiały w dużej części do osób wywodzących się z oławskiego i wrocławskiego środowiska pseudokibicowskiego, co też potwierdza m.in. wcześniejsze zatrzymanie w tej sprawie. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają w dalszym ciągu wszystkie okoliczności tej sprawy. Sprawdzają m.in. skąd pochodziły środki odurzające - wyjaśnia Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

- Przypomnijmy, że za posiadanie narkotyków grozi kara do 3, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast handel narkotykami zagrożony jest karą do 8, a gdy w grę wchodzi ich znaczna ilość nawet do 12 lat pozbawienia wolności - dodają mundurowi.