Wiadomości

Wrocław będzie miał ulicę Kornela Morawieckiego

2019-09-30, Autor: bas

Jedna z wrocławskich ulic ma nosić imię Kornela Morawieckiego – taką formę upamiętnienia zmarłego w poniedziałek, legendarnego działacza wrocławskiej Solidarności Walczącej zaproponował prezydent Jacek Sutryk.

Reklama

Przypomnijmy, że Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek przed południem. Miał 78 lat. W ostatnim czasie zmagał się z rakiem trzustki.

– Wrocław łączy się w bólu z rodziną ś.p. Kornela Morawieckiego. Nasze Miasto straciło Honorowego Obywatela, Legendę Ruchu Opozycyjnego, Założyciela Solidarności Walczącej – napisał prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. – Chciałbym, aby Honorowi Obywatele Wrocławia na zawsze pozostali w naszej pamięci, dlatego przedłożę Radzie Miejskiej wniosek o nadanie jednej z ulic imienia Kornela Morawieckiego. Cześć jego pamięci – zapowiedział prezydent Wrocławia.

We Wrocławiu obowiązuje zasada związana z nadawaniem nazw ulicom we Wrocławiu, która mówi wyraźnie, że nazwy pochodzące od nazwisk i określeń osób w tym pseudonimów, nie mogą być nadane wcześniej niż po upływie pięciu lat od śmierci upamiętnianej osoby. Uchwałodawca przewidział jednak możliwość odstępstwa w uzasadnionych przypadkach. W ostatnim czasie skorzystano z tego rozwiązania nadając nazwy skweru Pawła Adamowicza, a także ulic Andrzeja Wajdy, pl. Jana Pawła II oraz bulwaru LechaMarii Kaczyńskich.

We wtorek, 1 października w Starym Ratuszu (Muzeum Miejskiej Wrocławia) i Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim (I piętro) zostaną wyłożone księgi kondolencyjne. W pierwszej lokalizacji wpisywać się będzie można od 12:00 do 18:00, w drugiej od 10:00 do 16:00. Ponadto w urzędzie wojewódzkim można obejrzeć wystawę fotografii Kornela Morawieckiego autorstwa Janusza Wolniaka.

Kornel Morawiecki choć urodził się w Warszawie, przez większą część życia związany był z Wrocławiem. Ukończył Uniwersytet Wrocławski, później pracował także na Politechnice Wrocławskiej. W okresie PRL był jednym z ważniejszych działaczy ówczesnej opozycji. W 1982 roku założył Solidarność Walczącą. Za swoją działalność odznaczony był Orderem Orła Białego, Orderem Odrodzenia Polski, Krzyżem Solidarności Walczącej oraz węgierskim Orderem Zasługi. W 2016 roku odebrał Honorowe Obywatelstwo Wrocławia, a dwa lata wcześniej Dolnego Śląska. W mijającej kadencji sejmu był marszałkiem seniorem. W najbliższych wyborach miał zamiar ubiegać się o mandat senatora. Prywatnie był ojcem premiera Mateusza Morawieckiego.

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 113

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~~~Zet 2020-04-30
    21:30:49

    38 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~~~Zet 2020-05-01
    01:01:04

    38 0

    URZĘDZIE CENZURY przez pomyłkę zwanym niekiedy Redakcją!
    Usunęliście wartościowy post opisujący mało znane dzieje, a przesądzający o winie! Post NIE naruszał Waszego Regulaminu!
    PRECZ Z POLITYCZNĄ CENZURĄ!

  • ~~~Zet 2020-05-01
    17:12:57

    38 0

    Do CENZORA POLITYCZNEGO w tzw. Redakcji Portalu!
    1) „Pierwszą ofiarą (...) jest PRAWDA!” – tak mawiał Hiram Johnson, polityk, który zbudował podstawy potęgi żydowskiego lobby w USA].
    Tak właśnie się stało, gdy został usunięty inkryminowany post – zakazujecie/uniemożliwiacie bowiem głoszenia PRAWDY – jak komuniści!;
    NIE chcecie Mi wierzyć – nie musicie, jednak porozmawiajcie z innymi działaczami „Solidarności”, dokumentami dotyczącymi afery FOZZ, działalności „Solidarności” (m.in. na Dolnym Śląsku), które (w części) już są opublikowane w Internecie, itp., a sami zrozumiecie, że problem JEST; zresztą zaczyna się nim już interesować IPN, a po zmianie rządzących „materia” w tej kwestii będzie miała wzięcie i będzie ‘gorąca’;
    Myślcie!;
    2) Wiele wskazuje, że istnieją swoiste analogie między np. historią Lecha Wałęsy [T(ajnego) W(spółpracownika) „Bolka”], jego współpracą z SB (o czym już wcześniej dużo mówili inni działacze „Solidarności”) – i całkowitym brakiem zainteresowania (do czasu) w mass-mediach tym problemem, a „współudziałem” Kornela Morawieckiego w sekwencji działań dotyczących zgonu Michała Falzmanna, inspektora Najwyższej Izby Kontroli, który wykrył aferę FOZZ;
    3) Kolejne zagadnienie: Czy do ‘współpracy’ doszło’ wskutek szantażu, a potem dealu: życie (przyjaciela K. Morawieckiego – M. Falzmanna) za życie (Mateusza Morawieckiego, który był w rękach SB)? Dalej: W jakiej części doszło do ‘kooperacji’?; Dlaczego M. Falzmann poczuł się źle?; Czy zawiezienie M. Falzmanna do odległego szpitala (a nie najbliższego), gdzie prawdopodobnie pracował lekarz/pielęgniarz kolaborujący z UB – skończyło ‘współpracę’?
    Po upływie wielu lat okazało się, że przedstawiciele ‘żydowskiej dynastii Muravetsky’ch (rządzący POLIN)’ są w dobrych stosunkach zarówno z jedną, jak i drugą strona tzw. politycznych sporów, a także – i to jest najważniejsze! – spec-służbami.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.