Wrocław: Będzie protest przeciwko nagrodzie dla Strajku Kobiet. „To splamienie tej nagrody”

Ogólnopolski Strajk Kobiet ma odebrać Nagrodę Wrocławia w Święto Wrocławia, które przypada 24 czerwca, czyli w dzień patrona miasta – św. Jana Chrzciciela. Decyzja o przyznaniu wyróżnienia organizacji, której liderką jest Marta Lempart zapadła na kwietniowej sesji rady miejskiej. Pomysł już wtedy podzielił radnych. Za nagrodzeniem OSK głosowało 19 z 37 radnych (wszystkie pozostałe kandydatury były przyjmowane jednogłośnie).

Ówczesny przewodniczący komisji nominacyjnej Bohdan Aniszczyk referował, że organizacja ta zainicjowała swoje działania we Wrocławiu i tu ma swoją siedzibę. – Ogólnopolski Strajk Kobiet działa nie tylko w Polsce, ale też poza granicami na rzecz praw człowieka i równouprawnienia – tłumaczył radny, który ostatecznie sam zagłosował przeciwko przyznaniu nagrody.

W debacie na temat nagrody na forum rady miejskiej głos zabierali jedynie radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy inicjatywę nazwali prowokacją i policzkiem dla części mieszkańców. – To środowisko stricte polityczne, które nie ukrywa swojej wrogości do państwa polskiego i sporej części polskiego społeczeństwa, w tym do wrocławian, którzy podzielają wartości tradycyjne, patriotyczne, narodowe, są katolikami czy zwyczajnie chrześcijanami – przekonywał radny Robert Pieńkowski.

Fakt przyznania przez radnych nagrody ostro skrytykował też szef wrocławskiej Solidarności, który wezwał radnych do reasumpcji głosowania, twierdząc że miasto nie powinno nagradzać organizacji, która stosowała mowę nienawiści wobec swoich politycznych przeciwników oraz dewastowała mienie, w tym budynek Solidarności. – Czy szczodra wobec Strajku Kobiet Rada Miasta Wrocławia pokryje koszty dewastacji – dopytywał Kazimierz Kimso, dodając że jeśli OSK odbierze nagrodę, to Solidarność rozważy oddanie swojego wyróżnienia. – Nie możemy udawać, że nie zostało zdeprecjonowane to wyróżnienie – tłumaczył związkowiec.

Swój sprzeciw wobec przyznania nagrody wyraziło też Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin, które w swoim piśmie przekonywało, że wiązanie Strajku Kobiet z Wrocławiem niszczy wizerunek miasta, jako miejsca prowadzenia dysputy akademickiej i współpracy wielu środowisk. – Działania, graniczące z prowokowaniem grup społecznych do eskalacji emocji niszczących ład społeczny i podważających wszelkie autorytety, doprowadził wręcz do niespotykanej dotąd w Polsce agresji werbalnej i materialnej na osoby wierzące – napisała dr Ewelina Kondziela, przewodnicząca wrocławskiego oddziału ZChR, która uważa, że zachowania organizatorów i części uczestników Strajku Kobiet nie mieściły się w kanonie demokratycznego dialogu.

Protest przeciwko nagrodzie dla Strajku Kobiet we Wrocławiu

W najbliższy czwartek przed kolejną sesją rady miejskiej, na wrocławskim Rynku przeciwko decyzji mają protestować sami mieszkańcy. Pikieta ma rozpocząć się już po 9:30.

– Nie zgadzamy się na to, aby organizacja, która zakłóca ład i spokój mieszkańców Wrocławia swoimi marszami oraz stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców Wrocławia, otrzymała taką nagrodę – tłumaczy Andrzej Borek, organizator pikiety. – Przyznanie nagrody Wrocławia takiej instytucji jest splamieniem tej nagrody oraz brak powagi dla tych wszystkich, którzy do tej pory ją otrzymali i którzy mają jeszcze w tym dniu otrzymać – dodaje aktywista.

Również w czwartek sprzeciw wobec nagrody mają wyrażać środowiska patriotyczne. – Wrocławskie środowiska społeczne i młodzieżowe pragną wyrazić sprzeciw wobec skandalicznej decyzji Rady Miejskiej Wrocławia, która zdecydowała się przyznać wyróżnienie, jakim jest Nagroda Wrocławia, organizacji, która nawoływała do agresji, wandalizmu i organizowała nielegalne zgromadzenia w trakcie pandemii – zapowiada Halszka Bielecka ze stowarzyszenia Roty Niepodległości.

Tego dnia na wrocławskim Rynku ma pojawić się też m.in. Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, założyciel Rot Niepodległości i Straży Narodowej.