Wrocław będzie stolicą walki z rasizmem i ksenofobią?

Proponowana przez Krzysztofa Śmiszka placówka zajmująca się zwalczaniem mowy nienawiści to tylko jednej z pomysłów kandydatów KW SLD do sejmu, jaki w środę został zaprezentowany w ramach „Paktu dla Wrocławia”.

Lewica chciałaby też wzmocnienia roli Wrocławia, jako miasta akademickiego. – We Wrocławiu studiuje ponad 127 tys osób. Jesteśmy po Warszawie i Krakowie największym ośrodkiem akademickim w Polsce. Nasze uczelnie mają potencjał nie tylko dydaktyczny, ale także w zakresie badań, rozwoju i innowacji. Jednocześnie Polska jako państwo znajduje się na ostatnim 28 miejscu wśród państw Unii Europejskiej w zakresie innowacyjności – zauważa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która uważa, że model oparty na niskich kosztach pracy i niskich cenach surowców się wyczerpał. – Najwyższy czas przestawić model rozwoju na taki, który opierałby się na badaniach, rozwoju i innowacyjności. Jako Lewica chcemy zwiększyć nakłady na naukę, badania i rozwój do 2% PKB. To jest niezbędne, żeby uczelnie mogły w bardziej stabilnych, pewnych co do przyszłości warunkach inwestować właśnie w badania i innowacje – dodaje.

Kandydaci zapowiadają też konieczność walki o czyste powietrze poprzez stworzenie ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska ze znacznym zwiększeniem jej kompetencji i finansowania, czy zwiększenie finansowania służby zdrowia ze szczególnym uwzględnieniem poprawy sytuacji na oddziałach ginekologicznych.

W programie znalazły się też punkty dotyczące edukacji seksualnej, legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży, likwidację klauzuli sumienia, polepszenia sytuacji finansowej kobiet, zwiększenia finansowania państwowego dla wrocławskich instytucji kultury, rozwoju komunikacji w aglomeracji wrocławskiej, zwiększenia przepustowości węzłów kolejowych czy rozbudowy mieszkalnictwa komunalnego.