Wrocław: chcieli „wymierzyć sprawiedliwość” kijem do krykieta

– Sprawcy, uderzając pokrzywdzonego po całym ciele m.in. kijem do krykieta, próbowali rzekomo dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za spalenie skutera należącego do jednego z nich – mówi st. asp. Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.

Do pobicia doszło na jednej z klatek schodowych Psiego Pola. Na tamtejszy komisariat zgłosił się 21-letni wrocławianin, który twierdził, że został pobity przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia było rzekome podpalenie skutera jednego z agresorów, do którego miało dojść kilka lat wcześniej. Pokrzywdzony nie potrafił jednak podać danych sprawców ani ich ewentualnego miejsca pobytu.

Policjantom udało się ustalić, że podejrzane osoby na stałe mieszkają za granicą i we Wrocławiu przebywają tylko chwilowo. Funkcjonariusze musieli więc działać bardzo szybko. Jeszcze tego samego dnia udało się ustalić tożsamość i miejsce pobytu jednego ze sprawców. Drugi z nich został zatrzymany następnego dnia. W trakcie przesłuchania jeden z podejrzanych wskazał miejsce ukrycia kija do krykieta, użytego podczas pobicia.

Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty, za które grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.