Wiadomości

Wrocław: jak wypożyczyć miejski samochód elektryczny? [INSTRUKCJA]

2017-10-18, Autor: Bartosz Senderek

Bardzo cicha praca silnika, wysokie przyspieszenie i brak emisji spalin – to zalety samochodów elektrycznych. Już w listopadzie, każdy wrocławianin będzie mógł poruszać się po mieście pojazdami o tych cechach. We Wrocławiu rusza bowiem Vozilla, czyli pierwsza w Polsce miejska wypożyczalnia w pełni elektrycznych samochodów. Żeby usiąść za kierownicą potrzebne będzie prawo jazdy i specjalna aplikacja na smartfonie.

Reklama

W środę na placu Solnym odbyła się prezentacja pojazdów oraz testy systemu. Na krótką przejażdżkę miejskim Nissanem zdecydował się nawet sam prezydent Rafał Dutkiewicz, który nie krył zadowolenia z tego, że w końcu uda się uruchomić miejską wypożyczalnię samochodów. – Byliśmy pierwszym polskim miastem, które ostro zaczęło z rowerami, teraz zaczynami z samochodami – powiedział tuż przed swoim pierwszym przejazdem samochodem z miejskiej wypożyczalni.

Wiceprezydent Maciej Bluj zaznaczył, że uruchomienie publicznej wypożyczalni samochodów opartej wyłącznie na pojazdach elektrycznych idealnie wpisuje się w ideę Smart City, która od dłuższego czasu jest realizowana przez magistrat. Udostępnienie mieszkańcom komunalnych samochodów ekologicznych ma być też atutem Wrocławia w walce o tytuł Zielonej Stolicy Europy.

Jak wypożyczyć auto elektryczne?

W środę ruszyła rejestracja w systemie Vozilla. Na razie konto założyć można jedynie u hostess promujących dziś usługę na placu Solnym. Do końca października dostępna ma być specjalna aplikacja, przy pomocy której każdy samodzielnie będzie mógł zarejestrować się w systemie.

Co ciekawe, by skorzystać z Vozilli, nie trzeba będzie wpłacać żadnej kaucji. Wystarczy jedynie wypełnienie formularza i przesłanie zdjęcia swojego prawa jazdy. Po trwającej maksymalnie kilka minut rejestracji uzyskamy dostęp do aplikacji, która wskaże nam, gdzie znajduje się najbliższy samochód do wypożyczenia.

– Aplikacja będzie służyła nam, jako kluczyk do wszystkich 200 samochodów. W aplikacji będziemy mieli możliwość zarezerwowania samochodu na 15 minut. W tym czasie możemy dojść do auta. Pojazd otworzymy również za pomocą aplikacji – tłumaczy Miłosz Franaszek, szef projektu Vozilla.

Minuta jazdy miejskim samochodem kosztować będzie złotówkę za każdą minutę spędzoną za kółkiem. Gdy zdecydujemy się zaparkować i np. udać do sklepu, nie rezygnując z wypożyczenia, za każdą minutę rezerwacji zapłacimy 10 groszy.

Płatność będzie można uregulować na dwa sposoby. Pierwszy to specjalna skarbonka, czyli zasada zbliżona do rozliczenia „telefonu na kartę” – z góry przelewamy na konto pewną kwotę, z której później będziemy korzystać. Inną opcją będzie połączenie konta Vozilla z kartą bankową – w tym przypadku system po każdej jeździe ściągnie z należność bezpośrednio z konta bankowego.

Co ważne po zakończonej jeździe samochód możemy zostawić w każdym ogólnodostępnym miejscu, gdzie dozwolone jest parkowanie np. na parkingu pod blokiem. Co więcej, by ułatwić kierowcom znalezienie miejsca do parkowania pojazdów z wypożyczalni, miasto w centrum wydzieliło 200 miejsc (oznaczonych kopertą z zielonym trójkątem), które będą przeznaczone tylko dla Vozilli.

Jakimi samochodami będziemy jeździć?

W ramach projektu Vozilla mieszkańcy Wrocławia oraz turyści będą mogli korzystać z 200 nowoczesnych i ekologicznych samochodów marki Nissan Leaf. Każdy z pojazdów wyposażony jest w klimatyzację i radio. Samochody mają także automatyczną skrzynię biegów. Maksymalna prędkość, z jaką może poruszać się Vozilla to 147 km/h.

Zgodnie ze specyfikacją przedstawioną przez producenta samochód na pełnym ładowaniu ma przejechać nawet 250 km. Warto jednak pamiętać, że akumulator szybciej się rozładowuje np. podczas szybszej jazdy czy przy włączonej klimatyzacji. – Z naszych dotychczasowych testów na ulicach Wrocławia wynika, że realnie na jednym ładowaniu będzie można przejechać ok. 170 km – mówi Robert Oporoski, dyrektor ds. rozwoju biznesu firmy Enigma.

Kierowca przez cały czas będzie mógł kontrolować poziom naładowania akumulatora – wskaźnik procentowy jest dostępny na desce rozdzielczej. Jeżeli zdarzy się, że akumulator będzie bliski wyczerpania, pojazd należy zostawić na dowolnym parkingu, gdzie zajmie się nim specjalna ekipa. – Dla użytkownika ładowanie jest procesem „przeźroczystym”. System na bieżąco pokazuje nam poziom naładowania akumulatorów we wszystkich pojazdach. W zależności od potrzeb nasze ekipy będą podjeżdżały i zabierały samochody do ładowania – tłumaczy Oporoski.

Kto zapłaci w przypadku kolizji?

Wszystkie miejskie pojazdy będą ubezpieczone. – W razie wypadku nasz personel, który cały będzie na mieście może przybyć i pomóc w „likwidacji szkody”. My przejmujemy wszystkie procedury związane z załatwieniem ubezpieczenia – mówi Robert Oporoski z Enigmy.

Nie oznacza to jednak, że kierowcy nie powinni zachować szczególnej ostrożności. Na „nieostrożnego” kierowcę, który spowoduje wypadek, firma będzie mogła nałożyć karę 1 tys. złotych. – To jest maksymalna wysokość, do której zostanie obciążony użytkownik – zaznacza dyrektor.

Pierwsze pojazdy Vozilli już pojawiły się na ulicach Wrocławia. Na razie jednak są realizowane wyłącznie przejazdy testowe. System na dobre ma ruszyć 4 listopada.

Zobacz galerię

Czy będziesz korzystać z Vozilli?




Oddanych głosów: 428

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Jan Ozimek 2019-03-10
    19:49:51

    3 4

    Wrocław powinien brać przykład z Łodzi, zamiast wypożyczalni, powinni stawiać stacje dla prywatnych właścicieli aut elektrycznych.
    https://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/w-łodzi-powstanie-ponad-200-punktów-do-ładowania-aut-elektrycznych/ar-BBUAADW?ocid=spartandhp

    Łódź 200 punktów, a Wrocław ile ma ? Brak nawet informacji, gdzie są takie punkty. W Holandii nawet w małym mieście są wszędzie - parkingi pod blokami, supermarketami, szkołami, stacjami tankowania paliwa, itd. W liczącym 25 tys. mieszkańców mieście jest ich 532 szt. Holandia to nie tylko rowery, ale i elektryczne samochody, a Wrocław to tylko fanatycy ścieżek rowerowych biegnących po ulicach, tak, że ryzyko potrącenia wzrasta. Czy władze Polskich miast nauczą się wreszcie myśleć po europejsku, czy tylko z Europy potrafią kopiować LGB+ i inne g....na!!!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.