Wiadomości

Wrocław: Kolacja dla szczurów na wypasie. Tak wyglądają wrocławskie podwórka

2023-03-29, Autor: wk

Kasza z warzywami i spleśniałe kromki chleba - taki widok na podwórku w rejonie ul. Rydygiera i Jagiellończyka uwieczniła na filmie przewodnicząca Rady Osiedla Nadodrze. To niestety we Wrocławiu codzienność. A za podrzucanie resztek jedzenia zaczynają się sypać mandaty. 

Reklama

- Sąsiedzi! Nie wyrzucajcie jedzenia na trawniki!!! Karmicie nadodrzańskie szczury - zaapelowała na Facebooku do mieszkańców Izabela Duchnowska, przewodnicząca Zarządu Osiedla Nadodrze. W poście zamieściła film z podwórka w rejonie ulic: Rydygiera, Jagiellończyka, Św.Wincentego i Chrobrego, tuż obok wiaty śmietnikowej. Na nagraniu widać resztki jedzenia - kasza z warzywami i mięsem oraz spleśniałe kromki chleba. Takie jedzenie nie nadaje się dla ptaków, jeśli ktoś chciał je nakarmić - komentuje przewodnicząca.

W rozmowie z naszą redakcją Izabela Duchnowska przypomina, że Rada Osiedla Nadodrze prowadzi akcję informacyjną, m.in. na facebookowej grupie "Co tam na Nadodrzu?" oraz przyklejając specjalne tabliczki do wiat śmietnikowych, prosząc tym samym żeby nie wyrzucać resztek jedzenia na trawniki.

Film nadesłany przez panią Izbelę Duchnowską, przewodniczącą Zarządu Osiedla Nadodrze:

Problem z wyrzucaniem resztek jedzenia obserwują także mieszkańcy innych osiedli we Wrocławiu. - Tu mamy nawet takie stałe miejsca obiadowe dla ptaków, gdzie leżą całe bochenki chleba i bułki - mówi nam pani Ewelina z osiedla Sępolno załączając zdjęcia z podwórka przy ul. Partyzantów. Z kolei pani Marianna opisuje sytuację ze skweru przy skrzyżowaniu ul. Monte Cassino i ul. Partyzantów. - Stare kanapki, niektóre z okładem, kawałki drożdżówek, chyba resztki obiadu, na co mógłby wskazywać ten piękny buraczany kolor. I dlaczego to leży pod drzewem - pyta mieszkanka.

O dużym problemie, który dotyczy całego miasta mówi w rozmowie z naszą redakcją rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu.

- To nie jest dokarmianie tylko tak naprawdę zanieczyszczanie terenu. Żywności nie wolno wyrzucać tak sobie na podwórko, bo karmimy w ten sposób szczury. Myślę, że większość osób nie zdaje sobie sprawy, że dokarmia przy okazji szczury. Rozrzucają chleb i idą do domu. Wieczorem gryzonie mają kolację i to taką na wypasie - mówi Waldemar Forysiak i dodaje, że całkiem niedawno w centrum Wrocławia na gorącym uczynku złapano 58-letnią kobietę, która wysypywała resztki jedzenia z reklamówki na podwórko. Sytuację zarejestrowały kamery monitoringu. Na miejsce skierowano patrol. Za popełnione wykroczenie kobieta otrzymała mandat w wysokości 500 złotych. Pisaliśmy o tym tutaj.

Warto przypomnieć, że w styczniu tego roku we Wrocławiu weszły nowe przepisy, które zakazują pozostawiania obok kontenerów resztek żywności, w tym również starego chleba. Od 17 stycznia za złamanie zakazu grozi mandat. Resztki jedzenia należy wrzucać do zamykanych pojemników lub worków na bioodpady.

- Wyrzucanie jedzenia na trawniki i podwórka to jeden z czynników, który przyczynia się do karmienia szczurów. Druga sprawa, że chleb szkodzi ptakom. Większość z tych ludzi myśli, że robi to w dobrej wierze, to są niestety też przywyczajenia starszych osób - tłumaczy rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu i dodaje, że na dużą liczbę szczurów we Wrocławiu wpływa łatwy dostęp do pożywienia - są osoby które szperają w śmietnikach, są też ptaki, które rozrywają worki. Czasami zdarza się też, że kubły są przepełnione i ludzie wyrzucają odpadki przy kontenerach. Drugim aspektem jest deratyzacja, czy też właściwie pozorowana deratyzacja. Nie wszyscy, którzy są zobowiązani, ją wykonują.

Oceń publikację: + 1 + 12 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.