Wrocław: Miał siedzieć w więzieniu, schował się w wersalce. Trzeba było użyć siły

Cała sprawa zaczęła się od wezwania do awantury domowej. Z uwagi na to, że w mieszkaniu, z którego sąsiedzi słyszeli hałasy, nikt nie otwierał, mundurowi postanowili wyważyć drzwi.

– Po otwarciu drzwi przez wezwanych na miejsce strażaków, policjanci zaczęli sprawdzać poszczególne pomieszczenia. Po przejściu do pokoju, ich uwagę zwrócił hałas dobywający się ze strony stojącej w nim wersalki – mówi nadkom. Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy wrocławskiej policji.

Okazało się, że w pojemniku na pościel znajduje się mężczyzna, który powinien odsiadywać wyrok 3 lat i 3 miesięcy więzienia w związku z 6 różnymi przestępstwami. Wrocławianin nie zareagował na wezwanie do opuszczenia wnętrza mebla.

– Kryjówka, której próbował użyć w celu uniknięcia odpowiedzialności tak przypadła mu do gustu, że nie zamierzał jej opuścić. W związku z taką postawą poszukiwanego, policjanci użyli wobec niego siły fizycznej i doprowadzili go do jednostki – relacjonuje policjant.

Okazało się, że w momencie zatrzymania mężczyzna był pijany.