Wiadomości

Wrocław może zarobić duże pieniądze na budowie Akademii Śląska

2019-01-10, Autor: Marcin Torz, daf

Jest możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy i wybudowania bazy treningowej oraz akademii piłkarskiej dla Śląska Wrocław od postaw. Czy prezydent Jacek Sutryk zdecyduje się na taki krok? Tego jeszcze nie wiadomo. Natomiast możemy przypuszczać, że dotychczas znany nam projekt budowy tej instytucji przy ul. Oporowskiej, nie zostanie zrealizowany.

Reklama

– Stworzenie akademii, z prawdziwego zdarzenia, to jeden z naszych priorytetów – podkreśla Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław. - Chcemy, aby był to profesjonalnie zarządzany ośrodek, z nowoczesną bazą treningową i niezbędnym zapleczem, pozwalający szkolić wedle najwyższych europejskich standardów. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak ważna dla przyszłości klubu piłkarskiego jest akademia i zrobimy wszystko, aby młodym zawodnikom w Śląsku zapewnić najlepsze warunki do rozwoju – dodaje szef WKS.

Poprzedni zarząd Śląska, z prezesem Marcinem Przychodnym na czele, chciał wybudować akademię piłkarską na terenie dzisiejszej siedziby klubu, przy ul. Oporowskiej. Projekt, który nawet został wstępnie zatwierdzony do realizacji, zakładał, że powstaną tam dwie płyty trawiaste, jedna pod balonem i dwie mniejsze pod dachem. Całość miała kosztować 15 milionów złotych.

Nowy zarząd jednak nie podchodzi – delikatnie mówiąc – entuzjastycznie do tego pomysłu. Przede wszystkim, działka na Oporowskiej jest bardzo mała. I nie da się jej powiększyć: bo z jest otoczona przez m.in. ogródki działkowe czy nasyp kolejowy, a tego zlikwidować się nie da.

Dlatego też nie uda się tam zmieścić odpowiedniej liczby boisk. 5 płyt, które zakładał projekt Marcina Przychodnego. O ile na potrzeby samej akademii może i by to wystarczyło (w najbliższych kilku latach), to musimy pamiętać o bardzo istotnym aspekcie, jakim jest pierwszy zespół Śląska, który również z będzie korzystał z tych obiektów. Nie dość, że byłoby bardzo ciasno, to jeszcze zawodnicy akademii i zawodnicy pierwszej drużyny, korzystaliby z tej samej murawy. A to oznaczałoby, że szybko straciłaby swoją wartość, a co za tym idzie ich utrzymanie generowałoby również większe koszty.

Podsumowując: akademia przy Oporowskiej byłaby mała, raczej nigdy nie byłoby szans na jej powiększenie, byłoby tam ciasno, a do tego wykonanie całości pochłonęłoby pieniądze, które można zainwestować w lepszym miejscu.

No właśnie. Prezes Waśniewski chciałby, żeby akademia powstała w innej lokalizacji. Gdzie? Przykłady wielu klubów pokazują, że najlepszym rozwiązaniem dla tego typu inwestycji są tereny leżące poza centrami miast. Gmina Wrocław dysponuje wieloma gruntami, które leżą odłogiem, choćby w okolicy Stadionu Wrocław. Miejsce więc na pewno by się znalazło.

Na pustej działce łatwiej budować. - Potwierdzam, że lepiej mieć pusty teren do inwestycji, niż taki, na którym stoją obiekty, które trzeba wyburzyć/przebudować. Przebudowa niesie za sobą często ogromne koszty – mówi Tadeusz Grabarek, szef klubu Nowoczesnej w radzie miejskiej, z zawodu budowlaniec.

Trudno teraz oszacować, ile kosztowałaby akademia wybudowana od podstaw. Ale podajmy dwa przykłady: budowa balonu (podobnego jak ten przy stadionie Olimpijskim) z pełną infrastrukturą, to koszt ok. pięciu milionów złotych. Mniejszy obiekt tego typu (jak choćby ten w Ślęzie pod Wrocławiem) kosztuje dwa razy mniej.

Przygotowanie samych trawiastych boisk pod chmurką, to nie są gigantyczne pieniądze. Najlepiej, gdyby takich boisk było 7, a do tego jeszcze dwa ze sztuczną murawą (z zaznaczeniem, że akademia mogłaby zagospodarować w przyszłości kolejne grunty).

Najwięcej kosztowałby budynek akademii (siedziba instytucji, internat itd). Nowoczesny, spory budynek to koszt nawet kilkunastu milionów złotych.

Koszt więc wcale nie będzie niższy, niż ten zakładany przy projekcie poprzedniego zarządu.

Jest jednak sposób na to, żeby miasto na wszystkim zarobiło. I to dużo. – Działka przy ul. Oporowskiej jest położona w świetnym miejscu. To byłby łakomy kąsek dla deweloperów – mówi Marlena Joks, ekspert branży nieruchomości.

Dla tego terenu nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co utrudnia ewentualną sprzedaż. Bo oznacza to, że – na teraz – nie wiadomo, co tam można dokładnie wybudować. Jednak plan można uchwalić. Trwa to około roku. Ile Oporowska byłaby warta, gdyby można tam budować osiedle mieszkaniowe? - Ogromne pieniądze – nie ma wątpliwości Marlena Joks. - Nie chce podawać konkretnej sumy, ale mówimy o kilkudziesięciu milionach złotych – precyzuje.

Oczywiście kibicom będzie żal starego stadionu Śląska. Ale jeśli klub ma się rozwijać, to pewnych bolesnych strat nie unikniemy. W tym wypadku wyburzenia Oporowskiej i sprzedania terenu deweloperowi. Takie transakcje miały już miejsce w świecie futbolu. Arsenal Londyn, przed sezonem 2006/2007 przeniósł się na Emirates Stadium, a w miejscu legendarnego Highbury powstały apartamenty oraz obiekty biurowo-usługowe. Jeszcze nowszym przykładem tego typu inwestycji jest przykład klubu, w którym występuje bramkarz reprezentacji Polski - Łukasz Fabiański. West Ham United przed sezonem 2016/2017 przeniósł się na przebudowany Stadion Olimpijski w Londynie. Tereny, na których mieścił się dotychczasowy stadion Boleyn Ground, sprzedano deweloperom w lipcu 2016 roku za blisko 40 milionów funtów (ok. 190 mln zł).

Rachunek jest prosty. Nawet jeśli budowa akademii pochłonie dwa razy więcej pieniędzy, niż zakładał Marcin Przychodny, czyli 30 milionów złotych, to i tak wszyscy będą zadowoleni. Miasto zarobi na sprzedaży Oporowskiej, która po wybudowaniu nowych obiektów nikomu do szczęścia już potrzebna nie będzie, a klub zyska akademię, jak i bazę z prawdziwego zdarzenia.

Z naszych informacji wynika, że prezydent Jacek Sutryk interesuje się tematem akademii. Choć sam wielkim fanem piłki nożnej nie jest, to zdaje sobie sprawę, że powstanie takiej instytucji przyniesie wymierne korzyści dla klubu, ale też zapewni odpowiednie warunki do sportowego wychowywania całej rzeszy wrocławskich dzieci.

W gabinetach urzędu miejskiego jest brana pod uwagę też inna ewentualność: chodzi o wydzielenie akademii ze struktur Śląska, tak żeby funkcjonowała jako niezależna – względem klubu – instytucja. Ten pomysł na razie jednak nie był przez władze szczegółowo omawiany.

Oceń publikację: + 1 + 14 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.