Wrocław na razie nie wprowadzi opłaty klimatycznej. Najpierw walka ze smogiem

Na zeszłotygodniowej sesji rady miejskiej rajcy mieli zająć się uchwałą w sprawie wskazania Wrocławia jako miejscowości spełniającej warunki do pobierania opłaty miejscowej, czyli tzw. opłaty klimatycznej.

Pomysł wywołał ogromne kontrowersje, przeciwko wprowadzeniu tej opłaty w trakcie sesji protestowali członkowie Partii Zieloni. Ostatecznie - na prośbę prezydenta Wrocławia - projekt uchwały wycofano z porządku obrad.

- Chciałbym zaproponować, abyśmy odwrócili kolejność. W ciągu najbliższych dziesięciu dni przedłożę program walki ze smogiem, wdrożymy jego pierwsze elementy, zobaczymy, czy opinia publiczna przyjmie i uwierzy w efekty, a następnie wrócimy do spraw dotyczących wprowadzenia opłaty miejscowej - mówił w trakcie sesji Rafał Dutkiewicz.

Przypomnijmy, w projekcie uchwały znalazły się zapisy, że miasto Wrocław jest miejscowością posiadającą korzystne walory krajobrazowe, warunki umożliwiające pobyt osób w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych oraz właściwości klimatyczne, pozwalające pobierać opłatę miejscową.

Opłata klimatyczna miałaby we Wrocławiu wynosić 2,18 złotego za każdy dzień pobytu.

- Dumą Wrocławia z całą pewnością jest otrzymany tytuł Europejskiej Stolicy Kultury na rok 2016. Do obiektów o szczególnym znaczeniu należy: Hala Stulecia, która wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, Narodowe Forum Muzyki, które znane jest ze swojej oryginalności, Afrykarium znane w Polsce i Europie oraz Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego z rzadką roślinnością. Chlubą aglomeracji wrocławskiej – Miasta Wrocław jest przepiękna architektura. Na uwagę zasługują dwie średniowieczne kamieniczki Jaś i Małgosia umiejscowione  przy północno-zachodnim narożniku wrocławskiego Rynku, Dzielnica IV Świątyń, w której umiejscowiona jest Synagoga Pod Białym Bocianem, czy najstarsza zabytkowa cześć Wrocławia Ostrów Tumski - argumentowali autorzy uchwały, którzy dodawali, że  Wrocław ma też rozbudowaną bazę obiektów hotelarskich.

Co z czystością powietrza?

- Za minimalne warunki klimatyczne uznaje się zachowanie na terenie strefy, na obszarze której położona jest miejscowość, dopuszczalnych poziomów niektórych substancji w powietrzu ze względu na ochronę zdrowia ludzi oraz spełnienie w miejscowości dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Mimo że ostatnio zanieczyszczenie powietrza we Wrocławiu było na bardzo wysokim poziomie, twórcy uchwały zapewniali, że z dokonanej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu rocznej oceny jakości powietrza atmosferycznego w województwie dolnośląskim za rok 2014 wynika, że strefa aglomeracji wrocławskiej w przeważającej większości  kategorii zanieczyszczeń posiada klasę A, tzn. stężenie zanieczyszczeń na terenie strefy nie przekracza odpowiednio poziomów dopuszczalnych lub docelowych, a w niektórych przypadkach jest nawet poniżej tych wartości.

- W przypadku pomiarów natężenia pola elektrycznego i pola magnetycznego Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu uznał, iż na podstawie przeprowadzonych pomiarów nie stwierdzono dopuszczalnych poziomów natężenia pola elektromagnetycznego w żadnym z punktów pomiarowych znajdujących się na terenie aglomeracji wrocławskiej - tłumaczyli urzędnicy.

Podkreślali, że dodatkowym uzasadnieniem dla wprowadzenia opłaty miejscowej jest również fakt funkcjonowania jej z powodzeniem w takich ośrodkach jak Kraków, Toruń, Gdańsk, Zakopane.

List otwarty do radnych - opłatą smogową w turystę?

Tuż przed czwartkową sesją społeczna inicjatywa Dolnośląski Alarm Smogowy wystosowała list otwarty do wrocławskich radnych w związku z planami uchwalenia tzw. opłaty klimatycznej. Oto jego treść:

Opłatą smogową w turystę?

Apelujemy o wycofanie projektu uchwały dotyczącej wprowadzenia w Wrocławiu opłaty miejscowej. Jednym z wymaganych prawnie warunków wprowadzenia tej opłaty są wyjątkowe walory klimatyczne – stąd opłata ta zwana jest opłatą klimatyczną.

Radni i władze Wrocławia powinny zdawać sobie sprawę, że w naszym mieście – szczególnie w sezonie grzewczym - nie mamy dobrego klimatu. Przeciwnie, jakość powietrza jest bardzo zła. Norma średnioroczna rakotwórczego benzopirenu była w latach 2013 i 2014 przekroczona czterokrotnie.

Normy dobowe pyłu zawieszonego PM10 w stacjach pomiarowych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska były w latach 2013 i 2014 przekraczane przez ponad 70 dni.. Wrocławianie chorują i przedwcześnie umierają. Roczną ilość zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza,  z tytułu zapylenia, szacuje się - zgodnie z metodyką Światowej Organizacji Zdrowia - na minimum 500 osób.
    

Nasz apel o wycofanie uchwały o wprowadzeniu opłat jest szczególnie aktualny w obliczu uznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach (24.11.2015 r.) za nielegalne pobieranie tzw. opłaty miejscowej (klimatycznej) w Wiśle, która jest miastem, podobnie jak Wrocław, leżącym w strefie  znaczącego zanieczyszczenia powietrza. To pierwszy wyrok w tej sprawie w naszym kraju - spodziewamy się kolejnych.
    

Zamiast przyjmowania uchwał wprowadzających nielegalne opłaty apelujemy do radnych i władz miasta o przygotowanie ambitnego programu poprawy stanu czystości powietrza. Wrocław powinien wspólnie z Dolnośląskim Sejmikiem Samorządowym, wzorem Krakowa i Małopolski, przyjąć uchwały antysmogowe obejmujące:

1.    wprowadzenie norm jakości paliw używanych w gospodarstwach domowych,

2.    norm emisyjnych dla pieców, które mogą być stosowane w mieście.

Dolnośląski Alarm Smogowy