Wiadomości

Wrocław: „Nie jesteśmy leniami”. Studenci zapowiadają strajk przeciwko rektorowi uniwersytetu

2022-01-12, Autor: mh

Studenci Uniwersytetu Wrocławskiego czują się pokrzywdzeni i niewykluczone, że wkrótce wejdą w spór zbiorowy z rektorem tej uczelni. – Wszystko zmierza ku strajkowi studenckiemu – mówi w rozmowie z tuWroclaw.com Chrystian Szpilski, przedstawiciel studencki rady Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego.

Reklama

– Czujemy się pokrzywdzeni jako studenci i będziemy wyciągać konsekwencje. W najbliższym czasie podejmiemy działania związane z tym, żeby wejść w spór zbiorowy z rektorem i wszystko zmierza ku strajkowi studenckiemu – zapowiada w rozmowie z tuWroclaw.com Chrystian Szpilski, przedstawiciel studencki rady Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Dodaje, że zastanawiają się jeszcze nad formą protestu. – Zobaczymy, co odpowie nam rektor. Przedstawimy swoje żądania i alternatywy do zdalnego nauczania. Zdając sobie sprawę z tego, jak lekceważące podejście do studentów ma władza uniwersytetu, prawdopodobnie nie zrealizują naszych wymagań – powiedział Szpilski.

Czy inni studenci przyłączą się do strajku? Przedstawiciel studenckiej rady powołuje się na petycję, której autorzy sprzeciwiają się powrotowi do stacjonarnego trybu zajęć w sytuacji, gdy prognozowany jest wzrost zgonów i zakażeń z powodu koronawirusa. – W dwa dni podpisało ją ponad półtora tysiąca osób. Z rozmów, które przeprowadziliśmy ze studentami wynika, że mamy wśród nich szerokie poparcie. Przykładowo na wydziale filologicznym dziekan zarządził na ich prośbę zdalne nauczanie. Podobnie sytuacje miały miejsce w niektórych instytucjach w wydziale nauk historycznych i pedagogicznych – podkreśla.

Katarzyna Uczkiewicz z zespołu prasowego uczelni odniosła się do zarzutów przedstawionych przez studentów. – Nie jest prawdą, że decyzja o częściowym powrocie do stacjonarnej formy kształcenia została ogłoszona 5 stycznia 2022 r. Stacjonarny tryb kształcenia od 10 stycznia jednoznacznie wynikał z terminów zawartych w Zarządzeniu nr 200/2021 dnia 3 grudnia 2021 r. Wówczas Samorząd Studencki nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do tej decyzji – wyjaśnia.

Studenci domagają się w petycji zmiany tego zarządzenia i i ustanowienia zajęć w trybie zdalnym do końca semestru zimowego. – Ta decyzja w żaden sposób nie była konsultowana z samorządem studenckim, innymi organizacjami studenckimi i przede wszystkim samymi studentami. Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją i kierunkiem, w który to zmierza – mówi w rozmowie z tuWroclaw.com Patryk Korolko, przewodniczący samorządu studenckiego.– Reakcje na nasze pismo są w przytłaczającej większości pozytywne. Stoimy na straży tego, żeby prawa studentów były przestrzegane i to walczymy. Studenci mają mało czasu, żeby przeorganizować logistykę i życie po tym, jak trzy dni przed początkiem zajęć zostaliśmy poinformowani, że jednak wracamy na uczelnię.– podkreśla.

Samorząd studencki zwraca uwagę w liście, że forma zajęć na Uniwersytecie Wrocławskim jest zmieniana z dnia na dzień. – Prowadzi to do wielu problemów natury komunikacyjnej i logistycznej, a także może prowadzić do problemów z zakwaterowaniem studentów. Należy również wspomnieć, iż aktualna sytuacja epidemiologiczna budzi w większości studentów spore obawy i niekiedy strach, co skutecznie może wykluczyć ich z uczestnictwa w zarządzonej formie prowadzenia zajęć – czytamy w piśmie skierowanym do rektora.

Uczkiewicz twierdzi, że „nie jest prawdą, że decyzje dotyczące form dydaktyki nie są konsultowane ze studentami”. – Przedstawiciele Samorządu Studenckiego są nie tylko członkami Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego oraz odpowiednich komisji senackich, w tym Senackiej Komisji Nauczania, ale także Zespołu ds.  COVID 19, który co tydzień spotyka się i wypracowuje propozycje rozwiązań. Przedstawiciele Samorządu Studentów uczestniczą w tych spotkaniach jedynie sporadycznie (od października do końca grudnia 2021 r. byli obecni 3 razy) i nie wyrazili zainteresowania czynnym udziałem w pracach zespołu – podkreśla.

– Skonsultowaliśmy to z prawnikami ze związków zawodowych. Teoretycznie spełniono formalnie przesłanki ku temu, że dokonano tych konsultacji, ale tak naprawdę nie miało to miejsca – uważa Szpilski. – Na Uniwersytecie Wrocławskim jest taka praktyka, że wszelkie informacje o terminach posiedzeń komisji i innych tego typu gremiów są przesyłane mejlem albo alternatywnie za pośrednictwem systemu USOS, natomiast informacja o odbyciu się komisji covidowej była skrzętnie ukryta. Nie dostał jej nikt z władz uczelnianych, samorządów i rad wydziałów. Rektor mówi, że mogli się na nie stawić, a tego nie tego nie zrobili. Gdy jednak brali w nich udział, trwały jedynie 15 minut. W tym czasie można jedynie odczytać i przegłosować  protokół. Konsultacje nie były więc prowadzone i to kolejny raz, gdy władze uniwersytetu łamią kodeks postępowania administracyjnego oraz własne zarządzenia – twierdzi przedstawiciel studencki rady Wydziału Nauk Społecznych.

– Wbrew opinii wyrażanej przez władze uczelni nie jest tak, że studenci są leniwi i nie chcą się uczyć. Prawda jest taka, że boimy się o swoje życie i zdrowie. Zasady dezynfekcji, dystansu i maseczek na uniwersytecie to fikcja. Są wśród nas osoby o bardzo różnych poglądach – część nie zaszczepiła i nie stosuje się do powyższych zasad. Wśród studentów dbających o reżim sanitarny są osoby chore,  z grup ryzyka lub które mają w domu takie osoby. Po prostu boimy się o zdrowie nasze i naszych bliskich, ponieważ wiemy, że uniwersytet nie jest na ten moment w stanie sprostać wyzwaniom związanych z ochroną studentów – powiedział w rozmowie z tuWroclaw.com Szpilski.

Czy zaszczepisz się trzecią dawką szczepionki na COVID-19?




Oddanych głosów: 2598

Oceń publikację: + 1 + 25 - 1 - 14

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.