Sport

Wrocław Open 2017: Koniec wrocławskiej przygody Janowicza, Przysiężny gra dalej

2017-03-03, Autor: prochu

Tylko jeden z Polaków awansował do ćwierćfinałów turnieju Wrocław Open 2017. Mimo dopingu trzech tysięcy kibiców w Hali Orbita, Jerzy Janowicz musiał uznać wyższość Jurgena Melzera. Do najlepszej ósemki gry pojedynczej awansował za to Michał Przysiężny.

Reklama

Każdy, kto pojawił się w czwartkowy wieczór w Hali Orbita, nie mógł narzekać na brak emocji. Niestety, najlepszy polski tenisista Jerzy Janowicz (188. ATP), choć był wspierany przez komplet kibiców, uległ Jurgenowi Melzerowi (203. ATP) 5:7, 6:7(6).

Początek świetnie ułożył się dla Jerzyka, który szybko przełamał utytułowanego Austriaka (w swojej karierze wygrywał ze wszystkimi najlepszymi tenisistami naszych czasów, na czele z Rogerem Federerem, Rafaelem NadalemNovakiem Djokovicem) i przy stanie 5:4, serwował, by zamknąć pierwszego seta. Wtedy zupełnie niespodziewanie w jego grze coś się zacięło. Polak przestał trafiać pierwszym serwisem i popełnił sporo niewymuszonych błędów. Z kolei Austriak zaczął grać fantastycznie. Świetnie funkcjonował jego return, bo na stronę Janowicza wracały nawet piłki, zaserwowane przez Polaka z prędkością ponad 220 km/h. Dekoncentracja Jerzyka trwała aż 6 gemów, a na tablicy pojawił się wynik 5:7, 0:3. Jednak polski tenisista, niesiony dopingiem pełnej hali Orbita, ocknął się z letargu i w ostatniej chwili doprowadził do wyrównania. O losach drugiej partii zadecydował tie-break, w którym Polak prowadził już 5:3, a publiczność była rozgrzana do czerwoności. Wtedy jednak kontrowersyjna decyzja sędziego wytrąciła go z równowagi. Znany z wybuchowego charakteru Polak roztrzaskał rakietę o kort, a chwilę później było już po meczu.

- Takie jest życie. Tym razem decyzja była dla mnie niekorzystna. Widocznie tak miało być - analizował Janowicz na pomeczowej konferencji. - W ostatnich dniach zagrałem siedem meczów i zmęczenie dało już o sobie znać - podsumował.

W czwartek lepiej poszło za to innemu z Polaków - Michałowi Przysiężnemu (402. ATP), który zdjął ciążącą na nim "wrocławską klątwę". 33-letni tenisista z Głogowa aż osiem razy próbował swoich sił w challengerze rozgrywanym w stolicy Dolnego Śląska i nigdy nie udało mu się osiągnąć ćwierćfinału. Po fantastycznym meczu pokonał rozstawionego z nr 2. Lukasa Lacko (101. ATP) 6:1, 3:6, 6:3.

W pierwszej partii popularny Ołówek wręcz zmiótł z kortu swojego rywala wygrywając do 1. Chwila dekoncentracji i strata serwisu, kosztowała go jednak porażkę w drugiej odsłonie. Na przestrzeni całego meczu podanie Polaka funkcjonowało jednak znakomicie (posłał na stronę Słowaka aż 24 asy!). Kibicom szczególnie mógł podobać się początek trzeciego seta, kiedy Przysiężny w efektowny sposób przełamał rywala, a następnie wygrał gema... samymi asami! Niesiony dopingiem publiczności Przysiężny pewnie zakończył mecz przy swoim serwisie i odczarował, nieszczęśliwy dotąd dla siebie wrocławski turniej.

- Zadecydowało jedno przełamanie w każdym secie - wyjaśniał na konferencji prasowej. - W ostatnich tygodniach grałem nieźle, ale przegrywałem po zaciętych meczach. Teraz wreszcie zacząłem wygrywać - cieszył się zawodnik. - Bardzo lubię grać we Wrocławiu, bo mam tu wielu przyjaciół i kibiców, którzy mnie wspierają - zakończył mieszkający na co dzień we Wrocławiu tenisista.

W piątkowym meczu dnia, którego stawką będzie półfinał, Przysiężny zmierzy się z Bośniakiem Mirzą Basicem (227. ATP). Początek tego spotkania nie wcześniej niż o godzinie 18. Ponadto w 1/4 finału zameldowało się aż czterech francuskich tenisistów. Obok Paula-Henri Mathieu (99. ATP) i Jonathana Eysseric (231. ATP), którzy zmierzą się ze sobą w walce o półfinał, a także potężnie serwującego Kenny'ego De Scheppera (142. ATP), który powalczy z pogromcą Janowicza - Jurgenem Melzerem, w najlepszej ósemce znalazł się 20-letni Quentin Halys (148. ATP). Jego przeciwnikiem w piątkowym ćwierćfinale będzie Czech Petr Michnev (294. ATP). Szczegółowy plan gier piątego dnia, jest dostępny na stronie turnieju.

Wyniki czwartego dnia turnieju, gra pojedyncza - druga runda
Kenny De Schepper - Tallon Griekspoor 6:3, 6:4
Yann Marti - Quentin Halys 3:6, 4:6
Igor Sijsling - Mirza Basic 1:6, 0:2
Jerzy Janowicz - Jurgen Melzer 5:7, 6:7
Michał Przysiężny - Lukas Lacko 6:1, 3:6, 6:3

Szczegółowe wyniki dostępne na stronie turnieju Wrocław Open 2017. W czwartek grali również debliści.

Patronat medialny nad turniejem Wrocław Open 2017 objął portal tuWroclaw.com.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1288